Nie, to jeszcze nie nasz kraj, ale może i, cytując słowa śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przyjdzie czas właśnie na nasz kraj, na Polskę!? Putin, jest to zdanie wielu ekspertów od geopolityki i wojskowości, nie poprzestanie na Ukrainie. Jeśli dobrze wsłuchać się w rosyjską narrację wojenną, to właśnie Polska jest najgorszym wrogiem Rosji w Europie i to my mamy być głównym daniem w imperialnym menu Putina.
Nie ma co udawać, że jest inaczej. Nie jesteśmy przygotowani do wojny. Ustawa o obronie ojczyzny, choć już gotowa, nie była jeszcze procedowania w sejmie. Zresztą to nie ustawy tworzą stan faktyczny, a ludzie. Jak bardzo zaniedbana została polska armia wiedzą wszyscy rządzący w ostatnim trzydziestoleciu, jednak to ostatnie lata stają się, pewnie dla tego, że jest to czas nam najbliższy i może owe zaniedbania najbardziej rzucają się w oczy, najbardziej znamienne.
Patrząc w przeszłość, rządy Mazowieckiego, Suchockiej i Millera, wyrwały polskiej armii większość mięcha, a to, co zostało, Tusk razem ze swoimi ministrami obrony, w tym jednym psychiatrą, kopnął w kąt brudnej komórki z napisem " niepotrzebne". Rządy Prawa i Sprawiedliwości, co prawda wyciągnęły owo nieszczęście zwane wojskiem z owej komórki, ale przez długi czas nie potrafiły przywrócić je do odpowiedniej formy. Antoni Macierewicz, wolał skupić się na wyłapywania w wojsku nieprawomyślnych i na otaczaniu się młodymi mężczyznami, niż na reformowaniu wojska. Trzeba jednak oddać Macierewiczowi, że zrobił dwie rzeczy ważne i znamienne. Pierwszą był raport prezentujący katastrofalny stan polskiej armii, drugą - powołanie Wojsk Obrony Terytorialnej, liczącej dzisiaj niebagatelne 33 tysiące ochotników. Dopiero drugi, PiSowski minister obrony Mariusz Błaszczak zaczął rozpędzać karuzelę uzbrajania państwa.
Obecnie, jesteśmy dopiero na początku przeprawy, kiedy weszło się do wody zmian, ale do drugiego brzegu jeszcze bardzo daleko, zaś wokoło pływa całe stado piranii, usiłujących tą przeprawę uniemożliwić. Dodatkowo wokół nas rozpętała się wojna, do której, będąc w trakcie tej przeprawy, trzeba się będzie przygotować.
"Polski lotnik poleci na drzwiach od stodoły", te słowa, które wypowiedział były prezydent Komorowski, stały się mottem rządów Donalda Tuska w kontekście polskiej armii. Wojsko dla Tuska było pomalowana na zielono korba stojąca w kącie, którą z rzadka kręcono. Za jego rządów armia, ciągle redukowana i degradowania, utrzymywana, była jak drzewko bonsai, na granicy życia i śmierci. Na końcu, była tak mała, że całość można było zmieścić na stadionie narodowym. Rozwiązana w 2011 roku czwarta dywizja dopełniła czary goryczy. Dzięki zabiegom ekipy Tuska cała wschodnia i w dużej mierze środkowa, część Polski została pozbawiona wojska i oddana na pastwę potencjalnego wroga.
Obecnie Donald Tusk i i jego akolici i polityczni podwładni oraz sojusznicy, uderzają bezpośrednio w polską armię i WOT zarzucając językiem , którym posługuje się V kolumna, zbyt duże finansowanie armi, żądając przeniesienia pieniędzy na inne dziedziny polityczne. Grzmią także, że należy zlikwidować WOT, nazywając je wojskiem PiS. Byli, powiązani z poprzednią władzą, generałowie dyskredytują obecnych żołnierzy i dowódców, zrzucając pijaństwo i głodzenie żołnierzy, zaś politycy z pod znaku opozycji totalnej nazywają polskich żołnierzy watahą psów i śmieciami. Sam Tusk potępia budowanie ogrodzenie mające chronić wschodnią granicę, suflujac o domniemanych kradzieżach i porównując ogrodzenie do drutów kolczastych pod napieciem - analogia raczej dość jasna!
Wszystkie te działania, słowa i postawy bardziej przypominają zachowania wroga państwa niż parlamentarną opozycję. Uderzenia w rząd i wojsko polskie trwają nieprzerwanie. Wojna na Ukrainie przytłumiła te głosy, ale z pewnością odezwą się znowu, kiedy wojenny szok opadnie. W tym momencie może warto przypomnieć, że o owej wojennej napaści zadecydował Władymir Putin, ten sam, z którym, niemal w braterskiej przyjaźni, przechadzał się po Sopockim molo Donald Tusk szepcząc z Władymirem o Bóg wie czym. Ten sam Tusk, który gotów był sprzedać polskie, strategiczne spółki skarbu państwa rosyjskim zbiorom.
Na koniec! Trudno bronić państwa mając pod bokiem taką V kolumnę, trudno robić cokolwiek. Jeśli się z nimi nie uporamy, już po nas!
Inne tematy w dziale Polityka