Rafał Trzaskowski to idealny kandydat dla lobby homoseksualnego w Polsce. Jest lepszy od Biedronia i ładniejszy od Rabieja, do tego ultra liberalny i nowoczesny do bólu, tą nowoczesnością, jaką lubią wszyscy ci kosmopolityczni postępowcy, u których nic nie ma z polskiej racji stanu, wiary, a z tradycji ostała się jedynie choinka, zawierający się w przedziale od Tomasza Lisa poprzez Michała Żebrowskiego, a na Janie Hartmanie Kończąc. Bo właśnie taka kosmopolityczna postępowość jest dzisiaj w modzie i na świeczniku salonu oraz w łasce u proroków nadciągających "nowych, wspaniałych czasów" To ten sznyt łączący homoseksualną powolność tak daleko idącą, że aż nasuwającą podejrzenie o jej formalne stosowanie z całkowicie antypolskim uwarunkowaniem nakazującym wbrew elementarnej logice ale za to z emocjonalnym wzmożeniem udowadniać, że to, co jest złe dla Polski - jest dla niej dobre!
Małżeństwa homoseksualne, karta lgbt, wstrzymanie przekopu mierzei wiślanej, rezygnacja z CPK, nowe zasady przyznawania 500+, likwidacja Obrony Terytorialnej Kraju, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Instytutu Pamięci Narodowej, polityczne zbliżenie z Niemcami i Rosją, odejście od ścisłej współpracy z USA - to są właśnie idee głoszone przez kandydata Trzaskowskiego - emocjonalne hasła wywołujące u jego elektoratu pozytywne, emocjonalne wzburzenie i poklask, powtarzam - EMOCJONALNE, POZYTYWNE WZBURZENIE I POKLASK! W takiej sytuacji pal licho Trzaskowskiego, ale kim są ci wiwatujący na jego cześć Polacy? czy to progenitura tych, którzy na początku dwudziestego wieku, opanowawszy biegle cyrylicę robili kółko na czole widząc Legiony Piłsudskiego i wołali, że dobrze im jest pod łaskawym panem i carem? A może to prawnuki tych, co dali się uwieść towarzyszowi Stalinowi i jego kochance Wandzie Wasilewskiej i widząc szansę aby zdobywszy władzę, już jej nie oddać, gotowi byli katować i mordować swoich braci i siostry? Albo pociotkowie ideologów gotowych świat przewrócić w imię wspólnych żon, wspólnych dzieci i wspólnego umierania za rewolucję, ci od Robespierre'a, Marksa i Róży Luksemburg?
Pewnie jednak wśród tych klaskających gdy Trzaskowski opowiada jak to będzie osiągnięcie Prawa i Sprawiedliwości wypalał rozpalonym żelazem najwięcej jest tych, co to dbają jedynie o swoje, gotowych pisać gotykiem albo cyrylicą byle im tylko dobrze było, takich co to antypolskość i kosmopolityzm podnieśli do poziomu perfekcyjnie nieosiągalnego dla przyzwoitego Polaka. Pal licho homoseksualistów wpatrzonych z rozmarzeniem w brązowe oczy Trzaskowskiego, co tam, niech na niego głosują. Jednak na pana T głosuje także owa antypolska część społeczeństwa, która nie identyfikuje się z krajem między Bugiem i Odrą i to jest problem, a dla Trzaskowskiego przyczynek do sromoty, którą to go historia z pewnością naznaczy, tak jak nas, tych przyzwoitych potępi za bezczynność.
Inne tematy w dziale Polityka
