Skondensowany sześciopak PO – czyli obietnice wyborcze przed wyborami samorządowymi 2018 - wygląda następująco:
1.Edukacja-przyjazna, nowoczesna szkoła.
2. Darmowy bilet dla dzieci i młodzieży.
3. Schetynówki , Orliki, ścieżki rowerowe.
4. Polska bez smogu.
5. Polska senioralna - szacunek i aktywność
6. Jeden gospodarz regionu
Przyglądając się propozycjom PO, które na swojej konwencji zaprezentował Grzegorz Schetyna, nasuwa się oczywista wątpliwość, którą wyraziłam w tytułowym pytaniu.
Po dość konkretnym zagospodarowaniu programowym wielu aspektów naszego życiu publicznego przez PiS – obietnice wyborcze są realizowane, Platformie Obywatelskiej tak naprawdę niewiele pozostało do zaproponowania wyborcom. I jak widać z zaproponowanego 6-paku, ta liberalna i postępowa partia, przedstawiła program skromniutki, w wielu aspektach nic nowego, bowiem:
- zmiany w systemie edukacji postępują
- infrastruktura drogowa ma się coraz lepiej
- walka ze smogiem rozpoczęta
- problemy seniorów są również poruszane
- a większość orlików wymaga nakładów – są w bardzo złym stanie
Nie należy zapominać, że obóz „dobrej zmiany” rządzi dopiero trzy lata. Przez ten czas zrobił dużo, a czy mógł więcej? Może mógł, ale koalicja PO-PSL w ciągu ośmiu lat rządów z całą pewnością mogła zrobić jeszcze więcej, a co zrobiła wszyscy wiemy i pamiętamy. Poza tym, w samorządach koalicja PO-PSL rządzi cały czas, dlaczego więc do tej pory nie zrobiła nic znaczącego? Na co czekała?
Szkoda, że szef PO, przy okazji obietnic wyborczych w kampanii samorządowej, nie odważył się przyznać, czy PO w perspektywie wygranych wyborów parlamentarnych, ma zamiar utrzymać sztandarowe zdobycze PiS – 500+, 300+, mieszkanie+ czy obniżony wiek emerytalny. Poza tym, czy w dalszym ciągu chce rozwiązać IPN czy CBA.
Pomimo, że obecna kampania dotyczy wyborów samorządowych, to jednak wyborcy na pewno chcieliby znać kompleksowe założenia programowe partii, która jest aktualnie główną siłą opozycyjną w kraju, kontestującą realizowany program obozu rządzącego. Poza tym, na konwencji PO padła propozycja likwidacji urzędów wojewódzkich, a przecież, by dokonać tak zasadniczej zmiany trzeba wygrać wybory parlamentarne z możliwością samodzielnego rządzenia. Zatem jest to propozycja nie przystająca programowo do wyborów samorządowych.
Tak naprawdę, silenie się na głębsze analizy propozycji PO pozbawione jest większego sensu, bowiem to, co dziś usłyszeliśmy na konwencji Platformy, to kolejna wydmuszka programowa. Nie znaczy to jednak, że PO nie zdobędzie dobrego wyniku wyborczego – wybory samorządowe rządzą się swoimi prawami.
Syzyfoptymista
Inne tematy w dziale Polityka