Praktycznie samowładnie rządzący w zniewolonym po 16 IX 1831 roku (formalny początek działania administracji (pro)moskiewskiej) w Królestwie Polskim aż do swojej śmierci w roku 1856 Iwan Paskiewicza, posiadał wiele tytułów. Poza tytulaturą hrabiego, poza rangą feldmarszałka (dowodzącego (I) Armią Czynną); poza tytułem „erywański” (za kampanię kaukaską i zdobycie Erywania), posiadał on także tytuł „księcia warszawskiego”, co oczywiście, poza innymi czynnikami, niosło w sobie odwołanie do czasów z okresu 1807 – 1813, gdy księciem warszawskim był też jednocześnie król saski.
Otóż nazwa ta, zatrącająca tak naprawdę o swoisty nimb władzy najwyższej, nie była bynajmniej przypadkowa, ani na wyrost, tyle że moskiewska władza najezdnicza stosowała tu siła faktu pewne wybiegi czy „obejścia”. O rzeczywistym stosunku administracji cara Mikołaja do ujarzmiającego Królestwo Polskie Paskiewicza świadczy np. zapis z kwietnia 1853 roku, gdy reskryptami carskimi z 14 i 19 kwietnia (st. st.) tego roku nadawano kolejne ordery, gdy pisze się Iwanie Paskiewiczu ,jako o „Jego Światłości Feldmarszałku Kięciu Warszawskim, Hrabi Paskiewiczu-Erywańskim”.
Moskiewska władza najezdnicza posuwała się zatem w swoim propagandowym zapale aż do stosowania tytulatury „jego światłość” („najjaśniejszy) w stosunku do ujarzmiciela Polski.
@copyright Marek Rutkowski
Inne tematy w dziale Kultura