Jerzy Łojek zmarł 7 października 1986 r. Był synem oficera zamordowanego przez Sowietów w Katyniu.
Odszedł Wielki Polak, wybitny historyk, którego dokonania naukowe i polityczne nie znalazły uznania u tzw. możnych świata – nie dano mu nawet tak oczywistego tytułu profesora. Ale dla wielkiej liczby Polaków, którzy byli czytelnikami jego świetnych książek i które były inspiracją do działania dla ludzi takich, jak piszący te słowa, Jerzy Łojek był wyróżniony najwyższym odznaczeniem jakie może uzyskać Polak – był wyróżniony cechą szlachetnego polskiego patriotyzmu .
Każdy kto prześledzi prace historyczne Jerzego, jego publicystykę, kto przeczyta „Kalendarz Historyczny. Polemiczną historię Polski” ten dostrzeże, że Łojek uprawiał historię po to, aby badać czy i jakie były szanse odzyskania niepodległości. Pamiętam jak kiedyś powiedział: Nie ma niczego nadzwyczajnego w tym, że Polacy 200 lat walczyli o niepodległość, nadzwyczajne jest, że tak długo niepodległości nie potrafili odzyskać.
Historyk Jerzy Łojek poszukiwał w historii odkrywał i ujawniał polskie utracone szanse na wolność. Czynił to, aby w przyszłości szansy takiej Polscy nie stracili. I dlatego my, obywatele współczesnego państwa polskiego, jesteśmy wszyscy dłużnikami Jerzego Łojka.
Polska Niepodległa powinna zachować go we wdzięcznej pamięci.
Spoczywaj w pokoju Przyjacielu.
Żona Jerzego, Bożena Mamontowicz-Łojek, wspierająca zawsze męża, działała w środowisku Rodzin Katyńskich. Zginęła 10 kwietnia 2010r. w katastrofie polskiego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Bożena i Jerzy Łojkowie w dniu ślubu. kwiecień 1961 r.
(Zdjęcie ze zbiorów Jerzego Mamontowicza i Ireny Kazimierczuk)
Inne tematy w dziale Kultura