Czytam sobie w "Dzienniku": "Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że policjanci mają wątpliwości co do autentyczności odkrycia. "Sprawa wygląda dziwnie. Zwłoki są w stanie totalnego rozkładu, a dokument jest całkiem dobrze zachowany i czytelny" - wyjaśnia oficer policji".
Czyli tym razem nasi wojskowi spece zmajstrowali kolejne cudo? Zwłoki w stanie rozkładu, ale wydruki z plujki czy nawet laserówki w stanie idealnym?
Nic mnie nie zdziwi, bo czytałem "Paragraf 13".
Inne tematy w dziale Polityka