Autor zdjęcia: dp116 [Pixabay]
Autor zdjęcia: dp116 [Pixabay]
Kryptos Kryptos
150
BLOG

Wyprzedzić Kolumba! Albo: Kto naprawdę odkrył Amerykę?

Kryptos Kryptos Kultura Obserwuj notkę 3
Rejs Krzysztofa Kolumba w 1492 r. był wydarzeniem tak przełomowym, że jest powszechnie uważany za koniec średniowiecza i początek nowożytności. Mimo że on sam nie miał pojęcia, że dotarł na nieznany kontynent, to jego imieniem nazwano m.in. państwo w Ameryce Łacińskiej, dystrykt w USA, prowincję w Kanadzie i walutę. Nic więc dziwnego, że powstało wiele teorii zabierających mu sławę „odkrywcy Ameryki” na rzecz kogoś zupełnie innego. Udało mi się zebrać listę kandydatów do tego zaszczytu - jest dłuższa, niż moglibyśmy się spodziewać...

1. Starożytni Rzymianie


Teoria o wyprawie Rzymian do Ameryki wiąże się z tylko jedną, ale naprawdę wartą uwagi poszlaką. Na terenie dzisiejszego Meksyku, w dolinie Toluca w 1932 r. znaleziono dziwne dzieło sztuki: niewielką główkę mężczyzny z terakoty. Zupełnie nie przypomina dzieł sztuki prekolumbijskiej, wykazuje za to olbrzymie podobieństwo do sztuki rzymskiej lub hellenistycznej.  W latach 90. w Niemczech wykonano badania gleby i samego przedmiotu. Wynika z nich, że główka leżała w ziemi od XIV wieku, a więc wiele lat przed przybyciem Kolumba i konkwistadorów!

image
Główka z Toluca (źródło zdjęcia: www. ancient-origins .net [fair use])

Z drugiej strony, gdyby przyjąć, że Rzymianie faktycznie przypłynęli do kraju Azteków, to czy naprawdę jedynym śladem po wyprawie byłaby tylko jedna, mała rzeźba…? Gdzie złote monety z portretami cesarzy, dlaczego nie udało się znaleźć rzymskich mieczy?

2. Fenicjanie lub Kartagińczycy


Rzymianie stworzyli najwspanialszą cywilizację świata antycznego, ale droga do wielkości nie była łatwa. Ich największymi rywalami byli Kartagińczycy, zwani również Punitami. Republika Rzymska była typową potęgą lądową, z kolei Kartagina – jedną z pierwszych potęg morskich. Ze swoich siedzib w Afryce Północnej Kartagińczycy podbili Sardynię, Korsykę i część Iberii, a ich wyprawy handlowe dotarły aż do Brytanii!

Istnieje również kilka poszlak, że przepłynęli Atlantyk i dotarli do Nowego Świata. Według rzymskiej legendy, w roku 146 p.n.e., w czasie długiego oblężenia Kartaginy (które zakończyło się zniszczeniem tego miasta) kilka okrętów punickich przełamało blokadę morską i uciekło w stronę Cieśniny Gibraltarskiej. Rzymianie wysłali za nimi swoje okręty, wypłynęli aż na Atlantyk, ale nie udało im się znaleźć śladu wroga. Być może Kartagińczycy utonęli w morzu, a może…?

image
Faksymil inskrypcji z Paraiby [Wikimedia Commons]


Wiele stuleci później, w 1872 r. w Brazylii (która, nawiasem mówiąc, była wtedy cesarstwem) znaleziono tzw. „inskrypcję z Paraiby”. Zdaniem niektórych naukowców jest to relacja z wyprawy, która miała tam dopłynąć w VI w. p.n.e. z Fenicji. Czy tym samym szlakiem w 146 r. dopłynęli Kartagińczycy - bezpośredni potomkowie Fenicjan? Niewykluczone, jednak większość naukowców uważa inskrypcję za fałszerstwo. Niewiele wiadomo o okolicznościach wykopania kamienia, a jego rzekomy odkrywca nigdy go nie pokazał – to, co ujawnił światu, to zaledwie rysunek tejże inskrypcji. Dlatego teorii o kartagińskiej ucieczce nie można uznać za bardzo poważną…

3. Zaginione plemię Izraela?


Na naszą listę trafia kolejny kandydat – ale nie z powodów archeologicznych, a religijnych. Starożytni Żydzi przybyli do Ameryki, gdzie dali początek tamtejszym cywilizacjom – taki pogląd głoszą mormoni. Osobiście posiadam angielską edycję Księgi Mormona, w której widnieją ilustracje przedstawiające Jezusa Chrystusa nauczającego… w dzisiejszym Meksyku. Fundacje i think-tanki należące do mormonów wydają spore pieniądze na wykopaliska archeologiczne, które mają potwierdzić przekazy ze złotych tablic, które Josephowi Smithowi, prorokowi Kościoła, miał przekazać anioł Moroni. Jak można się domyślać, poszukiwania wciąż trwają…

Zainteresowanym tematem polecam reportaż Wojciecha Cejrowskiego Gringo wśród dzikich plemion – jeden z rozdziałów książki to ciekawy opis działalności „Świętych w Dniach Ostatnich”  w Ameryce Łacińskiej.

4. Chiński admirał i chiński mnich


Chińska literatura zna dwa przekazy, które można połączyć z rejsem do Nowego Świata. Pierwszy wiąże się z mnichem o pięknym imieniu Powszechne Współczucie [chiń. Hoei-Shin].  Legenda głosi, że w V w. n.e. on i kilku innych mnichów zorganizowali wyprawę za Ocean Pacyficzny. Po wielu przygodach dopłynęli oni do krainy zwanej „Fusang”. Wg słów mnichów, mieszkańcy tej ziemi żyli inaczej niż Chińczycy, np. nie znali żelaza  - co ciekawe, Ameryka Środkowa to jedno z niewielu miejsc, gdzie nie występują rudy tego metalu. Zgadza się też odległość, jaką mieli przepłynąć odkrywcy.

imageimage




















[Powyżej: Rekonstrukcja "okrętu-skarbca" Zheng He (muzeum w Hong Kongu) i chińska ilustracja z XIV w. przedstawiająca żyrafę (Wikimedia Commons)]

Drugi przekaz wiąże się z epoką „chińskich odkryć geograficznych” za rządów cesarza Zhu Di z dynastii Ming. W czasach, gdy Portugalczycy dopiero dopływali do Wysp Kanaryjskich i Azorów, Chińczycy budowali olbrzymie okręty, którymi dopłynęli do np. do Rogu Afryki. Jak pisał Maciej Rosalak, świetny dziennikarz i historyk:

W budowie okrętów różnice cywilizacyjne między Chinami i Europą przypominały […] różnicę między orzechem kokosowym, a orzechem włoskim. Statek chiński mierzył 150 m długości i 60 m szerokości […] . [Europejska] Karaka miała 27 m długości i poniżej 10 m szerokości (7 razy mniej) i kilkudziesięcioosobową załogę (20 razy mniejszą od chińskiej).

Wyprawa pod wodzą adm. Zheng He wypłynęła również na Wschód, by również tam zanieść zasady konfucjanizmu. Czy udało im się przepłynąć Pacyfik? Niektórzy naukowcy twierdzą, że tak.  Dowodem mają być: rzekomy wrak chińskiego okrętu w Kalifornii i niektóre słowa z języków tamtejszych Indian, które wg zwolenników tej tezy mają chińskie pochodzenie. Są nawet głosy, że to Zheng He, a nie Magellan jako pierwszy opłynął Ziemię dookoła!

Dlaczego zatem tak mało słyszymy o chińskich odkrywcach na lekcjach historii? Doprowadzili do tego ich rodacy. Po śmierci cesarza Zhu Di następni władcy zakazali dalszych wypraw i zlikwidowali wielką flotę. Pamięć o wyprawach Zheng He zanikła, a państwo chińskie weszło w kolejny okres izolacji od reszty świata.

5. Święty Brendan


Legenda o świętym Brendanie to jedna z najpiękniejszych, ale i najbardziej „odlotowych” legend chrześcijańskich. Opowiada ona o grupie irlandzkich mnichów, którzy wypływają na Atlantyk. W czasie swojej wyprawy odwiedzają wyspy pełne rozmaitych cudów i co jakiś czas nawracają ich mieszkańców na chrześcijaństwo. Następnie wracają do swojego klasztoru, by zdać relację swoim współbraciom.

Legenda ta nie jest u nas bardzo znana, ale wpłynęła na kulturę zachodniej Europy. Na przykład właśnie na żywocie św. Brendana wzorował się C. S. Lewis, gdy pisał trzecią część cyklu o Narnii p.t. Podróż "Wędrowca do Świtu". Bohaterowie – Łucja i Eustachy razem ze swoim przyjacielem, królem Kaspianem – wyruszają na sam kraniec świata, po drodze rozwiązując różne problemy na cudownych wyspach narnijskiego oceanu.

Po roku 1492 zaczęły pojawiać się twierdzenia, że wspomniane Wyspy św. Brendana – a przynajmniej część z nich – znajdują się w Ameryce. Nie znaleziono jednak żadnych konkretnych dowodów na poparcie tej teorii.

6. Templariusze


Zakon Ubogich Rycerzy Świątyni to organizacja, która bardzo często pojawia się w legendach i teoriach spiskowych. Pojawia się też w kulturze masowej: ich skarbu poszukiwali bohaterowie świetnego filmu Skarb Narodów, u nas w Polsce ich tajemnic poszukiwał Pan Samochodzik w II tomie swoich przygód (moim zdaniem - jednym z najlepszych).  Nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę barwną historię zakonu. Wbrew swojej nazwie, „ubodzy rycerze” po upadku państw krzyżowców w Palestynie (1291) stali się pierwszym międzynarodowym bankiem w historii. Bankiem tak potężnym, że zadłużali się u nich sami królowie. Król Francji, Filip Piękny postanowił pozbyć się kłopotliwych wierzycieli raz na zawsze. Zakon został zlikwidowany w 1316 r., a wielu rycerzy trafiło do lochów lub na stos.

Nie brakuje jednak książek, które twierdzą, że na tym nie zakończyła się historia „ubogich rycerzy”. Jedna z teorii głosi, że ostatni templariusze schronili się w południowej Szkocji.  Stoi  tam piękna kaplica Rosslyn, wybudowana przez arystokratyczny ród Sinclairów. Legendy głoszą, że hrabia Henryk Sinclair był ukrytym templariuszem i razem ze swoimi towarzyszami wypłynął na Ocean Atlantycki, gdzie odkrył nowy ląd.

image
 Wieża w Newport - pozostałości po templariuszach? [Wikimedia Commons]


Namacalnym dowodem obecności rycerzy w Nowym Świecie ma być wieża w Newport (USA), która ma – zdaniem niektórych autorów – wybitnie średniowieczną budowę. Nie brakuje jednak szacunków, że owa wieża pochodzi z XVII wieku, a więc z czasów, gdy Wschodnie Wybrzeże było już w dużym stopniu skolonizowane...

Nie oznacza to, że w teorii o morskich wyprawach templariuszy nie ma ziarnka prawdy. Mało kto wie, że zakon ten nie został całkowicie zlikwidowany. W Portugalii tamtejsi templariusze zachowali swoje komturie i zostali zreorganizowani w nowy Zakon Rycerzy Chrystusa. Członkami nowego zgromadzenia byli... wybitni odkrywcy, np. Henryk Żeglarz, Vasco da Gama czy Bartolomeu Dias.

7. Jan z Kolna, czy może raczej Johann Scolvus?


W czasach, kiedy TVP Info rządził jeszcze Jacek Kurski, w jednym wydań „Wiadomości” pojawił się pasek: POLACY SĄ WSZĘDZIE. Nie wiem, co autor miał na myśli, ale coś w tym jest. Jesteśmy narodem migrantów, uchodźców i podróżników, społeczności polskie istnieją na wszystkich kontynentach. Dlaczego zatem nie mielibyśmy również odkryć Ameryki…?

Jako pierwszy tezę o polskim odkrywcy wylansował jeden z liderów Wielkiej Emigracji, historyk Joachim Lelewel, który znalazł kilka zapisów w kronikach – m.in. kronice Francisa de Belleforesta z 1570 r.,  - na temat polskiego marynarza Jana Scolnusa, który dopłynął do półwyspu Labrador w 1476 r. Inni historycy znaleźli w archiwach Akademii Krakowskiej zapis, że ktoś o bardzo podobnym nazwisku rzeczywiście tam studiował ok. 1455 r. Jest jednak pewien problem… ponieważ nazwisko zostało zapisane po łacinie, nie wiadomo, czy legendarny żeglarz był Polakiem, czy może – jak sądzą historycy z innych krajów – Duńczykiem, Portugalczykiem, Niemcem albo Anglikiem. Wspomniane dokumenty są autentyczne, ale brakuje precyzyjnych szczegółów na temat  tego żeglarza – np. kiedy się urodził i gdzie zmarł. Może słynny Polak był kolejną legendą, jak rycerz Parsifal czy ksiądz Jan?

Na marginesie warto zaznaczyć, że nie jest to jedyny polski kandydat na odkrywcę Ameryki. Pewien portugalski pisarz - Manuel da Silva Rosa -  uważa, że Krzysztof Kolumb był synem naszego króla, Władysława Warneńczyka… ale to temat na osobny artykuł.

