Harley Porter Harley Porter
309
BLOG

Campus próżności czyli o kapłonach udających koguty

Harley Porter Harley Porter PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Jeśli chce się ukryć brak idei i treści, a jednocześnie udawać że nadal  istnieją, wystarczy pozostałe po nich puste miejsce  wypełnić ersatzem głębszych myśli i odkrywczych tez, pozorujących, że idea i treść są nadal na swoim miejscu i mają się dobrze. To zupełnie tak jakby całkowicie pozbawiony męskości eunuch włożył sobie w slipy zwiniętą skarpetkę i wmawiał wszystkim, że złożył akces do banku nasienia.

Mniej więcej taki obraz miałem przed oczami oglądając wystąpienia dwóch tenorów liberalizmu spod znaku opozycji totalnej - Tuska i Trzaskowskiego podczas imprezy noszącej intrygującą nazwę Campus (obóz?) Polska.

Jeśli ktoś spodziewał się po tej, nie wiem jak to nazwać, imprezie polityczno-opozycyjnej czy też spotkania liberalno anty rządowej kasty zupełnie wyjątkowych ludzi, konkretnego planu działania nurtów liberalno-lewackich czy też elementarnych ustaleń programowych to głęboki zawód stał się z pewnością emocją dominującą. Nic z tych rzeczy. To wszystko należało raczej nazwać mową-trawą, skrzącą się rosą politycznego chciejstwa, mającą swoją formą oraz pokrętną, nigdy niedopowiedzianą retoryką, stwarzać wrażenie przemyślanych założeń i programu na coś nowego i wyjątkowego. Zielono-ekologiczno- liberalna nowomowa wywodząca się z obecnych trendów i udające, że odpowiada na pytania, tuskowe niejednoznaczne, pokrętne bajdurzenie  werbalnego matacza, to wszystko na co można było liczyć.

Odpowiedzi na ugrzecznione pytania jakie zadawano Trzaskowskiemu i Tuskowi, przypominały górnolotne banały zamaskowane quasi kampanijnym przekazem i emocjonalnym zadęciem. Zero konkretów za to masa ledwo maskowanej stygmatyzacji przeciwników politycznych. Wątek emigrantów koczujących przy polskiej granicy, mimo, że znane są już wszystkie fakty z nim związane, przede wszystkim to, że znajdują się po białoruskiej stronie, Tusk traktuje jako okazję do mądrzenia się, na temat, który już dawno został załatwiony nie zająkujac się nawet o werbalno-sprinterskich wyczynach opozycyjno totalnych posłów, przynoszących swoim zachowaniem wstyd Polsce i zmuszających do zadania pytania o ich, a przez to i Tuska lojalność w stosunku do własnego narodu.

Wystąpienie obu tuzów opozycji totalnej na Campus Polska przypomina fałszywe pienia dwóch kapłonów udających koguty w kurniku pełnym kur karmionych unijnym GMO. Kapłony przekonują głupie kuraki, że mierzwa i guano zalegające ich podwórko to wzorzec idealny dla całego gospodarstwa. Słuchając tego, aż się chce wziąć za całe to towarzystwo i otworzyć knajpę z rożnem!

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj4 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka