Marek Rutkowski Marek Rutkowski
112
BLOG

Rzeczne transporty wojskowe w okresie międzypowstaniowym

Marek Rutkowski Marek Rutkowski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

W ustawie z 1832 roku o opłacie spławnego w Warszawie  wskazano, iż statki prowadzące „produkta liwerunku lub furażu wojskowego, na gminy rozpaletowanego, bezpośrednio prowadzące /.../ i ładunek swój prosto do magazynów wojskowych składające”, posiadając odpowiednie zaświadczenia wystawione przez burmistrzów lub wójtów, były zwolnione od wszelkich opłat spławnych. 

Dalej dowiadujemy się, iż zgodnie z odezwą sekretarza stanu przy Radzie Administracyjnej z  1848 roku, od opłaty spławnej w Królestwie Polskim uwolniono wszystkie statki wojskowe. Odnosząca się w oryginale do „statków z transportami wojskowymi prowadzonych”, odezwa  zawierała oczywiście decyzję feldmarszałka Paskiewicza w tej mierze. Paskiewicz wydał takie rozporządzenie „z powodu zaszłej kwestii co do poboru spławnego na kanale augustowskim i na rzekach, gdzie spławne jest lub będzie postanowionem”

Z kolei ewentualne przetargi na spławianie towarów wojskowych były najczęściej realizowane na zasadzie „licytacji głośnej”, ewentualnie dopuszczano też przesyłanie propozycji pocztą - przy  zgodzie z zasadami opisanymi w 1-ej księdze tomu 10-go rosyjskiego tzw. zbioru praw cywilnych. Deklaracje przewozowe składano też  zgodnie z artykułami  10-tej części tomu rosyjskich praw cywilnych, zawierając jednocześnie wszelkie potrzebne dane, wymagane przez art. 1 009 tegoż prawa. Samo zaś nadsyłanie opieczętowanych deklaracji na podjęcie się spławu towarów  wojskowych następowało zgodnie z zasadami opisanymi w 3-im dziale 1-ej księgi 4-ej części rosyjskiego zbioru praw wojennych. Wadium miano wpłacać zgodnie z zasadami opracowanymi w  zbiorze praw cywilnych, pod rygorem odrzucenia oferty przetargowej. .

Konkretnym przykładem  ogłoszenia głośnego przetargu (dopuszczającego jednak nadsyłanie deklaracji) na spław towarów wojskowych jest  informacja przesłana (przy odezwie zarządu generał-gubernatora warszawskiego z  1859 roku) przez naczelnika „zachodniego fortecznego artyleryjskiego okręgu” generała-lejtnanta Chałowskiego. Ogłoszenie te, upublicznione na skutek  rozkazu imiennego wydanego przez głównodowodzącego I Armią Czynną, stacjonującą w Królestwie Polskim, mówiło „o licytacji na spławianie wodą artyleryjskich ciężarów z twierdz zachodniego okręgu”,która miała się odbyć w zlokalizowanym na terenie twierdzy neogiergijewskiej sztabie naczelnika „zachodniego fortecznego artyleryjskiego okręgu”   w początkach listopada  1859 roku. Na salę, gdzie odbywały się o wyznaczonej godzinie i dacie licytacje, były wyłącznie wpuszczane osoby, które złożyły we właściwym czasie przewidziane wadia i podpisały zgodę na respektowanie warunków przetargu. Niezwykle istotne było stwierdzenie, iż jakkolwiek „nikomu  życzących podjęcia się powyższej enterpryzy nie wolno proponować ze swojej strony warunków nieodpowiednich ogłoszeniu, lecz jeżeli konkurenci znajdą ogłoszone warunki w czymkolwiek bądź dla siebie uciążliwymi, to /…/ mogą przedstawić swoje uwagi Naczelnikowi Zachodniego Artyleryjskiego Okręgu”. Takie rozwiązanie odpowiadało zapisom 1-ej księgi 4-ej części rosyjskiego zbioru praw wojennych. Przywilej zgłaszania dodatkowych uwag był z oczywistych powodów ograniczony czasowo, gdyż odpowiednie wyprzedzenie czasowe polegające na poinformowaniu władz wojskowych na stosunkowo długo przed samym przetargiem, tak aby przed licytacją można było uzyskać decyzję naczelnika artylerii I Armii Czynnej. Po zakończeniu ostatniej licytacji nie przyjmowano już żadnych nowych propozycji.  

    W nadsyłanych (w konkretnym opisywanym przypadku) do początków listopada 1859 deklaracjach miały znajdować się „ostatecznie wskazane ceny na przewózkę wspomnianych ciężarów, licząc od pudła za cała przestrzeń”.Przewidywane wadium (wpłacane tak w dniu poprzedzającym licytację, jak i w samych dniach licytacyjnych),  wynosiło 15 000 rubli srebrem; Rosjanie przyjmowali je „w brzęczącej monecie, lub biletami bankowymi, lub też innymi kredytowymi papierami, albo w świadectwach hipotecznych”.   Takie rozwiązanie odpowiadało przepisom1-ej księgi 4-ej części zbioru praw wojennych. Ewentualny wymóg dużo wcześniejszego  składania wadium dotyczył  przedkładanych zapisów hipotecznych, „tak aby do czasu licytacji można było w należytym porządku sprawdzić ich rzeczywistą wartość”.  

Należy zauważyć, iż planowany spław, uwolnionych z konieczności uiszczania opłat myta spławnego,  towarów wojskowych  obejmował trasy: a) z Warszawy do Iwangoroda, Nowogeorgijewska, Brześcia Litewskiego i Kijowa; b) z Nowogeorgijewska (Modlina) do Warszawy, Iwangoroda (Dęblina), Brześcia Litewskiego oraz Kojowa; c) z Brześcia Litewskiego do Nowogeorgijewska, Warszawy, Iwangorodoa  i Kijowa.

 Uwalnianie wodnych transportów wojskowych  od konieczności uiszczania opłat spławnych miało oczywiście wydźwięk  nie tylko ekonomiczny, ale i polityczny - szczególnie w świetle  nasilającej się rosyjskiej interwencji w okresie Wiosny Ludów.

@copyright Marek Rutkowski

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura