Właśnie jesteśmy świadkami kolejnego blamażu i kompromitacji naszego wymiaru niesprawiedliwości.
18 lutego 2025 sędzia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga oddaliła zażalenie na decyzję prokuratora o umorzeniu śledztwa w sprawie ataku fizycznego motywowanego politycznie na młodego działacza Prawa i Sprawiedliwości Oskara Szafarowicza, którego doświadczył on we wrześniu 2024 r. Do pobicia doszło na Saskiej Kępie.
Wg relacji Szafarowicza napastnik krzyczał:
„Ty j*** pisiorze”; „Zgniotę cię pisowska mendo”; „Zaj*** cię pisowski skur***”!
Po wyjściu ze sklepu, kilkadziesiąt metrów dalej, podjechał do mnie, zsiadł z roweru, powtórzył groźby. Szarpał mnie, uderzył, kopnął i szykował pięści do kolejnych ciosów - zareagowało kilka osób, które stanęły w mojej obronie (werbalnie, ale było to nieocenione i być może decydujące w kontekście dalszego, możliwego przebiegu sytuacji). Odjeżdżając, wygrażał się, że wróci, bo dla „pisowców nie ma, kur…, miejsca na ziemi”! - relacjonował napadnięty.
Pomimo zeznań napadniętego, naocznych świadków oraz dostarczenia zdjęciowego wizerunku napastnika, policja nie była w stanie zidentyfikować i odnaleźć młodego bandyty.
Decyzję o umorzeniu śledztwa ws. ataku fizycznego motywowanego politycznie - czyli przestępstwa z art. 119 kodeksu karnego - podjął 15 listopada 2024 r. prokurator Kamil Patalon, który odebrał nominację z rąk Adama Bodnara w maju ubiegłego roku.
Oskar Szafarowicz złożył zażalenie na tę decyzję.18 lutego 2025r. sędzia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga Małgorzata Wasylczuk po wysłuchaniu skarżącego postanowiła oddalić zażalenie na decyzję prokuratora.
Tak relacjonował sprawę Szafarowicz portalowi niezależna.pl świeżo po decyzji sądu:
Po wysłuchaniu mnie decyzja zapadła w ciągu 10 minut. Zostało stwierdzone, że jakkolwiek materiał dowodowy był rzeczywiście obszerny - to był i monitoring, i zeznania świadków i zdjęcie sprawcy - co teoretycznie umożliwiało ustalenie tożsamości sprawcy i jakkolwiek ona przyjmuje moje argumenty o tym, że dla przejrzystości, powagi i bezpieczeństwa życia publicznego nie można umarzać takich śledztw, które dotyczą art. 119 kodeksu karnego, czyli dyskryminacji na tle politycznym, to jednak oddala moje zażalenie. To jest jakaś forma społecznego przyzwolenia na takie akty agresji. Oczywiście pani sędzia podzieliła to zdanie, ale stwierdziła, że nie dostarczyłem - chociaż jako pokrzywdzony nie mam takiego obowiązku - nie dostarczyłem sam policji ani prokuraturze nowego dowodu, w związku z czym ona podtrzymuje decyzję o umorzeniu śledztwa, czyli oddala moje zażalenie. To był tak naprawdę główny argument.
Szafarowicz krótko skomentował sprawę : Przeciwników reżimu Tuska można bezkarnie bić na ulicach oraz grozić im śmiercią. (...) Trudno ocenić, który cios od demokracji walczącej boli bardziej - fizyczny z 9 września 2024r. (siniaki już zniknęły), czy werbalny i godnościowy z 18 lutego 2025 r.
Czy można w tej sprawie dodać coś więcej? Może tylko tyle, że gdyby napaść dotyczyła Owsiaka lub kogokolwiek popierającego uśmiechniętą koalicję, to winny byłby na dołku w ciągu kilku godzin (jak emerytka za wpis internetowy), a sąd potraktowałby go bez wątpienia "sprawiedliwie".
Oczywiście powodem umorzenia śledztwa przez prokuratora była niemożność wykrycia sprawcy.
Blamaż policji, blamaż prokuratura i kompromitacja sędzi!!!! To jest polski wymiar (nie)sprawiedliwości. Wstyd!!!
Syzyfoptymista
https://niezalezna.pl/polska/skandaliczna-decyzja-sadu-ws-pobicia-dzialacza-pis-oskara-szafarowicza-pokrzywdzony-mozna-bezkarnie-bic/537666
Inne tematy w dziale Polityka