W niektórych częściach rosyjskiej Alaski praktykowano jeszcze do lat czterdziestych XIX wieku zwyczaj składnia ofiar z ludzi (jak za III dynastii UR w Sumerze w odniesieniu do zmarłych władców) -a dokładnie "zabijania jeńców" podczas obchodów żałobnych na część zmarłych krewnych.
Dopiero w roku 1839 jeden z tzw. toenów plemienia Kołoszów (z siedzibą w Stachinie) o imieniu Kuachte, zamieszkującego w posiadłościach Kompanii Rosyjsko-Amerykańskiej "/.../dał pierwszy przykład ku zniesieniu tego zwyczaju," a to poprzez "/.../ zastąpienie ofiar ludzkich inną ofiarą". Niedoszłe ofiary natomiast wyzwolił. Ten wiekopomny czyn rzekomo miał miejsce na skutek perswazji moskiewskiego popa? Wenjaminowa.
Po doniesieniu o tym do Petersburga przez zarząd Kompanii Rosyjsko-Amerykańskiej i na wniosek (skądinąd polakożercy) ministra finansów Jegora Kankrina - car Mikołaj I-szy dnia 6 lutego 1839 roku nakazał przekazać w darze owemu Kuachte "ubiór ze złotogłowu", oraz pas i czapkę.
Jak wynikało z powyższego oraz z informacji że owa rezygnacja ze składania ofiar ludzkich była pierwszą w danym plemieniu w swoim rodzaju, Rosjanie musieli tolerować przez długi czas (w grę wchodziła tylko perswazja) niewyobrażalne barbarzyństwo na znajdującej się pod ich panowaniem Alasce.
@ artykuł chroniony prawem autorskim
Inne tematy w dziale Kultura