Niedawno obchodziła sto drugie urodziny. Przyszło mi wtedy do głowy, jak niewiele osób było - tak, jak Ona - klamrą spinającą całą polską, powojenną kinematografię. Trudno mi oprzeć się wrażeniu, że dziś skończyła się pewna epoka.
I chociaż lista osiągnięć zawodowych Danuty Szaflarskiej - zarówno filmowych, jak i teatralnych - jest imponująca, to najbardziej pamiętam Ją z tej sceny. I z tej piosenki...
Wieczny odpoczynek racz Jej dać, Panie.
Proszę nie komentować pod tą notką. Treści pochodzących z FB nie widzę, więc ich nie przeczytam, a tym bardziej na nie nie odpowiem.
Inne tematy w dziale Kultura