Pododawli tych przymiotników
Co się kojarzą jak rurka z kremem
Ponaciągali się od wymyków
By demokrację uczynić memem
Który komuszek będzie mógł mielić
Tak jak się mieli w Maku bigmaka
By nią prostaczka po grzbiecie zdzielić
Bo to zadanie jest dla lewaka
Zrobić na szaro czleka zwykłego
Przemienić tęczę w barwy odmieńców
Z małego zrobić jeszcze mniejszego
Normalnych zmienić w kato szaleńców
Liberalizmem zamydlić oczy
Z lewactwa zrobić panów i panie
W ojców narodu papucie wskoczyć
A ze słów wieszczów uczynić sranie
Z Biedronia żonę ze Śmiszka - męża
Z gówna ukręcić T - kandydata
Całe to bractwo tak się natęża
Aby na stolcu zasiadła szmata
Aby zbiór szmat, tęczowych, rudych
Ucapił wladzę w kraju nad Wisłą
A zaś biblijnych siedem lat chudych
Stało się dla nas regułą ścisłą
Bo demokracja ta z przymiotnikiem
Dziś libreralna wczoraj ludowa
Co normalności chce być krytykiem
Na wszystko ścierwa dziś jest gotowa
Inne tematy w dziale Społeczeństwo