Cztery lata temu my, jako Polacy, obroniliśmy się przed imigrantami z Afryki północnej, w lwiej części muzułmańskimi, mającymi w wyjątkowym braku poważania, pracę i unifikację ze społecznościami państw, do których się wdarli. Osiemdziesiąt procent z owych imigrantów stanowili mężczyźni w swoich najlepszych latach, mający dwa podstawowe pragnienia i jeden imperatyw. Jeśli chodzi o pragnienia, to pierwszym były socjal w bogatych krajów Europy zachodniej, umożliwiający im wygodne, bezrobotne życie, drugim - zawarcie bliższych, intymnych kontaktów z europejkami, pozwalających rozładować, rozpaloną afrykańskim słońcem, chuć. Jeśli chodzi o imperatyw, to było nim i jest cały czas stworzenie kopii społeczeństw, z których przybyli - zamkniętych, nienawistnych, zwróconych przeciwko tym, którzy ich przyjęli.
Teraz temat wraca. Znowu, niemiecko brukselskie "elity" chcą nam narzucić obowiązek przyjmowania obcych kulturowo i agresywnych imigrantów udając, że nie było milionów Ukraińców, prawdziwych uchodźców, przyjętych przez Polskę i Polaków. Znowu chcą nas karać olbrzymimi sumami, za nieprzyjęcie zdziczałych imigrantów ekonomicznych i choć dzisiaj Donald T. milczy i tym razem nie straszy nas, tak jak to robił drzewiej, unijnymi karami i konsekwencjami, to jego sejmowi akolici odżegnują się od, zaproponowanego przez Jarosława Kaczyńskiego, ogólnokrajowego referendum w tej sprawie, a ich lewaccy koalicjanci wprost nawołują do otwierania ramion dla muzułmańskich nachodźców. Wbrew logice, wbrew polskiej racji stanu, małpując szyderczo katolickie sumienia i namawiają nas abyśmy porzucili, niczym starą szmatę, nasz instynkt samozachowawczy i przyjmowali, przyjmowali, przyjmowali...
Tym razem to niejacy Jachira i Sterczewski są tu głównymi zagończykami, takimi tuskowymi Palikotami, mającymi tumanić naród i wmawiać im, że afrykańska dzicz to niewinni aniołkowie papieża Franciszka, a dokonywane przez nich gwałty, napaści i niszczenie europejskiej kultury to nic innego jak ubogacanie starego kontynentu. Młody, lewacki narybek "godnie" wspierają ich starsi lewicowi, sejmowi koledzy pokroju Senyszyn i tego "nalanego chomika w okrągłych okularach"( zapomniałem jego nazwiska), robiący za wcale nie gorszych, harcowników naszego speca od pojawiających się i znikających, domowych kapliczek oraz miłośnika pruskich orderów. Różnica między PO, a lewicą zatarła się bowiem, tak jak podczas "nocnej zmiany" zatarła się różnica między Tuskiem, a tajnymi współpracownikami bezpieki, obalającymi rząd Jana Olszewskiego.
Angela Merkel - sprawczyni owej imigranckich abominacji, nigdy nie poniosła konsekwencji za chaos, a przede wszystkim za śmiertelne ofiary wsród rodowitych mieszkańców Europy, jaki ów najazd zdziczałych imigrantów, spowodował. Ta Niemka nie powinna wyjść z pierdoła za to, co spowodowała, tak samo, jak nie powinien z niego wyjść jej wiernopoddańczy totumfacki, wspierający ją w jej poczynaniach, niejaki Tusk.
Teraz to co stało się plagą starego kontynentu powraca ze zdwojoną siłą, a zdalnie sterowana przez Niemcy Unia, grozi reperkusjami i karami jeśli nie przyjmiemy afrykańskiej barbarii. Zjednoczona opozycja sofistycznie manipulująca katolickim człowieczeństwem, odsądza od czci i wiary partię rządzacą, za to, że zamiast zdziczałego murzyna z nożem albo maczetą wybiera polskich Januszów i Grażyny oraz wszelkiej maści lemingów, a także młodych, wykształconych z wielkich miast! K***a, a kogo ma wybierać, muzułmańską diasporę, rozjeżdżającą ludzi ciężarówkami na festynach???
Platforma Obywatelska, obwiniająca Jarosława Kaczyńskiego za "sianie antyuchodźczej paniki", zupełnie tak, jakby to on zadzwonił do Brukseli i zażądał, aby ta wysmażyła mu na wyborczy użytek nachodźczy kryzys, aż nogami przebiera aby zrobić laskę, sorry - łaskę swoim brukselsko - berlińskim mocodawcą i zafundować Polsce to samo, co dzieje się na ulicach Paryża, Berlina czy Sztokholmu, wszystko, aby ta dała im papierową władze i dęte znaczenie i aby miłośnik ołtarzyków które znikają, że łzami w oczach, mógł głośno i wyraźnie powiedzieć: für Deutschland!
Inne tematy w dziale Polityka