Jak stwierdza konstytucja (Art.133) bardzo ważnym zadaniem Prezydenta Rzeczpospolitej jest reprezentowanie państwa w stosunkach zewnętrznych. Nowy prezydent będzie niejako twarzą Polski w Europie. To od niego będzie zależało to, jak będziemy postrzegani na zachodzie i wschodzie, od niego zależy, czy obywatele innych państw będą darzyć nas szacunkiem, czy też będą mieli o Polsce zdanie lekceważące. W przypadku prezydentury przypadającej na lata 2010-2015 wymieniony w art. 133 obowiązek prezydenta będzie szczególnie istotny ze względu na przypadającą na drugą połowę 2011 roku polską prezydencję w Unii Europejskiej. Wiadomo, że przez ten krótki czas będzie się o nas pisało w Europie nieco więcej, w konsekwencji także prezydent Polski znajdzie się w centrum uwagi.
Jarosław Kaczyński deklaruje, że będzie kontynuował tą linie polityczną, którą przyjął jego brat. Zapewne będzie się to sprowadzać do dekolaracji budowy silnej, podmiotowej pozycji naszego kraju w relacjach z Rosją, USA i państwami Europy, zwłaszcza z Niemcami. Sam ten postulat nie jest bynajmniej zły. Niewątpliwie prawdą jest, że powinniśmy dążyć do umocnienia naszej pozycji w Europie, troszczyć się o nasze narodowe interesy, czasem nawet wbrew naiwnym złudzeniom post-politycznego kosmopolityzmu. Założenia ideowe polityki zagranicznej Lecha Kaczyńskiego w zasadzie są pod wieloma wzglądami słuszne. Autorem części tych założeń, jednym z ważniejszych doradców Lecha Kaczyńskiego był Marek Cichocki, który jest postacią cenioną na polskiej scenie publicznej, jego książki i artykuły z pewnością warte lektury.
Powyższe ogólnikowe sformułowanie celów jest jednak niewiele warte. Politycy PO mogliby się równie dobrze podpisać pod postulatem budowy mocnej pozycji Polski w Europie. W istocie wszystko zależy od tego jak ta polityka będzie realizowana w praktyce. Nie znamy oczywiście przyszłości, ani nie jesteśmy w stanie jej przewidzieć. Najlepiej jednak wybierać prezydenta na podstawie oceny jego dotychczasowych dokonań. Jakie były więc dotychczasowe międzynarodowe doświadczenia Lecha Kaczyńskiego, którego linię polityczną chcę kontynuować Jarosław Kaczyński?
Nie są to niestety doświadczenia zachęcające. Lech Kaczyński był politykiem niezwykle niepopularnym na zachodzie. Na skutek jego działań niepopularna stała się także Polska. Nawet po jego śmierci media zachodnie, inaczej niż polskie, nie porzuciły całkowicie krytycyzmu wobec niego.
Die Zeit nie wahał się przypomnieć, że "Kaczyński był człowiekiem przeszłości, którego szablony myślenia wywodziły się z czasów zimnej wojny". The Guardian pisał natomiast: "Kaczyńscy ucieleśniają poglądy dużej części wyborców (...) niechętni Niemcom, wrodzy Rosjanom, eurosceptyczni, zagorzale oddani Ameryce, ogarnięci obsesją "moralnej rewolucji" w Polsce. (...) Ich nacisk na naprawianie grzechów historii jest zwrócony w przeszłość, podczas gdy młodzi ludzie żyją teraźniejszością ciesząc się nadziejami na lepszą przyszłość".
Ze świecą szukać gazety na zachodzie, która miałaby o Lechu Kaczyńskim pozytywne zdanie. Na ogół opinie o nim tak właśnie wyglądały, a nawet, prawdę powiedziawszy, wielokrotnie wyglądały znacznie gorzej.
Możemy oczywiście odnieść się do tego faktu niepopularności Kaczyńskiego rozmaicie. Możemy stwierdzić, że nieważne jest to, co piszą na zachodzie. Możemy też uznać, że wszystkie media zachodnie są opanowane przez zwolenników Adama Michnika. Lepkie macki Michnika rozpościerałyby się wtedy po całym świecie, od Warszawy przez Berlin aż po Londyn. Jego potęga dorównywałaby w myśl tej interpretacji jedynie potędze słynnych mędrców Syjonu.
Moim zdaniem jednak rozsądnie jest oceniać tą niewątpliwą niepopularność Kaczyńskiego na zachodzie przez pryzmat obowiązków, jakie na prezydenta nakłada konstytucja. Tym obowiązkiem jest właśnie godne reprezentowanie nas za granicą, a więc także budowanie pozytywnego obrazu Polski w innych krajach. Lech Kaczyński nie wywiązywał się z tego obowiązku, nie potrafił więc sprostać wymaganiom narzuconym przez konstytucje.
Nakazuje to nieufność wobec wszystkich tych, którzy chcą kontynuować jego dziedzictwo.
http://www.zeit.de/politik/ausland/2010-04/kaczynski-nachruf-polen
http://www.guardian.co.uk/world/2010/apr/11/poland-lech-kaczynski-legacy-analysis
pseud. i krypt.: J. S.; Krytykiełło Zachariasz; (ur. 29 sierpnia 1756 w Żninie, zm. 21 listopada 1830 w Jaszunach koło Wilna) – polski astronom, matematyk, filozof, geograf, pedagog, krytyk literacki i teoretyk języka, autor kalendarzy i poeta.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka