Na rok przed wybuchem Powstania Listopadowego, jesienią roku 1829 roku, Dyrekcja Policji i Poczt Królestwa Polskiego przesłała do Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Policji powiadomienie, z którego wynikało, że w zdecydowanej większości na terenie dróg które nie zostały zaliczone do dróg bitych (chausse, w oryg.: „szosse”), jak też w domach zajezdnych (oberżach) ulokowanych przy tych mniej ważnych traktach „porządek, jakiego przepisy wymagają /…/ zupełnie jest zaniedbany”.
W rezultacie Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych i Policji przekazała Komisjom Wojewódzkim rozporządzenie polecające utrzymywanie dróg i oberży „w przyzwoitym porządku”. Celem było przede wszystkim ochrona podróżnych od wszelkiego rodzaju nieprzyjemności i towarzyszących im groźnym przypadkom.
Co do dróg zalecono zatem w październiku roku 1829 aby pozbawione czytelnych nazw drogowskazy, których napisy zostały rozmyte czy zmyte przez padające deszcze zostały na nowo odnowione. Ministerstwo nakazało przy okazji wystawienie nowych drogowskazów w miejscach gdzie powinny się one znajdować, a gdzie ich nadal nie było. Trzecim nakazem było zajęcie się zaniedbanymi w większości wypadków mostami, które należało odnowić i zaopatrzyć w brakujące często poręcze.
Oddzielnym nakazem KRSWiP skierowanym do Komisji Wojewódzkich było dopilnowanie aby rozlokowane nie przy drogach bitych domy zajezdne utrzymywano „w porządku”, a szczególnie aby „podsypywać” progi wejściowe do oberż oraz aby zapewnić aby drogi prowadzące do i ze stajni „nie były przykre” w zapachu i wyglądzie.
Analiza zarządzenia ministerialnego z 17 października 1829 roku bez wątpienia wskazuje na ogólny, przeważający stan zaniedbania infrastruktury okołotransportowej w Królestwie i Polskim ostatniego już okresu przed wybuchem Powstania Listopadowego, przynajmniej w tej jej części, gdzie nie przewidziano funkcjonowania dróg bitych. Zniszczone czy nieczytelne drogowskazy, mosty bez poręczy i nieodpowiednio doglądane, względnie zapuszczone domy zajezdne i kraczmy musiały być już pod koniec lat dwudziestych XIX wieku (a zatem praktycznie w początkach programu wielkiej budowy sieci dróg bitych w Polsce) poważnym problemem , skoro władze policyjne zwracały się do ministerstwa spraw wewnętrznych o wydanie rozporządzeń administracyjnych, mających na celu likwidację tego problemu. Nie oznacza powyższe jednak, iż takie naganne sytuacje miały nagminnie miejsce przy głównych traktach Królestwa.
@ copyright Marek Rutkowski
Inne tematy w dziale Kultura