Istota polskości - czynnik pomijany
============================
Mamy ogromną ilość konfliktów, z których w zasadzie każdy może przekształcić się w niszczycielską wojnę, a nawet w wojnę światową - mieliśmy dwie takie wojny byłaby trzecia. Są więc konflikty międzypaństwowe USA-Chiny, także wywoływane przez Rosję, ale też starcia w których uczestniczą siły bezpaństwowe (terroryści) i nasilające się wewnątrz społeczeństw starcia na tle społecznym (protesty Black Lives Matter) i obyczajowym (ofensywa LGBT). Sytuacja jest trudna, przewidywania przyszłości ryzykowne, w zasadzie coraz mniej mamy pewnych podstaw dla budowania państwa i zapewnienia bezpieczeństwa.
Zderzenia cywilizacji
W 1993 r. nieżyjący dziś politolog amerykański Samuel Phillips Huntington ogłosił na łamach pisma „Foreign Affairs” art. „Zderzenie cywilizacji?”. W trzy lata później opublikował książkę „Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego”. Przedstawił w niej teorię geopolityczną opisującą zjawisko nazwane przez niego „zderzeniem cywilizacji” (The clash of the civilisations). Autor zauważał, że po zakończeniu tzw. zimnej wojny, kiedy to przyczyną konfliktów były spory ideologiczne, na pierwsze miejsce powróciły spory cywilizacyjne, kulturowe i w tym sporze „Cywilizacja Zachodu” przegrywa.
Huntington wskazywał, że główne cechy tej cywilizacji uformowały się w oparciu o filozofię grecką, prawo rzymskie, łacinę i chrześcijaństwo. Charakteryzuje ją rozdział władzy duchowej i doczesnej, rządy prawa, pluralizm społeczny, gremia przedstawicielskie, indywidualizm. Wskazał, że przeciwnikiem w tym obszarze jest szeroko pojęta cywilizacja islamu prezentująca inny zespół wartości, a jej nosiciele wchodzą w rejony zdominowane przez Cywilizację Zachodu i islam zaczyna tam zwyciężać. Amerykański uczony postulował, aby Zachód przeciwstawił się temu podejmując ściślejszą współpracę dwóch najważniejszych ogniw tej cywilizacji –Europy i USA. Priorytetem współczesnej polityki międzynarodowej – mówił Huntington - powinno być ograniczanie i zwalczanie wpływów chińskich i islamskich na arenie międzynarodowej, które są potencjalnym zagrożeniem dla świata zachodu.
Prof. Robert Piotrowski (KUL) stwierdził, że koncepcja przedstawiona przez Huntingtona może być odwzorowaniem porównawczej teorii cywilizacji polskiego historyka i historiozofa Feliksa Karola Konecznego. Według Piotrowskiego Koneczny pod wieloma względami nie tylko dawno wyprzedził współczesnego propagatora teorii "zderzenia cywilizacji", ale poszedł znacznie szerzej niż on, dokonując wnikliwej analizy uniwersum kultur ludzkich. Feliks Koneczny (1862-1949) rzeczywiście zostawił po sobie obfity dorobek badawczy zawierający inspirujące analizy problematyki cywilizacyjnej, ale z racji na głoszone przekonania został przemilczany i zignorowany przez ośrodki decydujące w polityce i nauce.
Koneczny sformułował definicję:„Cywilizacja stanowi podmiot Historii, czyli ścisłe zespolenie kultury, praw, moralności, religii wyjątkowy dla danych ludów, ich metoda organizacji życia zbiorowego.” Stwierdził, że jest wiele cywilizacji, a nie istnieje i istnieć nie może jedna cywilizacja ogólnoludzka. Dowodził, że współcześnie mamy siedem cywilizacji (Arabska, Bizantyńska, Bramińska, Chińska, Łacińska, Turańska, Żydowska), przy czym mamy też do czynienia z podziałami i odmianami cywilizacji wyrażanymi przez kultury narodowe.
Koneczny zauważył, że różne cywilizacje proponują wzajemnie sprzeczne rozwiązania, np. albo monogamia, albo poligamia, albo prawo wynikające z moralności, albo moralność podporządkowana prawu. Cywilizacje (zwłaszcza sąsiadujące ze sobą) wzajemnie się zwalczają, czyli następuje owe „zderzenie cywilizacji”, jak to później nazwał Huntington. Koneczny podkreślał, że w razie równouprawnienia zawsze będzie wygrywała cywilizacja, która stawia ludziom mniejsze wymagania.Podnosił też, że kiedy dochodzi do mieszanki cywilizacyjnej wynikiem bywa upadek danej społeczności.
Należy też wspomnieć, że wg Konecznego cywilizacja nie jest tożsama z religią; można należeć do jednej cywilizacji, wyznając różne religie, jako to było w dawnej Pierwszej Rzeczpospolitej z mnogością religii.
Cywilizacje różnią się
Koneczny uważał, że najwyższe wymagania stawia cywilizacja łacińska, m.in. wymaga ona, aby zasady moralne obowiązywały w polityce. Polacy uformowali się jako naród w cywilizacji łacińskiej, ale w Europie funkcjonują też inne cywilizacje, które przedstawiają odmienne „metody organizacji życia zbiorowego”. Nie ma więc jednej cywilizacji zachodu, jak uważa Huntington, ale na terenie Europy są różne ścierające się między sobą cywilizacje. Odczytując Konecznego dziś w Europie - pomijając na razie wchodzący wraz z imigrantami islam (cywilizacja arabska), który stanie się ważną składową starcia cywilizacyjnego - mamy nie tylko cywilizację łacińską, ale też występującą głownie na terenie Niemiec cywilizacją bizantyńską i dominującą w Rosji cywilizacją turańską, ponadto swoje wpływy w Europie ma też cywilizacja żydowska. Dodatkową komplikację stanowi fakt, że na terenie Niemiec ścierają się ze sobą cywilizacje bizantyńska i łacińska, a na terenie Rosji cywilizacja turańska tworzy mieszankę z cywilizacją bizantyńską. Polacy są narażeni głównie na wpływy bizantynizmu i turanizmu z racji pozostawania przez ponad sto latl pod zaborami pruskim i rosyjskim, a następnie będąc kilkadziesiąt lat pod panowaniem turańskiego rosyjskiego komunizmu.
Cywilizacja bizantyńska wg Konecznego stawia prawo publiczne ponad prawem prywatnym; zwierzchność władzy politycznej nad duchową i niezależność polityki od moralności. Państwo w tej cywilizacji tworzy potężną biurokrację i bardzo rozbudowane prawo, regulujące wszystkie dziedziny życia. Występuje też ucisk fiskalny powodujący zubożenie społeczeństwa.
Cywilizacja ta na przełomie IX i X wieku opanowała znaczną część Niemiec (za sprawą intelektualnego wpływu elit cesarstwa bizantyńskiego). Stąd też wzięły się późniejsze walki cesarzy niemieckich z papiestwem usiłujących narzucić papieżom swoje władztwo. Kolejnymi odsłonami cywilizacji bizantyńskiej w Niemczech były zakon krzyżacki i niemieckie Prusy. Cywilizacja ta uformowała Protestantyzm, który podobnie jak przyjęte z Bizancjum przez Rosjan Prawosławie, uznał dominację władzy politycznej nad kościelną (cuius regio, illius religio).
Wg Konecznego „cywilizacja bizantyńska” ma znaczny i negatywny wpływ na większość państw zachodnich, co wyraża się min. w: rozbudowie biurokracji i prawa ograniczającego coraz więcej dziedzin życia oraz eliminacji etyki z życia zbiorowego.
Cywilizację turańską zdaniem Konecznego tworzyli Hunowie i Mongołowie, przyjęli ją Turcy i do tej cywilizacji należą także Rosjanie oraz Kozacy. W turanizmie władców nie obowiązuje moralność. Nie ma trwałych więzi społecznych, ludzie łączą się w celach wojennych w formacje wojskowe, które w razie powodzenia przybierają potężne rozmiary imperialne, nie są jednak trwałe i rozpadają się wraz ze śmiercią wodza lub jego porażką. Cała aktywność polityczna w ramach tej cywilizacji ma charakter wojskowy. Nie rozwija się nauka, jednak szybko są przyswajane wszelkie wynalazki w dziedzinie wojskowości. Uznaje się równoprawność monogamii, poligamii i konkubinatu. Pozornie panuje w niej indyferentyzm religijny, jednak religia jest wykorzystywana jako przyczyna wojen, nie ma natomiast nigdy wpływu na moralność publiczną czy stosunki społeczne.
Cywilizacja łacińska - czynnikiem tworzącym jest Kościół katolicki, etyką cywilizacji łacińskiej jest etyka katolicka. Przyjęto w niej attyckie pojęcia prawdy (nauka) i piękna (literatura i sztuka) oraz znaczną część rzymskiego prawa, rozwijając je w duchu chrześcijaństwa. W polityce narzuca rządzącym te same prawa moralne, które obowiązują poddanych ich władzy. Dąży do rozwinięcia samorządu i jak największego wpływu społeczeństwa na państwo. Uznaje dualizm prawa (prawo prywatne i publiczne) i wyższość etyki nad prawem (prawo ma wywodzić się z etyki i podlega ocenie moralnej). W ekonomii najwyżej ceni własność nieruchomą, zwłaszcza ziemską. Jej ideałem w tej dziedzinie jest zapewnienie jak największej liczbie ludzi samodzielności ekonomicznej, tj. posiadania własnego warsztatu pracy, będącego w stanie zapewnić utrzymanie rodzinie. W prawie rodzinnym i małżeńskim uznaje tylko małżeństwo monogamiczne.
Wybór Polaków
Między XV a, XVII wiekiem, w centrum Europy, polska szlachta stworzyła wielkie państwo cywilizacji łacińskiej - Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Potrafiło ono złamać potęgę groźnych i ekspansywnych Krzyżaków i stając się przedmurzem chrześcijańskiej Europy osłoniło ją przed najazdami ze wschodu. Unia polsko-litewska okazała się trwała i skuteczna m.in. dlatego, że Wielkie Księstwo Litewskie, przy zachowaniu odrębności, przyjęło z Królestwa Polskiego urządzenia cywilizacji łacińskiej, co bardzo odróżniało je od sąsiadującej z WKL turańskiej, a potem turańsko-bizantyjskiej Moskwy. Jedynie południowo-wschodnie krańce Rzeczpospolitej (Sicz Zaporoska), w ograniczonym zakresie przyjęły elementy cywilizacji łacińskiej i z czasem zupełnie od Rzeczypospolitej odpadły przyjmując turańszczyznę (wpływ turecko-tatarski).
Reasumując powyższe stwierdźmy, że Koneczny z tych przesłanek cywilizacyjnych wyciągał daleko idące wnioski natury politycznej. Uważał, że łacińskość Polaków sprawia, iż sąsiedzi, Prusy i Rosja, nie będą chciały dobrosąsiedzkich relacji z Polską i będą usiłowały ją sobie podporządkować. Przy czym jeśli w Berlinie i Moskwie/Petersburgu w tym samym czasie wezmą górę wątki cywilizacji bizantyńskiej, to nastąpi bardzo dobra współpraca Niemców z Rosjanami na szkodę Polaków, czego przykładem było rozbiory Rzeczypospolitej w XVIII w. Można też założyć, że jeśli w Rosji zatryumfuje turańszczyzna, to należy liczyć się z najazdem rosyjskim, który "po trupie Polski" uderzy też w Niemcy. Odwrotnie, jeśli w Niemczech górę wezmą wątki cywilizacji łacińskiej, to pojawi się szansa dobrych relacji z Polską i stworzenia z Niemcami wspólnego frontu powstrzymującego Rosję.
Wydaje się, że badania Feliksa Konicznego dobrze tłumaczą nam podglebie zachodzących procesów. Spory jakie toczy Polska z Brukselą (praworządność) są pokłosiem tego, iż elity UE zdają się być pod wpływem cywilizacji bizantyńsko-niemieckiej i nie potrafią zrozumieć łacińskiej - mimo wszystko - Polski. Także polityka Niemiec wykazuje zastanawiającą dwoistość, z jednej strony chęć współpracy z Polską, ale też próby nawiązywania jak najlepszych stosunków z Rosją, tak jakby wpływ łacińskich Niemiec zachodnich ścierał się z bizantynizmem pruskiego Berlina.
Także polityka rosyjska nie jest jednoznaczna: wpływy bizantynizmu powodują u Rosjan chęć współpracy z Niemcami, turańskość nakazuje budowanie potęgi militarnej i agresję. Niemcy spoglądające na Rosję nie wiedzą jak mają reagować, zresztą sama Rosja też nie wie, czy podzieli się wpływami z Niemcami w Europie, czy ruszy na zachód, tak jak to kiedyś robili Lenin i Stalin.
Na ziemiach leżących między obecną granicą wschodnią Polski, a rzekami Dźwiną i Dnieprem przez trzysta lat za sprawą Polski oddziaływała cywilizacja łacińska, przez kolejne dwieście lat miała wpływ Rosja i jej turańsko-bizantyjska mieszanka cywilizacyjna. Jeśli spojrzymy na wyniki wyborów na Ukrainie to okaże się, że tzw. opcja zachodnia zwycięża na terenach, które dawniej należały do Rzeczypospolitej, najsilniej na ziemiach, które były w granicach II RP. Podobnie jest na Białorusi – obecne protesty przeciwko władzy, która ma niewątpliwy rys turański (autorytaryzm Łukaszenki) i wołanie protestujących: chcemy wolności, odzywają się głównie na terenach, które przed 1939 r. były w granicach państwa polskiego.
Dla Polaków ważne
Polska – pytanie, czy spory polityczne, tzw. wojna polsko-polska to nie jest też starcie cywilizacyjne Polaków ukształtowanych w cywilizacji łacińskiej z tymi Polakami, którzy przyjęli cywilizację bizantyńską z Niemiec lub z Rosji cywilizację turańską (postkomunizm)? Czy wsparcie opozycji w Polsce okazywane przez biurokrację unijną nie wypływa z jedności cywilizacyjnej jednych z drugimi?
Trwa i nasila się niewidoczna dla wielu wojna w sferze przyjmowanych wartości i kształtowania opisywanej przez Konecznego „metody życia zbiorowego”. Oceniając różne cywilizacje spostrzeżemy, że cywilizacja łacińska zapewnia najlepsze warunki rozwoju, szacunek i godną egzystencję ludziom. Także kiedy sięgniemy w polską przeszłość dostrzeżemy, że wszystko czym szczycimy się, z czego jesteśmy dumni to efekt funkcjonowania cywilizacji łacińskiej w życiu naszego narodu. Trzeba więc zrobić wszystko, aby w obecnym „zderzeniu cywilizacji” wygrała nasza cywilizacja łacińska. Dewiza Bóg-Honor-Ojczyzna nie jest tylko powtarzanym czasem bezmyślnie sloganem, jest istotą i sensem tego czym jest Polska i czym jest polskość.
Romuald Szeremietiew
..................................
Opublikowane na stronie:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo