![image](//m.salon24.pl/b01965932bad44d71dd506530a04b8a2,860,0,0,0.jpg)
Niemcy zdymisjonowali go ze stanowisk i rzucili na linię fontu propagandy w Polsce.
Pracuje jako kucharz od przyrządzania bigosu wedle germańskiego smaku.
Ostatnio podłapał nowe znalezisko narracyjne na tle koncepcji jak wyeksportować zboże ukraińskie (nim rasPutin go rozkradnie, lub zniszczy) do Afryki, Płd. Ameryki.
Najprostszą drogą są porty polskie na Bałtyku (rasPutin twierdzi, że przez Białoruś, albo zlikwidować sankcje to onże pomoże)..
Ale znalezisko Tuska (wymienione.dwa wersy wyżej) posłużyło mu do bigosowania polskiego społeczeństwa oraz podziałów relacji Polski z Ukrainą.
Również fantatastyczna okazja , aby uruchomić AgroUnię nijakiego Kołodziejczyka.
Teza tego Tuska brzmi:
eksport zboża ukraińskiego przez Polskę jest zagrożeniem dla polskiego rolnictwa.
Eksportowane zboże przez Polskę będzie rozsypywać się po drodze co spowoduje znaczną obniżkę cen pszenicy na polskim rynku.
Ale gdyby porty niemieckie (np. Hamburg) podjął by się pomocy w eksporcie tego zboża, to wtedy byłoby ja! ja wohl!-czyli jaja.
Oto przykład jak można ukręcić bicz z goowna.
Inne tematy w dziale Polityka