Harley Porter Harley Porter
1339
BLOG

Jeśli złote rybki wybiorą Tuska

Harley Porter Harley Porter Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

Tusk, za swojego premierostwa - wasal Niemiec i podczas przewodniczenia Radzie Europejskiej również wasal Niemiec, postanowił wrócić do Polski i ponownie zdobyć władzę! Uzmysławiając to sobie, należałobyj sięgnąć do historii i przypomnieć sobie działalność zaprzeszłą naszego kandydata na premierowski, nomen omen,  stolec. Ja najlepiej pamiętam go z dwóch odsłon, dosyć świeżej, sprzed dwóch, trzech miesięcy - kiedy Tusk, po niemiecku, składał, przypominające lojalkę, życzenia dla CDU - partii Angeli Merkel, oraz znacznie starszej - kiedy to, razem z Putinem, jak z najlepszym przyjacielem, urządził sobie przechadzkę oraz atrakcyjnioną pogawędkę na sopockim molo.

Ciążenie ku Niemcom to znak firmowy Tuska. Zżycie z  kulturą niemiecka, wyniesione z domu to jedno, a wejście pod niemiecki protektorat w dojrzałym politycznym życiu to drugie. Jednak, kto wie, może w jakimś stopniu, jedno wynika z drugiego? W każdym razie, za premierostwa Donalda Tuska, uzależnienie od Niemiec i im sprzyjanie, nigdy nie było tak bardzo widoczne. Ślepota na Nord Stream (kontynuowana później, kiedy Tusk szefował Radzie Europy), czy też sławna, lizusowska laudacja Niemiec, uczyniona ustami Radosława Sikorskiego, to widoczne przykłady tuskowej germanofili.

Jednak, także pewne elementy nieformalne, jak choćby mowa ciała Merkel i Tuska podczas ich spotkań, nie pozostawiała wątpliwości jaki podziw, którego efektem była czołobitność doskonała, wywoływała u Tuska Merkel i jak ona bardzo troszczyła się o swego zarządcę Polski. Gdyby użyć porównania filmowo - erotycznego i parafrazować stosunki Merkel i Tuska to trzeba by uznać, że było to  hard porno made in Teresa Orloswki. W tym czasie polska gospodarką w trybie ekspresowym uzależnia się od Niemiec i od sterowanej przez nie - Unii.

Okres ucieczki Tuska do Brukseli i skok w przygotowane przez Merkel, buty przewodniczącego Rady Europy, to kolejny czas wspierania Niemiec i blatowanie Tuska z interesami pani kanclerz. Pokrótce - "nordstreamowa" ślepota, poparcie dla polityki proemigracyjnej Merkel, czego skutkiem było groźby Tuska wobec Polski nie przyjmującej emigrantów, - wypchnięcie z Uni, inspirowane przez Niemcy, a wykonane rękoma Tuska, Wielkiej Brytanii, - popieranie przez Tuska tzw zielonej rewolucji, - wreszcie za niemieckim poduszczeniem, uderzanie w Polskę werbalnie i wspieranie wszystkich działań Brukseli przeciw naszemu krajowi.

Jest także ciąg działań Donalda Tuska w kontekście jego polityki w stosunku do Rosji. Już pisałem o przechadzce po Sopockim molo. Oprócz mrocznej tajemnicy jaka ową rozmowę otacza do dzisiaj, to pogardę budzi próba lansowania się Tuska przy Putinie jako męża stanu, o czym bym przemilczał, gdyby nie dotychczasowa rola Tuska jako pieska Merkel. Pamiętam także rocznicę wybuchu wojny, celebrowana na Westerplatte, kiedy to podczas przemowy prezydenta Kaczyńskiego, który mówił o przeciwstawieniu się imperializmowi, Tusk siedzący przy Merkel i Putinie pogardliwie kręcił głową, co wyglądało tak, jakby brał stronę największych wrogów Polski,przeciw własnemu państwu i narodowi. W tym kontekście nazwanie przez rosyjską prasę Tuska, naszym człowiekiem w Warszawie, wydaje się bardzo uzasadniona.

Owo zbliżenie się Tuska do Putina i Rosji, materializuje się deklaracją tegoż o braku przeciwwskazań dla rosyjskiego kapitału w wykupie strategicznych segmentów polskiej gospodarki. Otwartość na imperialny wschód, przejawia się także w zgodzie udzielonej przez Radosława Sikorskiego na szkolenie, przez ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, polskich ambasadorów.

No i jest sprawą najcięższa gatunkowo, rzecz po zaistnieniu której pozostaje już tylko dymisja z trybunałem stanu w tle. Tym czymś jest oddanie przez Tuska śledztwa w sprawie tragedii smoleńskiej Rosji. Bezrefleksyjne, bezmyślne, beznadziejne i bezterminowe umożliwienie Rosji granie sprawą smoleńską, osłabienie tym samym Polski. Świadome mataczenia i ukrywanie prawdy o tym wydarzeniu i o swoje w nich roli a w domyśle ciemne konszachty z rosyjską stroną.

Jeśli z jakichś dziwacznych powodów, kierując się brewerią, libertyństwem  i niechęcią do własnego państwa i narodu, będąc nastawionym na porzucenie polskości, która jest nienormalna i zastąpienia jej polackością, albo najlepiej libereuropejskością, nadal pragnie się Donalda Tuska na stanowisku junior kanclerza FPP  (Fasadowego Państwa Polskiego), powinno się pamiętać o następujących sprawach: o moherowych beretach, o dowodzie, który należy zabrać babci, o zimnym Lechu. Trzeba także pamiętać o paliwie, które teraz może być po siedem złotych, że piniędzy,  nie ma i nie będzie, o ośmiorniczkach. A także o tym, że dwa razy obiecać to tak jak raz dać, o polskości, która jest nienormalnością i o księżach, przed którymi nikt klękać nie będzie. Na koniec, niech nam będzie dane pamiętać o Sławku Nowaka, aferze hazardowej,  o Beacie Sawickiej, o firmach, które zbankrutowały budując autostrady, a na samym końcu o tolerowanych i holubionych watowskich przekrętach.

Jeśli o tym będzie się pamiętać to, być może złote rybki pokażą, że mają słoniową pamięć!


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj32 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Polityka