Platforma Obywatelska już dawno przestała być obywatelską, chyba, że część obywateli tak bardzo się zdegenerowała, że jak kania dżdżu, wyczekują całkowitego poddania się Polski Niemcom, zamiany Rzeczypospolitej w państwo fasadowe, a Polaków uczynienie uległymi, bezmajątkowymi niewolnikami, pracującymi dla europejskich korporacji na śmieciowych umowach, za śmieciowe pieniądze! Może to być, bowiem degeneracja pragnień - "***** ***" powoduje także degenerację postaw moralnych i oczekiwań, odsyłając katastrofalne konsekwencje owych pragnień i wyborów w jasną cholerę dnia przyszłego, zasnutego tuskowym tumanem werbalnego zaprzaństwa.
Diaboliczność przemiany owych mas oklaskujących Tuska podczas jego seansów nienawiści, jest tylko pozorna. W rzeczywistości to jedynie efekt socjotechniki, której udało się wmówić lemingom warunkową lepszość, warunkową bowiem potwierdzoną i ochrzczona jedynie, kiedy złotym dreszczykiem swoich bredni i zmanipulowanego, sofistycznego przekazu, ochrzci POrków ich ryży brigade fürer!
Podobnie rzecz ma się z tymi, którzy prowadzą masy do walki. Już w momencie pierwszych sejmowych nominacji, wielu z tych mniejszych POwskich fürerków miało bogate kartoteki berlińskiej służalczości i pro niemieckiego komformizmu, a osiem lat rządów zdegenerowało ich niewyobrażalnie i uczyniło najgorszego sortu złodziejami i łapówkarzami, gotowymi sprzedać Polskę za garść brukselskich śliwek, albo stosując bardziej literackie porównanie, za kawał czerwonego sukna, za postaw którego, ciągną Tusk & consortes! Jak widać dla POwskiej czerni i to niema znaczenia. Liczy się cel czyli ponowne uszlachcenie i afirmacja poprzez obalenie tych, którzy ośmielili się powiedzieć, że w Tusku, jego narracji i w tych, którzy tej narracji słuchają jest tyle owego egalitarnego sarmatyzmu i duchowego oświecenia ile brudu za paznokciami paniczyka, który po marszczeniu freda zapomniał umyć ręce.
Nie inaczej dzieje się także wtedy, kiedy brigade fürer przyjmuje nowy swołoczowy narybek kierowniczy. Nie ważne jak bardzo jest on umoczony w agenturalną przeszłość czy obciążony dewiacyjnym, piskliwym tokowaniem bez sensu, czyniącym z tokującego pozór syfilitycznego pajaca. Masom POwskim nie zrobi to różnicy, bowiem każdy uschnięty patyk, każdy śmieć przyda się aby obrzucić nim swoich politycznych wrogów.
Dzisiaj, PO przypomina wielką, pomarańczową śmieciarę, która w smrodliwym tumanie, że zgrzytem i hukiem, toczy się przez polskie osiedle, opróżniają kontenery śmieciowe z najobrzydliwszych resztek. Jest głośna i smrodliwa, robi dużo hałasu i zgrzyta rozpadajacą się skrzynia biegów, a jej rudy kierowca drze się na przechodniów! Za sobą pozostawia ślad zgnilizny oraz pogubione śrubki i koła zębate! O, za zakrętem właśnie odpadło jej koło!
Inne tematy w dziale Polityka