8. Wikingowie

Najmocniejszym kandydatem na „prawdziwego odkrywcę Ameryki” są Wikingowie. Ci groźni wojownicy z dzisiejszej Norwegii i Szwecji wypływali – nawet jak na dzisiejsze standardy – bardzo daleko: dotarli do Paryża, płd. Anglii, a nawet na Sycylię i na Ruś.

image
Rekonstrukcja wioski wikingów (L'Anse aux Meadows - Nowa Fundlandia) - Wikimedia Commons

Nie były to tylko łupieżcze wyprawy – w płn. Francji ochrzczeni Wikingowie założyli państwo zwane Normandią, a w Anglii i na Rusi kolejne drużyny obaliły lokalnych władców i przejęły tron dla siebie. W następnych wiekach Skandynawowie zasiedlili Islandię i Grenlandię. Ale czy udało im się dotrzeć do Ameryki?

Istnieją zarówno dokumenty, jak i dowody archeologiczne, które potwierdzają, że drużyna Wikingów pod wodzą Leifa Erikssona dotarła do „Winlandii” i założyła tam swoją osadę. Archeolodzy znaleźli resztki takiej osady na terytorium Kanady, a dokładnie – na Nowej Fundlandii, wyspie u wybrzeży kontynentalnej Kanady. Brakuje jednak niezbitych dowodów, że Wikingowie odwiedzili kontynent amerykański. Co prawda znaleziono tam nieliczne skandynawskie monety, ale mogły one tam trafić w ramach handlu między Indianami a Wikingami. Warto wspomnieć, że na terenie dzisiejszej Polski znaleziono wiele rzymskich monet, ale Rzymianie nigdy nie rządzili tymi terenami. Podobnie może być w tym wypadku.

Inne teorie


Na marginesie warto wspomnieć o innych teoriach na temat odkrycia Ameryki przed Kolumbem. Wyprawę do Nowego Świata przypisuje się np. Sumerom, Arabom, Hindusom czy Polinezyjczykom. Istnieje również dość zwariowana teoria, że pierwsza cywilizacja prekolumbijska – Olmekowie – byli tak naprawdę rasy czarnej i przybyli z Afryki. Wszystkie te koncepcje opierają się jednak na tak wątłych poszlakach, że nie będę ich dłużej rozwijać.

Podsumowanie. Prawdziwi odkrywcy Ameryki


Mimo upływu setek lat okazuje się, że nawet powszechnie znane wydarzenie, jak rejs Kolumba może kryć w sobie wiele zagadek. Być może jesteście ciekawi, którą teorię uważam za najbardziej prawdopodobną? Nie jestem w stanie na to odpowiedzieć. Może wszystkie są fałszywe, może rację ma tylko jedna, a może… wszystkie są prawdziwe? Od czasu eksperymentów Thora Heyerdahla wiadomo, że ludzie jeszcze w epoce starożytnej mogli przemierzać całe oceany w zupełnie prymitywnych łodziach…

Kim zatem byli prawdziwi odkrywcy Ameryki? Moje wnioski nie różnią się od tego, co głoszą historycy i publicyści. Niewątpliwymi odkrywcami Ameryki są bliżej nieznane nam ludy, które wiele tysięcy lat temu przebyły cieśninę Beringa i zaludniły ten bezludny wówczas kontynent. Wszystko inne to... historyczne didaskalia.

Bibliografia:

    • praca zbiorowa,  Sekrety historii Polski, wyd. Reader’s Digest, Warszawa 2003
    • https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/punijczycy-w-ameryce-poludniowej/
    • https://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/04/19/kto-odkryl-ameryke-fenicjanie-mnisi-czy-moze-templariusze/
    • praca zbiorowa, Cała prawda o historii, wyd. Reader’s Digest, Warszawa 2006,
    • Maciej Rosalak,  Tsunami historii, wyd. Fronda, Warszawa 2016

Tagi: #historia #kultura #ameryka #kolumb #teoriespiskowe

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj3 Obserwuj notkę
Kryptos
O mnie Kryptos

Witaj, Drogi Gościu, na moim blogu.   "Szuflada Kryptosa" realizuje koncepcję dziennikarstwa obywatelskiego. Wpisy umieszczam za darmo, w wolnej chwili, bo tak lubię i chcę tak robić. Sztuka, literatura, wielkie idee, sprawy poważne i niepoważne - to wszystko znajdziesz w tym miejscu! "Szuflada Kryptosa": twój ulubiony blog hobbystyczno-humanistyczny!  Zapraszam do lektury! [zdjęcie w tle: Pixabay, zdjęcie profilowe autorstwa Kryptosa i Pawła P.]

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura