Tymczasowe opłaty za przewóz przez rzekę w nadzwyczajnych wypadkach
Po ustaleniu się w Krlestwie Polskim jeszcze w okresie konstytucyjnym przepisów dotyczących przepraw wodnych (promowych czy na łodziach), w czasach paskiewiczowskich jednak,czyli po roku 1831 - wobec okresowego pojawienia się nadzwyczajnych wylewów rzek, jak np. na przełomie lat trzydziestych i czterdziestych XIX wieku, ewentualnie w roku 1845 - dochodziło relatywnie często do (z)niszczenia mostów i grobel w Królestwie.
Wówczas Zarząd Komunikacji Lądowych i Wodnych udzielał wiele tymczasowych pozwoleń na zaprowadzenie na koszt dotychczasowych właścicieli przepraw tzw. „przewozów tymczasowych”. Pobierano wtedy co do zasady od przewożonych osób, zwierząt, wozów etc. najniższą taryfę czwartej klasy; czyniąc tak zgodnie z postanowieniem namiestnika carskiego z 1818 roku. Nie dziwi jednak, iż obowiązywała zasada natychmiastowego wstrzymania tego rodzaju poboru na przeprawach tymczasowych wraz z chwilą odbudowania dotychczas istniejących regularnych mostów i przepraw.
Takie właśnie kwestie były analizowane po wielkiej powodzi roku 1845 przez Komisję Rządową Spraw Wewnętrznych i Policji, występującą z reskryptem z wiosny 1845 roku skierowanym do wszystkich rządów gubernialnych. Wkrótce też, Zarząd Komunikacji Lądowych i Wodnych poinformował ministerstwo o swoich działaniach w kwestii udzielania tymczasowych pozwoleń na prowadzenie przepraw wodnych.
Ostatecznie Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych i Duchownych „dla zapewnienia bezpieczeństwa publicznego, jak też w celu zapobieżenia nadużyciom w wymaganiu nieumiarkowanych opłat”, poleciła wszystkim rządom gubernialnym aby organa te nakazały naczelnikom powiatowym przeprowadzenie „bezzwłocznej” kontroli statków, narzędzi i służby transportowej, użytkowanych we wprowadzanych po powodziach tymczasowych przeprawach rzecznych.
Ministerstwo żądało dodatkowo od naczelników powiatowych ścisłego dopilnowania pobierania na tymczasowych przeprawach opłat myta wyłącznie tzw. czwartej lasy, oraz zaprzestania poboru jakiegokolwiek myta na tymczasowych przeprawach po wprowadzeniu normalnego transportu przez mosty i na rzekach.
Trudno jest zrozumieć dlaczego nie wprowadzono podobnych przepisów kilka lat wcześniej, np. po wielkich powodziach lat 1837-1840. Nie zmienia to jednak w niczym pozytywnej oceny, jaką należy wystawić staraniom zarówno Zarządu Komunikacji jak i Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych co do zapewnienia bezpiecznej i stosunkowo taniej komunikacji przez rzeki po znaczących wylewach/powodziach .
@copyright Marek Rutkowski
Inne tematy w dziale Kultura