Dzisiejszy Financial Times (link tutaj) podaje dosyć szokujące wiadomości, jakoby trzy największe państwa UE (Francja, Wielka Brytania i Niemcy) uzgodniły już wspólne stanowisko w kwestii budżetu UE na lata 2014-2020. News jest szokujący o tyle, że uzgodniono jakoby, że środki przeznaczone na politykę spójności, czyli te fundusze z których buduje się u nas m.in. drogi mają zostać zamrożone. Gdyby faktycznie tak się stało oznaczałoby to dosyć drastyczne ograniczenie pieniędzy na inwestycje dla Polski. Otrzymalibyśmy wprawdzie tyle środków co w latach 2007-2013, ale zmieniła się przecież wartość tych pieniędzy (na skutek inflancji, czyli ogólnego wzrostu cen, w latach 2007-2013). Realnie otrzymalibyśmy więc o około 25-30 % mniej funduszy niż w poprzednim budżecie Unii.
Oczywiście sprawa nie jest jeszcze przesądzona - wszystko i tak będzie musiało przejść przez wszystkie oficjalne unijne negocjacje i procedury. Jesteśmy tutaj w o tyle dobrej sytuacji, że negocjacje w tej sprawie rozpoczną się za naszej prezydencji w UE w 2011 roku, więc będziemy mieli może jakieś szansę by wpływać na tą sprawę.
Trzeba jednak przyznać, że skąpstwo państw starej unii jest żenujące i niezwykle niesprawiedliwe.
Kiedy trzeba ponosić koszty kryzysu w Grecji czy w Irlandii Unia znajduje jakoś na to pieniądze. Ostatnio przyznano przecież Irlandii 85 miliardów pomocy na walkę z konsekwencjami kryzysu. Grecja wchłonęła już pewnie ponad 100 miliardów. Cała ta ogromna góra pieniędzy jest przeznaczana na działania czysto obronne, na zwykłe utrzymanie gospodarki irlandzkiej czy greckiej na powierzchni, uchronienie tych gospodarek przed krachem. Najważniejsze jednak jest to, że oba państwa pogrążyły się w kryzysie niejako na własne życzenie, prowadziły nieracjonalną politykę ekonomiczną, rozdymały deficyt budżetowy, jednym słowem żyły na kredyt.
W nagrodę za swój brak rozsądku otrzymały morze euro.
Tymczasem pieniądze przyznane Polsce były na ogół wydawane rozsądnie i miały wybitnie pozytywny wpływ na naszą gospodarkę. Trudno sobie wręcz wyobrazić jak wyglądałaby nasza gospodarka bez tych funduszy. Cały szereg przeprowadzonych inwestycji miał pozytywny wpływ nie tylko na nasz rynek - ale przyczyniał się także do rozwoju państw UE. Ostatecznie polskie inwestycje często były wykonywane przez zachodnie firmy, polscy wykonawcy sprowadzali też maszyny czy inne towary z krajów starej unii. Dzięki właściwemu zarządzaniu funduszami unijnymi uniknęliśmy kryzysu i udało nam się wzmocnić gospodarkę.
W nagrodę za naszą racjonalność Niemcy, Francja i Wielka Brytania chcą nam ograniczyć środki.
Trudno o bardziej jaskrawą niesprawiedliwość.
pseud. i krypt.: J. S.; Krytykiełło Zachariasz; (ur. 29 sierpnia 1756 w Żninie, zm. 21 listopada 1830 w Jaszunach koło Wilna) – polski astronom, matematyk, filozof, geograf, pedagog, krytyk literacki i teoretyk języka, autor kalendarzy i poeta.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka