W całym moim życiu sprawą najważniejszą zawsze była Niepodległość Polski, polski interes narodowy, państwo polskie. Jestem państwowcem.
Z takim poglądem podejmowałem działalność niepodległościową w czasach PRL idąc przez areszty, sale sądowe i więzienia. Z takim poglądem podejmowałem służbę państwową w MON, w sejmie, jako wykładowca na uczelniach. Tak też pozostało i nie zamierzam nic zmieniać – Ojczyzna, polska państwowość zawsze będzie na pierwszym miejscu!
Usłyszałem kiedyś jak Adam Michnik zapytany czemu coś mówi inaczej niż dawniej odpowiedział, że tylko krowa nie zmienia poglądów. Ja poglądów nie zmieniłem.
Nie należę do żadnej partii politycznej, ostatnia próba aktywności w Porozumieniu Jarosława Gowina okazała się niewypałem. Jestem więc bezpartyjnym emerytem śledzącym co się dzieje, zwłaszcza w obronności, na geopolitycznych przestrzeniach i w starciu cywilizacyjnym, doświadczanym w Europie i dotykającym nas coraz silniej. Od czasu do czasu zamieszczam notatki, artykuliki w różnych miejscach tzw. mediów społecznościowych. I ostatnio, pod jedną taką notatką przeczytałem: „Nawet pan Romuald już nam spisiał ,no ,no .…”
W sztuce Moliera „Mieszczanin szlachcicem” główny bohater, mieszczanin Jourdain, postanawia dostać się do wyższych sfer. Gotów jest popełnić każdą niedorzeczność i głupstwo, aby tylko osiągnąć swój cel. Między innymi opłaca drogich nauczycieli, od których ze zdumieniem dowiaduje się, że przez 40 lat "mówił prozą". Nie mam ambicji pana Jourdain, zwłaszcza, że jestem szlachcicem, a dowiedziałem się, że co najmniej 60 lat temu, gdy kształtowały się moje poglądy, „spisiałem”. No, no!
Uwaga: Witold Skidel to mój pseudonim w PPN.
Inne tematy w dziale Polityka