Kandydujący na prezydenta Bill Clinton miał w biurze wywieszone hasło: It’s the economy, stupid (gospodarka, głupcze).
………………………...
Sejmowa komisja obrony narodowej (08.02.2024.), wystąpienie ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza. Minister zwraca uwagę na istotne braki w obszarze strategicznych dokumentów. Wskazuje, że obowiązująca Strategia Bezpieczeństwa Narodowego (SBN) jest nieaktualna bowiem została przyjęta w 2020 r., a więc zanim doszło do wybuchu pełnoskalowej wojny - napaści Rosji na Ukrainę w 2022 r. Następnie minister ON utyskiwał, że nie ma aktualnej „Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Obronnej” i dlatego nie wiadomo jakie uzbrojenie należy wprowadzać modernizując, rozwijając siły zbrojne.
Jak wiadomo wspomniana „Dyrektywa” ma charakter ściśle tajny i nie jest ujawniana. W styczniu 2023 r. w mediach pojawiła się wiadomość, że w MON podjęto prace nad przygotowaniem nowej dyrektywy obronnej. Ze słów obecnego ministra obrony można wnosić, że ten dokument nie powstał. Nie w tym jednak problem – ani strategia bezpieczeństwa, ani dyrektywa strategiczno-obronna nie są dokumentami na podstawie których dokonuje się ustaleń wyboru potrzebnego uzbrojenia.
Strategia Bezpieczeństwa Narodowego jest dokumentem obejmującym całokształt problematyki bezpieczeństwa państwa. Wdrożeniu SBN służą odpowiednie strategie sektorowe przyjmowane przez resorty odpowiadające za bezpieczeństwo – w przypadku MON takim dokumentem powinna być Strategia Obronności, która przyjmując jaka ma być wojskowa obrona kraju określa zadania i strukturę sił zbrojnych oraz wyznacza kierunki ich rozwoju i wskazuje jakie uzbrojenie będzie wojsku potrzebne.
Nie ma potrzeby aktualizowania obowiązującej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego, jest w niej wiele zapisów słusznych, ale wymagających sprecyzowania, zwłaszcza w obszarze militarnym. Bez wykonania precyzacji i dookreśleń zapisy SBN będą tylko ogólnym wskazaniem kierunku zmian w siłach zbrojnych, które nie muszą nastąpić. Przy czym rozważając w MON całokształt tej problematyki należałoby ustalić:
1. Czy biorąc pod uwagę wielkość potencjału obronnego RP dysponujemy sposobami, możliwościami, aby odstraszyć potencjalnego agresora - zniechęcić go do agresji jako przedsięwzięcia dla niego bardzo trudnego w realizacji?
2. Jakie rozwiązania w sferze obronności, w organizacji i wyposażeniu sił zbrojnych i przygotowaniu społeczeństwa należy przyjąć, aby odstraszanie było dla napastnika wiarygodne?
3. Czy i w jakim zakresie na skuteczność zamiaru odstraszania wpływa współpraca z sąsiadami (np. Trójmorze), czy jest to warunek konieczny skuteczności odstraszania, czy tylko uzupełnienie nie przesądzające o powodzeniu?
4. Jakie mamy ramy czasowe, siły i środki, jakie uzbrojenie, aby przyjęty zamiar odstraszania potencjalnego agresora stał się widocznym wyróżnikiem systemu obrony państwa?
5. Czy można zdefiniować ograniczenia przy realizacji zamiaru odstraszania, w tym także natury psychologicznej (postawy osób decydujących o obronności) i politycznej (jakie siły i ośrodki mogą przeszkadzać)?
Odpowiedzi na te pytania powinny pojawić się w przyjętej strategii obronności RP. Po jej ustaleniu należałoby sprawdzić, czy istniejący system obrony państwa i siły zbrojne będą w stanie ją realizować. Powinien być przeprowadzony przegląd (Strategiczny Przegląd Obronny) badający pod tym kątem potencjał państwa i siły zbrojne RP. Po takim sprawdzeniu okaże się, w którym miejscu są braki i będzie można ustalić jak je usunąć. Dopiero na tej podstawie można konstruować plan technicznej modernizacji armii i planować szczegółowo wydatki obronne. Uzbrojenie, a więc narzędzia obrony dobiera się do zadań. Powinno być też zrozumiałe, że to wszystko należy zrobić „po”, a nie „przed” sformułowaniem strategii obronności RP.
...................................
Od dawna podnosiłem, że Polska nie ma strategii obronności. Także w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy, mimo przyjęcia nowej strategii bezpieczeństwa, strategia obronności nie powstała. Ciągle domagałem się jej opracowania pisząc artykuły, występując w mediach, wszędzie, gdzie mogłem, niestety bezskutecznie.
Doktor medycyny minister obrony mógł nie wiedzieć, że MON powinien mieć strategię obronności. Dziwię się, że współpracownicy ministra o tym go nie poinformowali.
……………………………………..
https://www.youtube.com/watch?v=ozxztDkZijY
Inne tematy w dziale Społeczeństwo