1. Synowie polskiej szlachty urzędniczej przyjmowani do wojska rosyjskiego jako szlachta jedynie w oparciu o dyplom Heroldii
W połowie lat trzydziestych XIX wieku, Mikołaj I postanowił zezwolić przyjmować do armii rosyjskiej stacjonującej w podbitym Królestwie Polskim synów polskiej szlachty, „którzy pobierali nauki w tutejszych gimnazjach”. Postanowienie to zostało zamieszczone pierwotnie w tzw. nr 11 ogólnych przepisów przeznaczonych do zarządu spraw wewnętrznych. W tych instrukcjach ustanowiono zarazem „porządek” składania podań o ochotnicze przyjęcie do rosyjskiej Armii Czynnej. Wynikało z nich przede wszystkim, że do takiej prośby należało dołączyć świadectwo Heroldii Królestwa Polskiego o pochodzeniu szlacheckim.
Jednocześnie z praktyki okazało się, iż „często” z prośbami o wstąpienie do (I-ej) Armii Czynnej występowali synowie polskich urzędników zajmujących stanowiska, z których posiadaniem powiązane było zarazem prawo posiadania szlachectwa bądź dziedzicznego bądź osobistego. Taka sytuacja miała miejsce w oparciu o przepisy dekretu cesarskiego z 25 czerwca/ 7 lipca 1836 roku, ustanawiającego nowe prawo o szlachectwie w Królestwie Polskim.
Problem jednak polegał z punktu widzenia władzy paskiewiczowskiej na tym, iż do wskazanych podań nie dołączano świadectw Heroldii, a jedynie świadectwa służby ojców zainteresowanych wstąpieniem do armii rosyjskiej ich synów. Te „stany służby” były poświadczone przez właściwe władze i potwierdzały jedynie tylko, iż ojcowie ubiegających się o wejście do armii czynnej, nadal pozostają w służbie urzędniczej.
W konsekwencji Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych Duchownych i Oświecenia Publicznego zwróciła się z zapytaniem do Rady Administracyjnej o ewentualną potrzebę załączania do podań o wstęp do wojska rosyjskiego stacjonującego w Królestwie Polskim także świadectw Heroldii, podobnie jak mieli to robić „synowie obywateli w służbie rządowej niezostających, a uznanych za szlachtę z przodków swoich”. Ministerstwo wyraziło bowiem wątpliwość, czy pragnący wstąpić do wojska rosyjskiego synowie polskich urzędników, którzy w służbie państwowej nabyli bądź szlachectwo osobiste bądź dziedziczne, mogą dostarczyć jedynie stany służby swoich ojców. Z drugiej strony podnoszono, iż na terenie Cesarstwa Rosyjskiego w zupełności wystarcza - przy składaniu podobnych podań- dostarczenie prawidłowo potwierdzonego stan służby swego ojca.
Przy zapytaniu do Rady Administracyjnej, KRSWDiOśP zwróciła uwagę na następujące zapisy artykułów ustawy z 25 czerwca/7 lipca 1836 roku. Przede wszystkim w odniesieniu do art. czwartego zwracano uwagę na zapis „przez służbę cywilną nabywają szlachectwa dziedzicznego, którzy obecnie sprawują lub nadal sprawować będą wskutek nominacji urząd szóstej albo wyższej klasy, podług ogólnej klasyfikacji urzędników cywilnych Królestwa”.
Następnie Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych Duchownych i Oświecenia Publicznego wskazała na zapis art. dziewiątego, o treści: „szlachectwo osobiste nabywa się przez służbę nieszlachcica w urzędowaniu cywilnym, poczynając od dziesiątej klasy podług ogólnej klasyfikacji urzędników cywilnych Królestwa Polskiego” Z kolei przywołano w zapytaniu do Rady Administracyjnej art. 33 ustawy z 7 lipca 1836 roku, gdzie można było przeczytać: „synowie osobistej szlachty zajmującej posady siódmej i ósmej klasy podług ogólnej klasyfikacji urzędników cywilnych, wchodząc z zaciągu w służbę wojskową, będą przyjmowani na prawach rosyjskiej szlachty, lecz powinni służyć nie mniej jak lat dziesięć”. I wreszcie przywołano w zapytaniu art. 34 przepisów o szlachectwie, o treści: „synowie osobistej szlachty zajmującej posady dziewiątej i dziesiątej klasy /…/ wchodząc z zaciągu w służbę wojskową używają praw wchodzących w tę służbę z ochoty”.
Rada Administracyjna omówiła zapytanie KRSWDiOśP na sesji w dniu 18/30 lipca 1839 roku. Przy analizie problemu oparto się przede wszystkim o art. 60 dekretu o szlachectwie dla Królestwa Polskiego, zgodnie z którym za dowód przynależności do stanu szlacheckiego przyjmowany formalnie przez władze administracyjne należało uznać jedynie świadectwa wydawane przez Heroldię. Ostatecznie na sesji z 30 lipca 1839 roku Rada Administracyjna postanowiła zatem „że synowie urzędników zajmujących posady klasy szóstej i wyższe, chcąc zaciągnąć się do wojska cesarsko-rosyjskiego na prawach szlachcie dziedzicznej służących, winni oryginalnym dyplomatem, lub wierzytelną onego kopią udowodnić, iż ojcowie ich świadectwo dziedziczne posiadali”.
Po otrzymaniu takiego rozstrzygnięcia ze strony Rady Administracyjnej, Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych Duchownych i Oświecenia Publicznego reskryptem z dnia 19 września /1 października 1839 roku postanowiła upublicznić jego treść.
Jak widać z powyższego, próba uniknięcia gorszych warunków przymusowego zaciągu przez synów polskiej klasy administracyjnej, (otrzymującej na zasadach dekretu z 7 lipca 1836 roku, prawo do szlachectwa dziedzicznego bądź osobistego, poprzez zrównanie praw synów urzędniczych z „prawami szlachcie dziedzicznej służącymi”) została zatem znacząco ograniczona/zablokowana przez Radę Administracyjną, jednoznacznie wskazującą na potrzebę dostarczenia dyplomu Heroldii Królestwa Polskiego, a nie tylko stanu służby ojca ochotnika - poborowego.
2. Ochotnicy – uczniowie z Królestwa Polskiego, którzy ukończyli kurs gimnazjalny ośmioletni, a od roku 1841 siedmioletni
Po tym, jak w dniu 18/30 maja 1837 roku została ostatecznie zatwierdzona przez Mikołaja I analizowana w petersburskim Departamencie do Spraw Królestwa Polskiego opinia rosyjskiej Rady Państwa w zakresie przyjmowania do wojskowej służby rosyjskiej na prawach ochotników także i uczniów polskich gimnazjów. W konsekwencji Rada Administracyjna sprecyzowała tę kwestię dnia 11/23 lipca 1840 roku, podkreślając, iż na takich ochotniczych prawach będą przyjmowani wyłącznie ci uczniowie gimnazjum, którzy „z pożytkiem i pochwała zwierzchności osiem klas ukończyli”. Rada wyłączyła od tego „przywileju” uczniów tych szkół, które nie prowadziły kursu ośmioklasowego.
Rosyjskie władze wojskowe w Królestwie pod tym względem dokładnie trzymały się litery obowiązującego prawa, przyjmując „na prawach ochotnika” wyłącznie tylko tych uczniów, którzy ukończyli nauki w gimnazjach ośmioklasowych. Gimnazja te funkcjonowały jednak wyłącznie do czasu reorganizacji Warszawskiego Okręgu Naukowego. W praktyce oznaczało powyższe odmowę przyjęcia do wojska rosyjskiego uczniów kończących gimnazja wprowadzone ustawą szkolną z roku 1840, tj. wyłącznie siedmioletnie.
Ponieważ stosownie do nowej ustawy szkolnej, obowiązującej od roku 1840 „żadne instytuta naukowe w Królestwie z ośmiu klas się nie składają” kurator Warszawskiego Okręgu Naukowego w dniu 26 czerwca/8 lipca 1842 roku wystąpił do Rady Administracyjnej z pismem o nr 4319, gdzie wnioskował on o dopuszczenie do „przywileju” wstępowania na ochotnika do armii rosyjskiej także i uczniów, którzy – począwszy od roku – 1841 ukończyli, albo ukończą nowy, skrócony siedmioletni kurs gimnazjalny.
Jak wynikało z protokołu posiedzenia Rady Administracyjnej z 12 lipca 1842 roku, rząd Królestwa uznał opisany wniosek warszawskiego kuratora naukowo-okręgowego za zasadny. Tłumaczono przy tym, iż w rozporządzeniu Rady z 23 lipca 1840 roku wzmiankowano ośmioklasowe gimnazjum jedynie z tego powodu, iż „wówczas z tylu klas pomienione gimnazja się składały” . Jak tłumaczono dalej: „główna zaś myślą przepisu było zastrzeżenie ukończenia przez kandydatów do wojska nauk gimnazjalnych w zupełności”.
Z analizy tekstu postanowień Rady Administracyjnej z 23 lipca 1840 roku oraz 12 lipca 1842 roku, jak również reskryptu KRSWDIOśP z 30 października 1842 roku wyłania się zaskakujący obraz, gdy władze (prorosyjskie) poprzez szereg posunięć uzyskały podwójny niejako zysk:
po pierwsze obniżono standard edukacji gimnazjalnej w Królestwie, zmniejszając liczbę lat takiej nauki z ośmiu do siedmiu,
po drugie – na tej podstawie- uzyskano tez możliwość realizacji „dobrowolnego” poboru do armii carskiej młodszych niż dotychczas Polaków.
@copyright Marek Rutkowski
Inne tematy w dziale Kultura