Nieustannie pojawiają się '"teoretycznie słusze" noty i komentarze o moskiewskich próbach odcięcia Ukrainy od Morza Czarnego i stworzenia tzw. postsowieckiej i postukraińskiej "Noworosji". Byłaby to próba wykształcenia swoistego moskiewskiego Międzymorza (od Bałtyku -Petersburg po Euxinis - kiedys Stambuł jako stolica imperium carów, teraz ze stolicą gdzie (no bo nie w Mariupolu, nie w Doniecku, nie w Ługańsku i nie w Odessie)? i w jakim celu?.
Po pierwsze trzeba stwierdzić oczywistą wielowartwową niemożność sworzenia takiej perspektywy dla Moskwy (a) vide: parodia moskieskiej kolonizacji obszaru "Noworosji" -od Patiomkina po cara Aleksandra II; (b) vide: wojna krymska z lat 50-tych XIX wieku udowadniająca przede wszytskim, iż Czrnomorie nie jest obszarem życiowo niezbędnym dla Mokswy o który ta będzie bezwględnie walczyc; (c) wide niemoznosc psychiczna przyjęcia i utrzymania takiego "międzymorskiego" rozwiązania dla postmongolskiej ,azjatyckiej (stepowej) i chaza...skiej Rosji;
TRZEBA postawic zatem pytanie o CELOWOSC takiego rozwiażania z punktu widzenia DZISIEJSZEJ Rosji (tu abstrahujemy od wałkowanego na okrągło problemu "nośnikow"- ktory- jak widac po decyzjach Wahabitów i Amerykanów- mozna rozwiązać na wiele sposobow).
Mianowicie: co Moskwa tak naprawdę zyskuje wychodzac pełną piersią na Morze Czarne:- ano strach i odnowiona nienawisc Turcji i Rumunii, oraz zablokowanie relacji z Morzem Srodziemnym (Dardanele zamkniete dla Moskwy raz na zawsze).
Wskazawszy na powyższe stwierdzam, iz w mojej opinii,celem Moskwy bynajmniej nie jest stworzenie "Noworosji"i że jest to jedynie zaslona dymna do istotych działan- które byc moze bardzo niedlugo zostaną przeprowadzone. Z tego co rozmumiem, powtórzę, na pewno nie chodzi o odbudowanie sztuczniego i nie do utryzmania tworu "Noworosji". Cel Putina et consortes jest znacznie wiekszy,perfidniejszy i grozniejszy; albo Putin z kolegami nie znaja zupelnie historii Rosji , o co ich nie posadzam. .
Inne tematy w dziale Polityka