368
BLOG
Zablokowany Paryż. Konwój wolności wśród starć
BLOG
Od rana informowano o kolejnych setkach zatrzymanych pod zarzutem nielegalnej manifestacji; kto miał chorągiewkę Francji, dostawał mandat. Protest przeciw tyranii sanitarnej poszły tłumić tysiące policjantów. Mimo to uformowały się (nielegalne) pochody ludowe zmierzające w kierunku Pól Elizejskich, ale nie tylko. Dojście do Pałacu Macrona było szczelnie zamknięte, ale policja ciągle wzmacniała obecność w kierunku Pól. Demonstracja o oszczędzenie dzieci i wolność zablokowała miasto jakby mniej niż policja.
„Badania naukowe ujawniły, że jeden policjant na trzech jest tak samo głupi, jak dwóch pozostałych.” - ten rodzaj złośliwych napisów pojawił się po pierwszych zatrzymaniach dziś rano. Mimo policyjnych blokad, niektóre bramy miasta były przejezdne i „Konwój wolności” dotarł pod sam Łuk Triumfalny od strony Pól Elizejskich, wziętych jakoś bokami. Cały dzień trwały starcia z policją, ale wieczorem, oprócz samochodów Konwoju, Pola zostały przez policję oczyszczone z ludzi, ktoś stracił nogę.
Jeszcze jutro, w niedzielę, będą tu demonstracje ludzi z Konwoju, mimo zakazu. Dziś było kilka pochodów, były żółte kamizelki, rodzice przeciwni naszeniu masek przez dzieci, byli „konwojenci” i ok. 40 tys. ludzi z partii „Patrioci” Floriana Phillippot, geja, byłego zastępcy Marine Le Pen we Froncie Narodowym, gdzie reprezentował „lewackie skrzydło”. Wszyscy chcą zniesienia „paszportu szczepionkowego”, reszty obostrzeń i zakończenia nadzoru ludzi. Wokół tego są i inne postulaty, podniesienia siły nabywczej, czy odwołania Macrona.
Wśród polityków wyraźnie po stronie Konwoju stanęła tylko Nathalie Arthaud, kandydatka na prezydenta Walki Robotniczej (LO), neotrockistka. Reszta czeka na wynik manifestacji. W czasie jej trwania zatrzymano co najmniej kilkadziesiąt osób. Francuski konwój jutro ruszy do Brukseli, by się połączyć z innymi.
Inne tematy w dziale Polityka