Resort środowiska szykuje rewolucję w przepisach dotyczących powoływania przyrodniczych obiektów szczególnej ochrony, czyli pomników przyrody. Status ten może dotyczyć zarówno obiektu ożywionego, jak i nieożywionego, a wytyczne w kwestii powoływania tego typu ochrony są na dzień dzisiejszy, delikatnie ujmując niejasne. Niejasne, ale w miarę nieszkodliwe.
Nowe przepisy mają dotyczyć szczególnie drzew pomnikowych/ potencjalnie pomnikowych (w weryfikacji). Na dzień dzisiejszy o wpisaniu drzewa na listę szczególnie cennych, oznakowanych i prawnie chronionych decydują rady miast lub gmin, w oparciu o ogólne przepisy ustawy o ochronie przyrody. W teorii więc pojawienie się jednoznacznych regulacji powinno rozstrzygać wątpliwości i sprzyjać lepszemu organizowaniu ochrony. Ale nowy pomysł Szyszki z jednoznacznymi regulacjami nie ma nic wspólnego (a to Ci niespodzianka). Gorzej- jego wejście w życie, może mieć katastrofalne skutki.
"Uzyskanie statusu pomnika przyrody uzależnia się w nich od obwodu pnia drzewa. Jeśli to dąb, lipa lub platan na wysokości 130 cm musi przekraczać 350 cm w obwodzie. Według osób zajmujących się w samorządach różnych miast ochroną środowiska jest to wymóg, który faktycznie odbiera miejskim drzewom szanse na wpis do rejestru. Miasta zaś nie będą mogły interweniować w ich obronie, jeśli zgłoszona zostanie chęć wycinki np. w związku z działalnością gospodarczą. – Większość drzew miejskich nie spełnia wymagań dotyczących grubości pnia, o których mówi załącznik (do przepisów – przyp. MKF). Przykładowo dębów o takim obwodzie mamy w Krakowie może kilka – powiedziała „Rzeczypospolitej” Ewa Dej-Olszowska, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska w Urzędzie Miasta w Krakowie. W Warszawie zauważają, że ponad setka stołecznych pomników przyrody wedle kryteriów Szyszki nie zdobyłaby tego statusu.
Przepisy teoretycznie dają szansę na objęcie ochroną drzewa „o wyjątkowych walorach przyrodniczych, kulturowych, historycznych lub krajobrazowych”, tyle, że nie precyzują, czy jest to warunek alternatywny dla wymagań w zakresie obwodu pnia, czy też drugie kryterium obowiązkowe. Ministerstwo Środowiska w powstałej dotąd wersji przepisów nie zadbało o precyzyjne rozstrzygnięcie tej podstawowej sprawy." (Źródło: strajk.eu, MŚ)
A kiedy wreszcie dotarłem do morza, było wzburzone i zachowywało się w sposób obelżywy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości