Zaiste, to co się dzieje ostatnio w Polsce przechodzi do historii jako okres nie tyle kryzysu politycznego (bo ten w Polsce jest permanentnie po 1939 roku), lecz okres prawdy i wstydu. Oto ujawnione zostały prawdziwe poglądy kasty rządzącej na temat narodu którym ta kasta zarządza i działań które podejmuje. I trzeba powiedzieć, ze są to poglądy i opinie na tyle odległe od publicznie głoszonych, że z powodzeniem można powiedzieć, że to co prominenci mówili publicznie jest kłamstwem. Czyli powtarza się scenariusz węgierski, tyle że nie dosłownie zwerbalizowany – kłamaliśmy w dzień i w nocy.A wstyd trzeba odczuwać, widząc, kogo naród wybrał na najwyższe stanowiska.
To wszechobecne kłamstwo stało się codziennym narzędziem wywierania wpływu używanym do okiełznania narodu, który znalazł się pod rządami kasty biurokratyczno-politycznej, rządzącej Polską od prawie 7 lat. W gruncie rzeczy jest to sprawna maszyneria propagandowa, polegająca na suflowaniu publice za pośrednictwem mediów przekazów dnia - przy czym ten kto sufluje liczy na to, że odbiorcy mają pamięć muszki plujki, wobec czego suflowana propaganda może się zmieniać, w zależności od etapu, o 180 stopni. Najpierw Nowak jest dobry fachowiec, a potem okazuje się że „jego kariera się skończyła”, podczas gdy ta pierwsza opinia była wygłaszana przez urzędującego premiera już po ujawnieniu afery zegarkowej. Rozumieć należy zatem, że fachowość Nowaka zmniejsza się w miarę ujawniania rozmów prowadzonych w bywszej „Sielance” vel „Karczmie Słupskiej” jak widnieje na fakturach, którą obsługuje „Sowa z Przyjaciółmi” (i ci przyjaciele są zwłaszcza ciekawi).
Kłamali, kłamali w dzień i w nocy. Prawdę mówili zamawiając (jak ktoś napisał) lornetę i meduzę za 1400 zł. Kłamali w Sejmie, na konferencjach prasowych i telewizji. Prawdę mówili do siebie, doskonale zdając sobie sprawę ze stanu kraju, ile zostało rozkradzione, a ile jeszcze zostało do rozkradzenia, planując kolejne działania.
Kłamali w dzień i w nocy, uspokajając, że polska waluta jest bezpieczna, bo jest niezależny bank centralny, a polski nadzór bankowy jest najlepszy na świecie. Mówili, że nie grozi nam inflacja i tylko nieodpowiedzialna populistyczna opozycja może dodrukować pieniędzy.
Prawdę mówili pomiędzy kolejnymi przekleństwami, gdy umawiali się na dodruk pieniądza w zamian za dymisję Rostowskiego.
Kłamali w Sejmie gdy zarzekali się , że to były prywatne rozmowy osób zatroskanych o stan państwa. A jedli za państwowe pieniądze.
Łgali jak najęci, mówiąc, że Polska jest „zieloną wyspą”, a inwestycje za środki Unii pozwolą na skok cywilizacyjny.
Prawdę mówili pomiędzy śledziem a wódą, wymieniając kolejne informacje, kto z kim i dlaczego i jakie pieniądze wchodzą w grę.
Kłamali dzień i noc w telewizorku, podczas kolejnych „kropek nad i” , kłamali w radio, kłamali w gazetach i kłamią teraz usiłując przykryć aferę „nielegalnymi podsłuchami”, usiłując zagłuszyć fakt, że nawet jeśli podsłuchy były nielegalne, to słowa które mówili między sobą, „prywatnie”– były prawdą.
To że prokuratura ogłosiła, że ma nagrania kilkudziesięciu osób z rządu i biznesu, a proceder mógł trwać ponad dwa lata oznacza (oprócz widocznego przerażenia na twarzy premierzycy Bieńkowskiej), że kilkadziesiąt osób, w tym ważni urzędnicy państwowi mogą być obiektem szantażu – o czym sam Tusk mówił z trybuny sądowej. Problem jednak nie w tym, że mamy tego świadomość, lecz w tym jak państwo polskie reaguje na takie zagrożenie. A reakcja polega na odwracaniu uwagi obywateli stwarzaniem wrażenia, że ważniejsze jest wykrycie sprawców podsłuchów od tego, że decydenci państwowi są podatni na szantaż.
W kraju w którym zarządza się ryzykiem istnieje procedura nie pozwalająca na zaistnienie takich sytuacji , a jeśli już się zdarzą, to wiadomo, że osoby mogące być podatne na szantaż muszą natychmiast być odsunięte od swoich obowiązków – po to, żeby zminimalizować straty.
Jak wiemy w Polsce nie zarządza się ryzykiem, co udowodnił Smoleńsk.
Kłamcy w rządzie, będący sędziami we własnej sprawie wiedzą jak powinno być - a jeśli nie wiedzą to tym gorzej dla nich. Oznaczałoby to że nie mają minimalnych kwalifikacji do zajmowanych stanowisk.
Kasta rządząca dalej chce czerpać profity z tego, że zarządzają wielkim państwem. Jednakże ujawnienie podsłuchów i same podsłuchy, ich treść - jest jak wykopanie stołka spod stóp wisielca. I jesteśmy właśnie w tym momencie, gdy grawitacja zaczyna działać i jest nie do przezwyciężenia. A pętla się zaciska.
Kto wykopał ten stołek? Kto założył pętlę?
Bez względu na to, czy to Rosjanie, Amerykanie czy Marsjanie – fakty są takie, że ujawniono kłamstwa rządu Tuska. Ujawniono z gruntu antydemokratyczny charakter tej władzy (konspiracja w celu złamania konstytucji w celu niedopuszczenia opozycji do władzy, nalot policji na redakcję ujawniającą skandal, pozostawienie na stanowiskach osób skompromitowanych). Ujawniono fakt, że członkowie kasty rządzącej stoją ponad prawem (Nowak) i że doskonale zdają sobie sprawę z prawdziwego stanu państwa („państwo teoretycznie istnieje, ChDiKK).
W konsekwencji suweren, czyli w republice jaką jest obecnie Polska – lud - zobaczył skalę kłamstw i konsekwencje tych kłamstw. Codziennie przy wypłacie z bankomatu Polacy otrzymują nowe, zmienione banknoty. Czy to nie jest fragment umowy pomiędzy Belką a Sienkiewiczem? Czy pod pozorem wymiany zużytych i wprowadzania w obieg bardziej zabezpieczonych banknotów nie następuje dodruk pieniądza, o który obaj przedstawiciele kasty rządzącej się umawiali? Pozostałe części ich umowy zostały przecież wypełnione. Łącznie z nowelą ustawy o NBP.
Pętla się zaciska. A pozwolili oni sami na założenie sobie tej pętli – poprzez umowy z Putinem, oddanie śledztwa, aferę hazardową, podstołowe finansowanie linii lotniczych, oddanie Azotów Ruskim i inne ponad 200 afer Platformy Obywatelskiej. Pazerni i chciwi „właściciele IIIRP” myśleli, że wypełniając swoją część „dealu” pozostaną bezpieczni. Afera podsłuchowa pokazała, że trafili na mocniejszych od siebie i teraz trwają targi, gdzieś z tyłu, na zapleczu – z tym, że tuski wiedzą, iż z jednej strony mają rozwścieczony Naród, a z drugiej – coś, o którym tylko oni wiedzą, jak jest groźne.
Kłamali, kłamią i kłamać będą.
----
Inne tematy w dziale Polityka