Romuald Szeremietiew Romuald Szeremietiew
3060
BLOG

Minister przy nadziei

Romuald Szeremietiew Romuald Szeremietiew Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 73

image
Minister sprawa zagranicznych Radosław Sikorski udzielił wywiadu "Newsweekowi". Przeprowadzający wywiad redaktor Tomasz Sekielski zapytał: "Kiedy wojna z Rosją?". Sikorski odpowiedział:"Mam nadzieję, że Putin aż tak szalony nie będzie, żeby atakować Sojusz Północnoatlantycki".

........................................................................

Czy wbrew nadziei Sikorskiego zagrożenie ze strony Rosji dla Polski może być realne?

Otóż Putin może przekalkulować, że skoro wojny na Ukrainie nie wygrywa, to trzeba zablokować dostawy uzbrojenia i tym sposobem zmusić Kijów do kapitulacji. Polska angażowała się mocno w obronę Ukrainy i stanowi dla niej ciągle główne zaplecze w dostarczaniu wsparcia wojskowego. Po ostatnich deklaracjach Tuska w Kijowie, iż Polska będzie nadal wspierać Ukrainę. Putin może założyć, że w postawie Polski nic się nie zmienia. Tymczasem coraz ostrzejsza „wojna polsko-polska” zdezorganizuje państwo polskie i w takiej sytuacji Rosja będzie mogła siłowo wyeliminować to polskie zaplecze Ukrainy. Rosja może podjąć ofensywne, militarne, np. punktowe uderzenia rakietami - przeloty rakiet nad polskim terytorium już ćwiczy, ostatnio też po zamianie władzy w Warszawie. Putin może więc na jakiś czas „zamrozić” wojnę na froncie ukraińskim, co Ukraina przyjmie z ulgą, a uderzyć w polskie zaplecze. Może przecież uznać, że pojawiła się szansa, aby to, co najbardziej przeszkadza, to znaczy polskie zaplecze ukraińskiego frontu, wyeliminować.

Putin wcale nie musi być szalony – jak mówi minister Sikorski – aby uderzyć. Na Kremlu cały czas analizują, oceniają, na co Rosja może sobie pozwolić. Sytuacja, którą mamy obecnie w Polsce, to, w jakim stanie politycznym i wojskowym jest Unia Europejska, a zwłaszcza Niemcy, a do tego ewentualne osłabienie wsparcia Ukrainy z USA, mogą ośmielić Putina. Można posłużyć się pewnym przykładem, który wyjaśni, jak może rozumować Władimir Putin. W 1940 r. Adolf Hitler chciał zmusić Anglików do zaakceptowania przez Londyn, że to Niemcy rządzą w Europie. Odbyła się bitwa powietrzna o Wielką Brytanię, którą Niemcy przegrały. Nie było warunków przeprowadzenia inwazji na Wyspy Brytyjskie. Co wtedy Hitler zrobił? Nie mogąc dokonać inwazji... uderzył na Rosję. Zakładał, że jeżeli rozbije Rosję, a myślał, że ją szybko pokona, wtedy Wielka Brytania nie będzie miała nikogo w Europie, kto  przeciwstawi się Niemcom. Na Zachodzie panowało powszechne przekonanie, że Sowiety, tak jak Rosja w czasie I wojny światowej, będą sojusznikiem. Więc jeśli Niemcy zniszczą Rosję, to Anglia skapituluje - takie było rozumowanie Hitlera. Tak może też pomyśleć Putin, tylko teraz w roli Anglii wystąpiłaby Ukraina, a w roli Rosji, co za paradoks - Polska. To prawdopodobny scenariusz i możliwy do wykonania!

Deputowany do Dumy Państwowej generał Wiktor Sobolew ogłosił, że Polska zaatakuje Rosję. Wzywa władze Rosji, dowództwo wojskowe do przygotowania się na odparcia ataków Polski z powietrza.  Mówi: „Musimy przygotować się na odparcie agresji na tym kierunku. Nie będziemy nikogo atakować, ale oni z pewnością mogą zaatakować nas.” Tak więc to nie Rosja napadnie na Polskę, ale Polska na Rosję, tak jak wcześniej Czeczenia "napadła" na Rosję, później Gruzja, a następnie Ukraina przed którą teraz Rosja broni się. Czy można się więc dziwić, że „zaatakowana” przez Polskę Rosja też będzie musiała się bronić?
……………………………..
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z „Super Expressem” zapewniał, że widzi rosyjskie zagrożenie. Powiedział: „Na każdy scenariusz trzeba być przygotowanym, dlatego dokonujemy audytu, wyciągamy wnioski, uzupełniamy braki np. w sprawie uzbrojenia.” Przy tym dodał, że: „Duże zakupy są bardzo ważne, ale dla mnie nie mniej istotne jest indywidualne wyposażenie żołnierzy”.

MON będzie się więc przygotowywać „na każdy scenariusz” przeprowadzając „audyt”, czyli zawieszając „pisowskie” zakupy uzbrojenia i będzie kupował „indywidualne wyposażenie” - hełmy, saperki, menażki...

Nadzieja ministra Sikorskiego jest o tyle pewna, że Putin nie zaatakuje, bowiem Rosja będzie - jak mówi gen. Sobolew -  tylko broniła się odpierając „polską agresję”.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (73)

Inne tematy w dziale Polityka