Takim właśnie stwierdzeniem, jak nagłówek notki, nazwać by można było poczynania Donalda T. Jego wyjątkowo obrzydliwe trzy kłamstwa, jakie wygłosił podczas wielkiej, warszawskiej manifestacji nienawiści, a mianowicie, że PiS okrada rodziny, że w Polsce jest największe bezrobocie i, że z Polski wyjechały setki tysięcy emigrantów zarobkowych, wszystko to, rzecz jasna za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, suma summarum, korzyść przyniosą tylko Niemcom!
Swoją drogą, zadziwiające jest, i zbadanie tego zjawiska pozostawiam socjologom i psychologom społecznych, jak bardzo ci, którzy chcą uchodzić za lepszych, gotowi są zaakceptować tak niewyobrażalne kłamstwa tylko po to, aby zniszczyć tych, którzy im to poczucie wyjątkowości odebrali. Jednak taki stan umysłu swoich zwolenników, idealnym jest dla Donalda T. Idealnym, bowiem w celu przywrócenia owego poczucia wyjątkowości masy sympatyków i wyznawców przełkną wszystkie szalone kłamstwa i zaakceptują każdą, choćby najbardziej niekorzystną dla Polski i Polaków, decyzję polityczną. Czasami, odnoszę wrażenie, że dla etykiety wyjątkowego, elitarnego Polaka, ludzie ci nie daliby się przyciągnąć przez największych, targowickiej konformistów.
Były prezydent Europy ma powód aby zacierać ręce. Z takimi wyborcami może popełnić każde, największe świństwo, a jego elektorat i tak to zaakceptuje. Tym bardziej, że za pomocą mediów głównego ścieku, bez najmniejszego problemu i kosztów własnych, wmówi on swoim wyborcom, niezwykłą i ekstraordynaryjną wyjątkowość. Za dobre słowo i napchaną sojowym białkiem niemiecką würst, platformerski elektorat wszystko zaakceptuje i wszystko zniesie, a sam Donald T. Mając ręce wolne od spraw krajowych zajmie się przerabianiem naszej Ojczyzny w kolejny, niemiecki land. Wszystko für Deutschland! Tylko jedna, mała uwaga na koniec. Najpierw skubany musi wygrać wybory!
Inne tematy w dziale Polityka
