Za czasów głębokiej komuny, na rynkach i bazarach można było kupić korki i koperytka. Kto skończył pięćdziesiątkę, wie o czym piszę. Korki to takie duże czopki, które wkładało się do specjalnych pistolecików i odpalało z wielkim hukiem i dymem. Koperytka zaś, to małe, okrągłe papierki z siarkową główką, którą jeśli się zmiażdżyło zamkiem specjalnego pistolecików (innego niż ten pierwszy) trzaskliwie hałasowały - krótko, smrodliwie i mało przyjemnie.
Nie wiem, czy dzisiaj można jeszcze kupić korki i koperytka ale z pewnością można, przyrównać do sposobu w jaki manifestowało się ich odpalenie, niektóre ludzkie charaktery. Robert Biedroń, pierwszy homoseksualista, który na swojej pederastycznej odmienności i bezczelnym, lewackim języku nietolerancji, wybudował własną rozpoznawalność, umożliwiającą mu zostanie parlamentarzystą, potem prezydentem miasta, potem znowu parlamentarzystą, aby w końcu osiąść na wygodnym, wyściełanym grubą warstwą €, miejscem w parlamencie europejskim, w polityce jest nie od dzisiaj. Mimo całej tej jego, naznaczonej lewacko homoseksualnym zadęciem, politycznej drogi, dla mnie, jawi się on jako specyficzne, tęczowe, wieczne koperytko, odpalające się za każdym razem, kiedy można siarką i smrodem dać po nosie polskiemu rządowi albo tej części społeczeństwa, która dla Biedronia jest prawicowo katolickim kołtunem, wymagającym resocjalizacji czyli przywalenia lewacko tęczową pałą w kształcie kutasa ze stalową, rozgrzaną do czerwoności, sygnaturą lgbt+.
Jego ostentacyjna pederastia: Najbardziej po tym występie boli mnie pupa, nie wiem dlaczego. W moim przypadku boląca pupa to znaczy, że było dobrze - tak, to jego słowa. Kłamliwa retoryk: w 2019 roku, w Polsce - moim kraju, są miejsca, sklepy i restauracje, do których nie mogę wejść, to w kontekście urojonego przez niego i kłamliwie przedstawionego, prześladowania w Polsce homoseksualistów. Czy też: "Chciałbym, żeby komisarz zbadał tą sprawę także w kontekście mechanizmu dotyczącego praworządności, czy te środki nie są wydawane zgodnie z wolą partyjną, a nie z wolą mieszkańców i samorządowców, bo można odnieść takie wrażenie, patrząc na to, jak nieproporcjonalnie trafiają do regionów" uznanie unijnych urzędników jako arbitrów polskiej praworządności i odwołanie się do nich, jak czynił to w 18 wieku niesławnej pamięci, targowiczanin Potocki zwracając się do carycy Katarzyny, aby przywróciła w Rzeczypospolitej praworządność.
Koperytka, koperytka, smrodliwie i hałaśliwie odpalane zawsze wtedy, kiedy można udowodnić, jakim to jest się postępowym, liberalnym i libertyńskim Europejczykiem i jak brzydzi się własnego narodowego kodu społecznego, własnej ojczyzny i chrześcijańskich korzeni. Homoeuropeiskus - nowy gatunek człowiek, nowa transmutacja Biedronia z całkowicie odciętym ojczyźnianym kośćcem i zainfekowaniem pederastycznym bezchrześcijaństwem, zmierzający z jemu podobnymi - Śmiszkami, Gdulami czy Szejnami, aby własnymi łapami zadusić matkę - naszą Rzeczpospolitą!
Inne tematy w dziale Polityka