syzyfoptymista syzyfoptymista
329
BLOG

Kolejny występ niezakompleksionego Rafała - Brawo!

syzyfoptymista syzyfoptymista Polityka Obserwuj notkę 39

Każda kampania prezydencka rządzi się swoimi prawami. Kandydaci zazwyczaj kładą nacisk przede wszystkim na swój program, którym chcą zdominować rywali i zdobyć poparcie wyborców, a także, chociaż ostatnio widać, że przede wszystkim, szukają wad (haków,) czy słabych punktów u swoich przeciwników. I to w zasadzie nie zaskakuje, szczególnie gdy mamy w pamięci niedawną kampanię prezydencką w USA.

Obserwując nawet dość pobieżnie wystąpienia polskich, tych z największymi szansami, kandydatów na prezydenta, nietrudno zauważyć, że w tej konwencji odnajdują się Karol Nawrocki, Sławomir Mentzen i Marek Jakubiak. Tego samego nie można jednak powiedzieć o głównym pretendencie do fotela prezydenckiego - Rafale Trzaskowskim, który na swoich ostatnich spotkaniach wciela się w rolę marnego kabareciarza dla gawiedzi, którą zabawia wyśmiewaniem już nie kontrkandydatów, ale nielubianych polityków opozycji.

Ostatnio, podczas spotkania w Grudziądzu, wziął na tapet Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego, jako przykład zakompleksionych, zaściankowych polityków opozycji. Co w ten sposób chce osiągnąć, nie wiem. W końcu ktoś, kto uważa się za wykształconego światowca, powinien być człowiekiem z klasą i elementarną kulturą, a nie rozśmieszaczem zebranej publiki, chyba że ta tego od niego oczekuje, co nie jest wykluczone. W końcu tej publice nie przeszkadza zmienność poglądów ich pupila z bardzo skrajnie lewackich jednego dnia, na bardzo konserwatywne dnia następnego. Wygląda na to, że wyborcy Trzaskowskiego nie są zbyt wymagający - im wystarczy, że jest taki światowy i przystojny, no i wysoki oczywiście.

Nie ulega wątpliwości, że atakowanie w prostacki sposób, już nie tylko swoich rywali(a) w wyścigu prezydenckim, ale również innych polityków opozycji, zamiast merytorycznych wystąpień, świadczy o tym, że  pan Rafał Bążur ma niewiele do zaoferowania swoim wyborcom.

Polecam  nagranie ze spotkania Trzaskowskiego w Grudziądzu od 23:30 do 27:10 min.

Poniżej zapis tego wystąpienia:


"....część naszej klasy politycznej jest zakompleksiona i zagubiona w tym świecie. Prezes tej partii od wielu, wielu lat słońca nie widział, bo w parku nie był, na spacerze nie był, w sklepie nie był.

 Wiecie, kto ma kompleksy? Część naszej klasy politycznej zakompleksiona, zagubiona w tym świecie. Zresztą dziwicie się, jak prezes tej partii od wielu, wielu lat słońca nie widział, Bo w parku nie był, na spacerze, w sklepie.
Jeśli nie ma z czego się śmiać. Mnie jest czasami naprawdę czasami smutno i żal.

Zamknijcie się na trzy tygodnie w ciemnym pokoju z kotem i oglądajcie rodeo, co noc. Zobaczymy, jak się poczujecie. To nie będą dobre odczucia. Każdy z nas jak słońca nie będzie widział, jak na spacer nie pójdzie, z ludźmi nie porozmawia, tylko będzie otoczony wianuszkiem ludzi, którzy po prostu przez cały czas schlebiają. A jak jeden wyjeżdża samochodem, to mówi, że nie widział nikogo innego. Oni tak działają wszyscy. To się dziwicie, że ktoś ma zły humor? To się dziwicie, że można wpaść w depresję? To się dziwicie, że komuś się wydaje, że przez cały czas jest szary i też nie wyszedł na ulice Warszawy od lat 80. To jemu się wydaje, że dalej jest szaro. Przyciemnione szyby, nic nie widać.

A dalej o Morawieckim: Reprezentant wydaje się człowiek światowy, w bankach pracował, zarobił mnóstwo, mnóstwo, mnóstwo pieniędzy i bardzo dobrze, nie trzeba mu zazdrościć. A ten z kolei jedzie do Stanów Zjednoczonych i słuchajcie, próbuje wejść na spotkanie, na które nikt go nie zaprosił. Macha telefonem, a potem się fotografuje na tle, nawet na tle ekranów telewizyjnych

Premier naszego państwa, jakby nie było, pokazuje policjantowi telefon i mówi: "patrz, tu ja byłem" i pokazuję mu w Wikipedii, kim jest. No przecież normalny człowiek by go ktoś gdzieś zaprosił najpierw, prawda? Przecież nie trzeba jakiejś wielkiej wyobraźni, żeby wiedzieć, że jak się idzie na wiec do Trumpa, na którego były zamachy to, raczej tam będą sprawdzali bezpieczeństwo. Ja czułem po prostu takie obezwładniające poczucie obciachu. To nie było śmieszne.
To pokazuje coś, co jest bardzo niepokojące, że wy nie macie żadnych kompleksów, że to dzięki wam Polska się tak rozwinęła i tak wygląda, a młodzi ludzie to już w ogóle żadnych kompleksów nie mają. Mówią w językach obcych i nie robią z tego żadnego aj waj.

Oni mnie próbują atakować, że ja w językach obcych mówię, bo dla nich to jest coś niezwykłego. Młodzi ludzie się stukają w głowę, bo dla nich to jest całkowicie normalne. To nie jest jakiś powód do chwalenia, do bicia. To jest normalne, bo mówi w językach obcych. To nie jest jakiś powód do dumy albo do chwalenia się, tylko to jest racjonalne i normalne"


Ocenę popisów Trzaskowskiego zostawiam czytelnikom.


Syzyfoptymista

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Polityka