Pisząc niektóre ostatnie noty o polskich bohaterkach epoki Powstania Listopadowego i wczesnych lat paskiewiczowskich, nie można nie wspomnieć też o drastycznych wypadkach odstępstwa narodowego, tym boleśniejszych iż występujących wśród przewodników duchowych Narodu - polskiego kleru wysokiej rangi.
Podajmy poniżej wypis listu Księdza Prażmowskiego, biskupa płockiego z dnia 12 sierpnia 1834 do Dyrektora Głównego Prezydującego w Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych, Duchownych i Oświecenia Publicznego. (w tym czasie był to już Gołowin, a nie ludzki Aleksander hr Strogonow)
„Jaśnie Wielmożny Panie. Winienem złożyć Jaśnie Wielmożnemu Panu wyraz nieskończonej mojej wdzięczności, żeś mi raczył wskazać prawą drogę, której na próżno przez lat trzy szukałem dla wynagrodzenia ciężkości mego wykroczenia. Od początku występnego oburzenia przeciw świętej Osobie Najjaśniejszego Pana, który wstępując w ślady błogosławionej pamięci Poprzednika, nie przestawał zlewać łask swoich na nasz naród, cierpiało równie serce moje, przywiązane do Monarchy, jak umysł przewidujący okropne złe skutki
Przejęty ciągłą bojaźnią haniebnej śmierci, przymuszony byłem przeciw uczuciom moim ustępować zapędowi rewolucyjnemu, ile razy osobiście wezwany byłem, abym nie uległ okropnemu losowi;działając przeciw woli mojej, wyznać muszę, że wykroczyłem nie idąc za natchnieniem mojego sumienia, czego nieustannie żałuję.
Jeżeli postępowanie moje złym przykładem dla kogo stać się mogło, pragnę to wynagrodzić niniejszein odwołaniem mojem, które upraszam Jaśnie Wielmożnego Pana,abyś raczył do publicznej podać wiadomości. Szczęśliwy będę, jeżeli to moje wyznanie natchnie i utwierdzi w drugich należną Tronowi wierność. Mam honor i t. d .”
Bez komentarza
Inne tematy w dziale Kultura