Na zlecenie Międzyregionalnej Organizacji Społecznej "Zjednoczenie Patriotów Sewastopola" została wydana książka "OUN-UPA. Z kim i przeciw komu oni walczyli" (eseje historyczno-dokumentalne).
Cel publikacji - nieodpłatna dystrybucja wśród nauczycieli historii w szkołach iwyższych uczelniach Sewastopola i ewentualnie innych miast Krymu. Format - A-5, objętość 550 stron. Nakład - 300 sztuk (na początek).
W rzeczywistości jest tozbiór materiałów poświęconych bardzo bolesnym dla Ukrainy tematom: Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i jej zbrojnemu ramieniu - Ukraińskiej Powstańczej Armii. Wyjątkowość proponowanych w tej książce materiałów polega na tym, że zasadniczą ich część stanowią źródła archiwalne przy zredukowaniu do minimum ocen i sądów wartościujących. A więc, co wchodzi w skład tego zbioru?

Pierwsze lata niepodległości Ukrainy. 01 lutego 1993 Prezydium Rady Najwyższej uchwala Postanowienie "W sprawie weryfikacji działalności OUN-UPA". Przyczyna przyjęcia rezolucji jest oczywista i w ogóle niebyła skrywana, choć jednocześnie nie była nagłaśniana przez jej inicjatorów: przygotowywała grunt dla rehabilitacji ukraińskich nacjonalistów.
Istota sprawy zawartajestw dokumentach. Grupa robocza pracowników SBU zbadała dostępne w archiwach materiały i przygotowała dokument zatytułowany "Informacja o działalności OUN-UPA" (№ 113 z 30.07.1993).
Przedstawione wyniki niezadowoliłyówczesnego prezydenta Ukrainy Leonida Krawczuka. Materiały odłożono na półkę, decydując się poczekaćna dogodniejszy moment.
Taka chwila nadeszła po dojściu do władzy Wiktora Juszczenki. W 2005 rokuna Ukrainie opublikowano "Raport grupy roboczej historykówprzy Komisji Rządowej do spraw zbadania działalności OUN i UPA". Zostałwydany w ogromnej jak na dzisiejsze standardy nakładzie 120000 egzemplarzy i jest zalecany do stosowania przez Ministerstwo Edukacji. Przy okazji, jeśli "Raport Specjalistów" z 2005 roku rozprowadzano centralnie do wszystkich bibliotek, uczelni i szkół średnich, to o "Informacji o działalności OUN-UPA" (№ 113 z 30.07.1993)" SBU z 1993 r. z jakiegoś powodu wolą milczeć. Niniejsza publikacja wypełnia tę lukę.
Ogólne przesłanie raportu jest następujące. Tak, przez jakiś czas taktyczny sojusz OUN z nazistowskimi Niemcami miał miejsce. Ale po odmowie Hitlera uznania niepodległości Ukrainy ounowcy zwrócili broń przeciwkoswoim wczorajszym sojusznikom. Pierwszą poważną recenzją "Raportu" była praca znanego kanadyjskiego uczonego polsko-ukraińskiego pochodzenia, Wiktora Poliszczuka (niestety, zmarł w listopadzie 2008 r.), "Góra urodziła mysz".
Zwróćmy uwagę na bardzo ważny aspekt, często pozostający poza nawiasem zainteresowania w wątkach dyskusji na temat OUN. Wiktor Poliszczuk kładzie nacisk na fakt, że "ideologią nacjonalizmu ukraińskiego stała się doktryna Dymitra Doncowa przyjętajako ideologiczne uzbrojenie OUN decyzją I Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów w 1929 roku".
Co to jest doktryna Doncowa? Według jego nauki, narody - togatunki w przyrodzie, między którymitoczy się nieustannie walka o przestrzeń i byt. Proszę pomyśleć: o określeniu narodu jako osobnego gatunku niemówił nawet Hitler. "Góra urodziła mysz" przekonująco wykazuje, że orientacja OUN na hitlerowskie Niemcy nie była spowodowana koniunkturalnymi i taktycznymi uwarunkowaniami lecz bliskością ideowa, o której, nawiasem mówiąc, już w latach 30-ych ubiegłego wieku szczerze pisali sami teoretycy nacjonalizmu ukraińskiego.
Następnie książka prezentuje materiały o tym, jak sowieckie organy bezpieczeństwa walczyły z OUN wlatach 1939 - 1941, jak również o najtrudniejszym okresie konfrontacji i środkach, podjętych wlatach 1944 - 1945 dla wyeliminowania OUN-UPA i zakończenia terroru z ich strony.
Ktoś może zapytać: "Ale co z represjami Niemców wobec ukraińskich nacjonalistów"?
Wszakże nawet bracia Stepana Bandery rzekomozostali poddani egzekucji w obozie koncentracyjnym. Warto to zauważyć, że w różnych publikacjach spotyka się dziesięć różnych wersji ich śmierci. Ten mało znany problem szczegółowo został wyjaśniony w artykule "Banderowcy w obozie koncentracyjnym w Auschwitz", który został napisany przez Adama Cyrę - starszego archiwistę Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Interesujące, jak można wytłumaczyć fakt, że niektórzy więźniowie spośród ukraińskich nacjonalistów zostali zwolnieni z Auschwitz w 1944 r.? Przecież dla więźniów innych kategorii było tylko jedno "wyjście" - przez komin krematorium.
Nie mniej ważny jest materiał, który obala mit o przebranych enkawudzistach. Ten mit został rozpropagowany przeznacjonalistycznychekspertów od mitologii, którzy twierdzili, że w celu zdyskredytowania UPA pracownicy NKWDprzebierali się w mundury UPA i jako bojówki UPA okradali i zabijali mieszkańców.
Książka na podstawie dokumentów archiwalnych pokazuje, jaki był faktyczny rozwój wydarzeń. Ponadto podane są przykłady, jak członkowie UPA wmundurach żołnierzy sowieckich dokonywali ataków zarówno na ludność cywilną, jaki niewielkie grupy sowieckich żołnierzy i oficerów.
Książka zawiera również inne materiały na temat OUN-UPA. Mówią o różnych okresach i wydarzeniach, ale każdy z nich uzupełnia pozostałe materiały książki.
Może ktoś zapytać: czy warto po raz kolejny poruszać trudne tematy, czy nie lepiej zamknąć raz na zawsze te stronice historii? Wydaje się, że te tematy należy przypominać. Słynny brytyjski pisarz i dramaturg George Bernard Shaw powiedział kiedyś: "Jedyny wniosek, jaki można wyciągnąć z historii, to fakt, że ludzie niewyciągają żadnych wniosków z historii." Kto nie wciąga wniosków z historii, jest skazany na jej powtarzanie. Ta książka przekonuje nas, że korzystanie z lekcji historii ma sens.
Niestety, istnieją siły, które nadal próbują opisać na nowo niewygodne dla nich epizody historii. Niecofają się nawet przedprymitywnym fałszowaniem dokumentów i materiałów. Zadaniem tej książki jest przeciwdziałanie kłamstwu.
Sewastopolanie pamiętają bohaterów dwóchObron swego miasta! Wśród nich nigdy nie było "siekierników" z UPA. Organizacja społeczna "Zjednoczenie patriotów Sewastopola" dziękuje autorom materiałów zawartych w zbiorze, ludziom, którzy im pomagali, atakże wszystkim, którzy przyczynili się swoją pracą dowydania tej książki. Oczywiście, kłaniamy się nisko naszym nauczycielom historii, dla których nawet w tych trudnych czasach historia zawsze jest nauką, a nie kartą przetargową w rozgrywkach politycznych.
Inne tematy w dziale Kultura