Jan Śniadecki Jan Śniadecki
1047
BLOG

Delegalizacja dopalaczy - pozorne rozwiązanie

Jan Śniadecki Jan Śniadecki Polityka Obserwuj notkę 9

Oburzenie, jakie budzą dopalacze, sięga w ostatnich dniach zenitu.  W większości komentarzy dotyczących tej kwestii dominuje jeden prosty i uparcie powracający refren: "zakazać tego świństwa, zamknąć sklepy, a właścicieli wsadzić do więzienia!". Takie rozwiązanie wydaje się dziecinnie łatwe. Ot, wystarczy zmienić odpowiednią ustawę i cały problem zniknie.

Nie trzeba jednak być psychologiem uzależnień by dostrzec, że sprawa wcale nie jest taka prosta. Skłonność młodzieży do korzystania ze środków psychoaktywnych wcale się nie zmieni w sytuacji, kiedy sklepy z dopalaczami zostaną zdelegalizowane. Jeśli nie będzie można kupić niezdrowej tabletki w sklepie młodzież kupi ją sobie po prostu u dilera. Przed wprowadzeniem na rynek dopalaczy właśnie tak się działo. Zapewne będzie się tak działo także po usunięciu tych substancji z rynku. Problem korzystania z substancji psychoaktywnych faktycznie może wtedy zniknie. Ale tylko sprzed oczu opinii publicznej.

Zjawisko korzystania niepełnoletnich z substancji psychoaktywnych ma w ogóle znacznie szerszy charakter niż się wydaje. Dopalacze są jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Według badań przeprowadzonych przez unijną organizację ESPAD w 2007 roku w Polsce 18 % młodzieży w wieku 15-16 lat przynajmniej raz w życiu zażywało jakiś narkotyk. Wbrew pozorom, w kontekście wyników innych krajów europejskich, wcale nie jest to współczynnik specjalnie niepokojący. Dla porównania w przodujących pod tym względem Czechach ten sam współczynnik wynosi aż 46 % (!!!), w Hiszpanii 38 %, a w Szwajcarii 34 %. Niższe współczynniki od nas mają m.in. Ukraina, Rumunia i Portugalia. Na  36  krajów w których przeprowadzono badanie zajęliśmy 23 miejsce  [link tutaj].

Oczywiście fakt, że nasza młodzież jest  na ogół grzeczniejsza niż młodzież z innych krajów nie sprawia bynajmniej, że nie ma powodu do niepokoju. Zażywanie substancji psychoaktywnych jest z pewnością problemem, nad którym warto się pochylić. Byłoby jednak świetnie gdyby sprawa dopalaczy stała się pretekstem do szerszej debaty publicznej na temat tej zaiste palącej, w pełnym znaczeniu tego słowa, kwestii. Ogólnikowe okrzyki, "zakazać tego świństwa" z trudem jedynie mogą być uznane za przyczynek do takiej debaty.

Być może bowiem znacznie lepszym rozwiązaniem od zupełnej delegalizacji sklepów byłoby wymuszenie na ich właścielach przestrzegania ścisłego zakazu sprzedawania towaru nieletnim połączone z jednoczesnym ogólnym zalegalizowaniem obrotu częścią lżejszych narkotyków, którymi dziś handlują dilerzy? Być może problem zostałby lepiej uregulowany gdyby właściciele sklepów z dopalaczami, podobnie jak właściciele sklepów z alkoholem, otrzymywali koncesje, którą mogliby utracić w razie wykrycia, że sprzedają  swoje produkty nieletnim?  Wiadomo powszechnie, że legalizacja miękkich narkotyków uderza przede wszystkim w dilerów, którzy tracą wtedy sporą część klientów. Wśród klientów dilerów młodzież stanowi bardzo liczną grupę. Legalizacja połączona z odpowiednim systemem licencjonowania i kontroli punktów sprzedających lekkie narkotyki mogłaby być może cały problem nieco złagodzić.

pseud. i krypt.: J. S.; Krytykiełło Zachariasz; (ur. 29 sierpnia 1756 w Żninie, zm. 21 listopada 1830 w Jaszunach koło Wilna) – polski astronom, matematyk, filozof, geograf, pedagog, krytyk literacki i teoretyk języka, autor kalendarzy i poeta.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka