Harley Porter Harley Porter
3013
BLOG

Pożegnanie z Unią, czyli spieprzajmy z niej jak najszybciej!

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 10

Unia Europejską z coraz większą furią uderza w Polskę. Jesteśmy bezpardonowo atakowani na praktycznie każdym froncie. Począwszy od spraw moralnych, obyczajowych i poglądowych, po przez nasze przekonania religijne, styl życia i polityczne wybory, a na praworządności, stosowaniu prawa i gospodarce kończąc.

Unia Europejska poprzez komisję europejską i trybunał sprawiedliwości, a przede wszystkim przez intensywne działania Niemiec i Francji, dąży do stworzenia superpaństwa pod germańskim przewodnictwem i Francją w roli teutońskiego totumfackiego. Podejmowana jest próba, aby przewrócić i tak już kruchy unijny porządek, dekapitując państwa narodowe z jakiegokolwiek wpływu na losy swoich narodów.

Unia odbiera wpływy państw narodowych na wszelkie istotne aspekty polityki wewnętrznej. Narzuca wbrew traktatom, poprzez pełzające rozszerzanie kompetencji unijnych urzędników, nowe rozwiązania legislacyjne ingerujące w najbardziej żywotne interesy poszczególnych państw. Jednocześnie, głównie z inspiracji Niemiec, przygotowywany jest grunt pod zmianę traktatów, które całkowicie przemodelują wewnętrzną geopolitykę Unii, niszcząc państwa narodowe i grzebiąc wśród unijnych dyrektyw poczucie przynależności państwowej.

Szczególnym naciskom poddawana jest Europa Środkowa. Dzieje się tak z uwagi na najmniejszy staż unijny tych państw i mniejszą od państw starej Unii siłę polityczną i gospodarczą. Jednocześnie, trzeba to przyznać, sukcesy unijne, wśród państw Europy Środkowej, często wynikają z naiwności jej klasy politycznej, albo ze zwykłego przekupywania decydentów unijnymi stanowiskami lub obietnicami fasadowej władzy.  Za przykład pierwszej okoliczności może wzorcowo służyć premier Morawiecki, zaś do drugiej i trzeciej, jak peruwiańska czapeczka na rudy czerep, pasuje D.Tusk.

Jeśli nie uda się zmienić kierunku, w którym pędzi unijna lokomotywa, trzeba liczyć się z tym, że któregoś dnia obudzimy się w Polsce, która już Polską nie będzie. Przestaniemy posiadać swoje prawodawstwo, swoje miejsca pracy i swoje lasy. Co gorsza, zabroni nam się kierować w życiu własnymi zasadami i wyznawać swoje własne poglądy polityczne, religijne i społeczne. Stracimy swoją własność i prawo do przemieszczania się, a Unijny Wielki brat kontrolować będzie każdy aspekt naszego życia. My zaś, nie będziemy mieli siły aby to zmienić bowiem oprócz korporacji i unijnego prawa, staną przeciw nam wszyscy Polacy bezobjawowo oraz nasze własne, rodzone dzieci wychowane w kulturze beki i antywartości 



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj10 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka