Jestem na wsi. Najpierw trzęsło i huczało, bo byłem pod płaszczem u Ciotki, i byliśmy w autobusie. A potem Ciotka zabrała mnie do innego autobusu, a potem znalazłem się w domu Wujostwa Ckwadratów.
Ckwadratowie to Ciocia Ckwadratowa, Wujek Ckwadrat i Ckwadraciątko. Oprócz nich jest jeszcze pies Ckwadratów. Trochę się go boję, bo jest strasznie wielki. Ale Ciotka mówi, że pies jest raczej zdziwiony moim widokiem, ale nie chce mnie zjeść. Cóż. Wolę bezpiecznie siedzieć w moim transporterku i się nie wychylać.
Dziś Ciotka z Ckwadratami kopała w ich ogródku. Mówi, że po obiedzie może mnie zabierze na zewnątrz na spacer, jeśli będzie dość ciepło.
Tymczasem oglądam telewizję. Jakaś pani, która była podpisana "Gazeta Wyborcza" twierdziła, że Platforma Obywatelska dobrze robi z tą publiczną telewizją. Ja dużo oglądam telewizji i chcę w tym miejscu zaznaczyć, że jestem mądrym szczurkiem. Ja się nie zgadzam. Źle robią i bardzo głupio. Nawet ja, szczurek, to wiem.
TVP bardzo lubię. Może nie akurat "Gwiazdy tańczące na lodzie", bo to głupie, ale ogólnie lubię. W każdym razie nocą oglądam z Ciotką fajne filmy.
A ja właśnie usłyszałem, że to będzie tak: prezes telewizji i cały zarząd (znaczy najważniejsi w stadzie) będą odwoływani i powoływani przez ministra (skarbu chyba, jak się doczytałem w papierach Ciotki - co to jest skarb? Czy TVP jest dla rządu jak suszony banan dla szczura?). Co gorsza, jest taki urząd, który nazywa się Krajowa Rada, i ten urząd teraz ma stracić swoje kompetencje na rzecz innego urzędu, który nazywa się UKE, i on (ten urząd) też podlega premierowi.
Znaczy rząd chce rządzić telewizją.
Ja nie chcę ciągle oglądać Donalda!
Mam biało-niebieskie futerko, długi ogonek i cztery łapki, którymi stukam w kalwiaturę. Mieszkam u Ciotki, która też bloguje. Ciągle się czegoś uczę. Lubię jajka i marchewkę. Nie lubię sklepów zoologicznych.
To ja (fot.Ckwadrat):
A to moje sąsiadki (fot.Rafalski):
A to Borys:
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
