Ania nie lubi pisać ody do taniego wina,
Czuję się z tym źle choć to nie moja wina,
Chciałaby bym ją zabrał do kina,
Ale nie wiem czy mogę tam iść nie pisząc uprzednio ody do taniego wina.
Tyle razy Ci mówię, idźmy do kina
W końcu ja to Twoja dziewczyna
Chciałbyś abym w domu gniła
Stale tanie wino piła.
Och, Kochana moja miła
Nie chcę byś tylko w domu gniła
Lecz do sklepu podskoczyła
Bo brak mi taniego wina
Na zakupy iść nie mogę,
Bo już w sklepie sieje trwogę.
Kup mi but na lewą nogę,
Od tygodnia tylko w prawym chodzę.
Kupie na lewy i kupię na prawy
Kupię bilety do kina, nie ma sprawy
Ty jednak po wino tanie iść musisz
Bo jego niedoborem mnie dusisz.
Nie chcę dusić Cię lecz kusić!
Poczekaj, zaczniesz się nim krztusić!
Tanie wino - Też kochanką.
Powiedz jest Ci bliższą niż ja wybranką?
Miła moja pytanie dość trudne,
Jam zwykłym człekiem jest, nie trutniem
Mam bilety już do kina
A gdzie masz te tanie wina?
Tam gdzie były są mój miły
Stoją w szafce, nie mam siły…
Już od tanich win mnie boli tu i tam.
I do kina wino weźmiesz jak Cię znam.
Widzę żeśmy się zgodzili w porę
Ja bilety nasze biorę
I idziemy pooglądać
piękny seans lecz nie o wielbłądach.
Poezyje to niemieckie
Idę ubrać kieckę
I but prawy,
Idziemy do kina, pooglądać sławy.
Idźmy więc oglądać sławy
Lecz to seans jest dość mgławy
Znasz go jako moja narzeczona
Zwą go pięknie, bo „Arizona”
Anna Jarecka i Szymon Sójka
Inne tematy w dziale Kultura