Czy jeszcze cokolwiek może kogoś zaskoczyć w kampanii prezydenckiej Rafała Trzaskowskiego?
Pytam retorycznie, bo wiem że nie. Tu wszystkie chwyty są dozwolone. Można kłamać, można zmieniać zdanie, można się wypierać, że się nie mówiło tego, co wszyscy słyszeli...
Mało tego, można nawet spotkać się z artystą disco-polo (Zenkiem Martyniukiem) - muzyki popularnej, nieakceptowalnej przez sfery i telewizje "bonżura". No bo czego się nie robi na użytek kampanii tegoż "bonżura"...
Doradcy Trzaskowskiego, myślicie, że ludzie są głupsi niż myślicie?
Żałosne, doprawdy żałosne. Nie mierzcie ludzi swoją miarą, bonżury...
Syzyfoptymista
https://ludzie.fakt.pl/rafal-trzaskowski-spotkal-sie-z-zenkiem-martyniukiem-jak-do-tego-doszlo/llyfg9j
Inne tematy w dziale Polityka