Minister sprawa zagranicznych Radosław Sikorski udzielił wywiadu "Newsweekowi". Przeprowadzający wywiad redaktor Tomasz Sekielski zapytał: "Kiedy wojna z Rosją?". Sikorski odpowiedział:"Mam nadzieję, że Putin aż tak szalony nie będzie, żeby atakować Sojusz Północnoatlantycki".
........................................................................
Czy wbrew nadziei Sikorskiego zagrożenie ze strony Rosji dla Polski może być realne?
Otóż Putin może przekalkulować, że skoro wojny na Ukrainie nie wygrywa, to trzeba zablokować dostawy uzbrojenia i tym sposobem zmusić Kijów do kapitulacji. Polska angażowała się mocno w obronę Ukrainy i stanowi dla niej ciągle główne zaplecze w dostarczaniu wsparcia wojskowego. Po ostatnich deklaracjach Tuska w Kijowie, iż Polska będzie nadal wspierać Ukrainę. Putin może założyć, że w postawie Polski nic się nie zmienia. Tymczasem coraz ostrzejsza „wojna polsko-polska” zdezorganizuje państwo polskie i w takiej sytuacji Rosja będzie mogła siłowo wyeliminować to polskie zaplecze Ukrainy. Rosja może podjąć ofensywne, militarne, np. punktowe uderzenia rakietami - przeloty rakiet nad polskim terytorium już ćwiczy, ostatnio też po zamianie władzy w Warszawie. Putin może więc na jakiś czas „zamrozić” wojnę na froncie ukraińskim, co Ukraina przyjmie z ulgą, a uderzyć w polskie zaplecze. Może przecież uznać, że pojawiła się szansa, aby to, co najbardziej przeszkadza, to znaczy polskie zaplecze ukraińskiego frontu, wyeliminować.
Putin wcale nie musi być szalony – jak mówi minister Sikorski – aby uderzyć. Na Kremlu cały czas analizują, oceniają, na co Rosja może sobie pozwolić. Sytuacja, którą mamy obecnie w Polsce, to, w jakim stanie politycznym i wojskowym jest Unia Europejska, a zwłaszcza Niemcy, a do tego ewentualne osłabienie wsparcia Ukrainy z USA, mogą ośmielić Putina. Można posłużyć się pewnym przykładem, który wyjaśni, jak może rozumować Władimir Putin. W 1940 r. Adolf Hitler chciał zmusić Anglików do zaakceptowania przez Londyn, że to Niemcy rządzą w Europie. Odbyła się bitwa powietrzna o Wielką Brytanię, którą Niemcy przegrały. Nie było warunków przeprowadzenia inwazji na Wyspy Brytyjskie. Co wtedy Hitler zrobił? Nie mogąc dokonać inwazji... uderzył na Rosję. Zakładał, że jeżeli rozbije Rosję, a myślał, że ją szybko pokona, wtedy Wielka Brytania nie będzie miała nikogo w Europie, kto przeciwstawi się Niemcom. Na Zachodzie panowało powszechne przekonanie, że Sowiety, tak jak Rosja w czasie I wojny światowej, będą sojusznikiem. Więc jeśli Niemcy zniszczą Rosję, to Anglia skapituluje - takie było rozumowanie Hitlera. Tak może też pomyśleć Putin, tylko teraz w roli Anglii wystąpiłaby Ukraina, a w roli Rosji, co za paradoks - Polska. To prawdopodobny scenariusz i możliwy do wykonania!
Deputowany do Dumy Państwowej generał Wiktor Sobolew ogłosił, że Polska zaatakuje Rosję. Wzywa władze Rosji, dowództwo wojskowe do przygotowania się na odparcia ataków Polski z powietrza. Mówi: „Musimy przygotować się na odparcie agresji na tym kierunku. Nie będziemy nikogo atakować, ale oni z pewnością mogą zaatakować nas.” Tak więc to nie Rosja napadnie na Polskę, ale Polska na Rosję, tak jak wcześniej Czeczenia "napadła" na Rosję, później Gruzja, a następnie Ukraina przed którą teraz Rosja broni się. Czy można się więc dziwić, że „zaatakowana” przez Polskę Rosja też będzie musiała się bronić?
……………………………..
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z „Super Expressem” zapewniał, że widzi rosyjskie zagrożenie. Powiedział: „Na każdy scenariusz trzeba być przygotowanym, dlatego dokonujemy audytu, wyciągamy wnioski, uzupełniamy braki np. w sprawie uzbrojenia.” Przy tym dodał, że: „Duże zakupy są bardzo ważne, ale dla mnie nie mniej istotne jest indywidualne wyposażenie żołnierzy”.
MON będzie się więc przygotowywać „na każdy scenariusz” przeprowadzając „audyt”, czyli zawieszając „pisowskie” zakupy uzbrojenia i będzie kupował „indywidualne wyposażenie” - hełmy, saperki, menażki...
Nadzieja ministra Sikorskiego jest o tyle pewna, że Putin nie zaatakuje, bowiem Rosja będzie - jak mówi gen. Sobolew - tylko broniła się odpierając „polską agresję”.
Inne tematy w dziale Polityka