Sąd Najwyższy wreszcie zrobił to, na co, z pewną dozą niepokoju, od pewnego czasu czekałem - przewrócił szachownicę i zmiótl z niej wszystwstkie piony zostawiając tylko swojego czrno - fioletowego króla i oznajmił, że to on jest zwycięscą moralnym i faktycznym. Sędzina Gersdorf postawiła na chaos, przekonana, że rząd nie zdecyduje się na żadne silowe rozwiązania - na przykład pozbawienie wszystkich sędziów ich stanowisk i wyrzucenie na przysłowiowe mordy. Resztę, jak zapewne łudzi się główna sędzina, załatwi ulica i zagranica, z naciskiem na tą ostatnią.
Osobiście, gdybym mógł radzić rządowi (rzecz jasna jestem zbyt małym żuczkiem aby to czynić) zasugerowałbym aby tym razem rozczarować główną sędzinę i dokładnie,tak jak napisałem, wywalić wszystkich sygnatariszy i akceptowaczy owego podłego (zaraz wyjaśnię dla czego podłego) buntu.
Bunt jest podły bowiem jego przyczyny i pobudki są małe i parszywe. Sędzina Gerzdorf i jej poplecznicy głosem stentorowym i dostojnym mówią o zlamaniu demokracji i zamachu na Sąd Najwyższy czyli na kastę wspaniałych ludzi. Czynią to wbrew państwu i narodowi, bowiem tak jak kiedyś, najważniejsza jest koszula bliska ciała czyli przywileje, kasiora i poczucie bezkarności. I chocby przyszło w Polsce ponownie pisać cyrylicą i gotykiem, kasta owe trzy przywileje traktuje jako pryncypia, a pryncypia są waniejsze od państwa, narodu czy niepodleglości.
Sędzina Gersdorf w sposob na prawde erudycyjnie wiarygodny, poważny i podparty autorytetem całego Sądu Najwyższego gotowa jest odwołujac sie do Eurpy i Świata wolać o obrone sądow i demokracji, udowadniajac, że prawo to ona, a sprawiedliwość Sąd Najwyższy. Odwołując się do szczytnych ideałów, do wolnosci i demokracji w rzeczywistości błagać bedzie o zachowanie dla jej kasty przywilejów, kasiory i poczucia bezkarności.
Dla tego wywalmy ich na te ich kastowe pyski, może nie w tej chwili ale za tydzień kiedy przygotujemy się medialnie i dyplomatycznie. Wywalmy i pozbawmy przywilejów, raz na zawsze.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo