Trzy żony byłych prezydentów, tego od szoguna, tego od choroby filipińskiej i tego od totolotka firmując swoimi nazwiskami akcję "matki na granicę" postanowiły okazać serce dzieciom emigrantów przywożonych hurtowo na polską granicę przez Łukaszenkę po to aby szturmowali pasy graniczne obrzucając przy okazji naszych żołnierzy kamieniami i gałęziami.
Dwie pierwsze razem ze swoją świtą udały się w okolice zbliżone do wschodniej granicy, trzecia Danuta Wałęsa ograniczyła się ze względów zdrowotnych jedynie pisemnym poparciem idei przytulania dzieci nachodźców.
O tym wydarzeniu towarzyskim w Wirtualnej Polsce napisała Wiktoria Jakubowska, opisując powyższe zdarzenie w klimacie wielkiego, patriotycznego obowiązku narzuconym samym sobie przez trzy prezydentowe i potępieniu nieczułej na urok wielkich, zapłakanych dziecięcych oczu, Agaty Dudy.
Rzecz jasna Pani Jakubowskiej nie interesuje polska racja stanu ani główny winowajca owej dziecięcej inwazji, Aleksander Łukaszenko. Także słowem nie wspomina o próbie destabilizacji naszej ojczyzny przez działania na polsko-białoruskiej granicy. To nie są sprawy jakie mogłyby zająć Panią Jakubowską, bowiem najistotniejsze, choćby i Polsce przyszło upaść, a Polakom stracić wolność, ważne jest okazywanie człowieczeństwa i to w sposób taki, jaki życzyłaby sobie dziennikarka.
Choćby skały spadały pomagajmy tym, którzy nieproszeni przyszli do naszego kraju, okazujmy muzułmańskim dzieciom nasze miłosierdzie, mimo, że koleżanki dziennikarki Jakubowskiej wyją aby mordować nasze polskie, dzieci te nienarodzone. Przypomina mi się niesławny, lewacki poseł Mieszkowski, który swego czasu nawoływał aby się nie zbroić bo ważniejsza jest kultura i sztuka i to na nią, a nie na czołgi i samoloty powinni łożyć Polacy. Retoryka Jakubowskiej jest ta sama: wszystko inne nie ważne, niech szczeźnie albo upadnie, ważne aby muzułmańskie dzieci przetrwały razem z ich młodymi i krasnymi wujkami, z których pewnie wielu zrobiłoby "kęsim" europejskim głową
No i ta Agata Duda, nieczuła i nie wyrywająca się aby dzieci naszych niechcianych przybyszów przytulać. Odcinająca się od narracji swoich poprzedniczek, popierająca w pełni stanowisko męża jak wiadomo, w opinii opozycji totalnej i zapewne ocenie Wiktorii Jakubowskiej, nacjonalisty i antyeuropejczyka. Na dobrą sprawę, Jakubowska odsądza żonę prezydenta od czci i wiary i multiplikuje negatywną opinię na jej temat żon byłych prezydentów, odbierając Agacie Dudzie prawo do własnego zdania u narzucając prawem kaduka nakaz zachowań jakie dyktuje opozycja totalna.
Trudno zrozumieć zachowanie żon byłych prezydentów oraz podejście do tematu dziennikarzy lewicowo-liberalnych. Środowiska te w imię fałszywie rozumianego człowieczeństwa gotowe są dla ratowania wrogich Polsce i obcych kulturowych uchodźców zniszczyć fundamenty polskiej państwowości, chcą "ratować róże, kiedy płoną lasy". To ci sami ludzie, co owa, nieszczęsna dziennikarka, która podczas jednego z programów TVN, stwierdziła, że nawet jeśli wśród uchodźców są terroryści, którzy zabiją kilkunastu Polaków, to i tak jest to nieważne bowiem tysiące muzułmanów, których wpuścimy do Polski zostanie ocalonych.
I tak to właśnie wygląda, a człowiek rozsądny czytając takie teksty i słuchając takiej, a nie innej retoryki, zastanawia się czy głoszą je głupcy czy też najzwyczajni zdrajcy?!
Inne tematy w dziale Polityka