Z przykrością śledzę polemki między FYM-em (i zwolennikami jego hipotezy smoleńskiej) a min. Macierewiczem, który reprezentuje Zespół Parlamentarny (ZP) oraz jemu przewodniczy. Ogromnię cenię zdolności analityczne FYM-a, ale wierzę min. Macierewiczowi. Jeśli były szef i twórca kontrwywiadu wojskowego (również były szef MSW i likwidator WSI) mówi, że katastrofa wydarzyła się na Siewiernym, to jemu wierzę. Szczególnie, że był również w USA aby szukać pomocy. Sadzę, że ją tam uzyskał.
Inne tematy w dziale Kultura