Na wstępie, z uporem maniaka zawsze będę przypominać, że porównanie Lasu Bawarskiego, który jest monokulturą świerkową (92-100% udziału świerka) do Puszczy Białowieskiej z udziałem świerka na poziomie 28%, jest jak porównanie podlewania kwiatków wodą i kwasem siarkowym. Niby to samo (ciecz), no ale ku*wa nie do końca.
Lud jest przyzwyczajony do lasów gospodarczych, uporządkowanych, nastawionych na produkcję drewna. Nie dziwi, wszak to grubo ponad 90% naszych lasów. Człowiek przyzwyczajony do przebywania w uprawach, zwanych lasami, gdy przypadkiem znajdzie się w puszczy, przeżywa totalny szok. W Puszczy Białowieskiej, w miejscach wyłączonych z gospodarki leśnej jest zupełnie inaczej. Pierwsza myśl, to zapewne- bałagan. A to zwykły cykl życia drzew. Są drzewa które umierają powoli- dąb, któremu najpierw usycha jedna gałąź, potem kolejna i za kilka lub nawet kilkadziesiąt lat następna. Nim zamrze do końca, miną 2-3 pokolenia. Albo taki grab- żyje maksymalnie 200 lat, po tych drzewach bardzo wyraźnie widać starość. Z wiekiem coraz bardziej się wykręcają i marszczą. Ale zanim umrą, są domem dla setek stworzeń. Dziesiątki pokoleń muchołówek, rudzików, sikor, porosty, mchy grzyby, śluzowce i dziesiątki gatunków owadów. Powoli umiera też sosna i lipa.(Od A.Wajrak GW)
Zupełnie inaczej niż świerki i jesiony. One umierają szybko i gwałtownie, ale wszyscy o tym zapominają. Zapominają także, że świerk białowieski jest na granicy swojego północnego zasięgu, i po prostu się wycofuje!
Tymczasem Las Bawarski, który jest chlubą lokalnych leśników i przyrodników, jako wzór naturalnego cyklu lasu świerkowego, który możemy obserwować na własne oczy wcale nie wygląda tak, jak straszą leśnicy, czyli:
Warto również zaznaczyć, że do tamtych procesów przyczynił się gwałtowny orkan, który przeszedł przez tamte tereny w 1994, osłabiając znacznie możliwości "obrony" i ułatwiając wejście kornika. Jak już przypominamy, to kluczową rolę odgrywała też gospodarka wodna :))
Przez lata ten obszar kształtował się mniej więcej tak:
W 2017 miałam okazję być tam przez okres 2 tygodni na delegacji służbowej. Zebrałam kilka swoich zdjęć i klika zdjęć od innych osób, aby uniknąć właśnie manipulacji, tak często mi zarzucanej.
Tak wygląda w chwili obecnej lobbowana przez MŚ i innych pustynia pokornikowa:
Przy wodospadzie mamy tak zwane "wrota zachodnie" Lasu Bawarskiego, jeden z niewielu fragmentów z udziałem drzewostanów liściastych. To tak uprzedzając zarzuty o 100% monokulturę dla ludzi, którzy nie wiedzą, jaka jest definicja.
„Wiatrołom i kornik są instrumentam przyrody, przy pomocy których przekształca ona niestabilny las gospodarczy w stabilny las naturalny” – Geograf, biolog i leśnik Hans Bibelriether
A kiedy wreszcie dotarłem do morza, było wzburzone i zachowywało się w sposób obelżywy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości