Nie tak dawno Internetosferę obiegła zaskakująca, i dla wielu szokująca, informacja, że Watykan oficjalnie ogłosił, że szafarz Novus Ordo Frank Pavone, dyrektor organizacji antyaborcyjnej organizacji Priests For Live, został zlaicyzowany.
Jako sedewakantysta (katolik przedsoborowy) nie jestem żadnym tam wielkim zwolennikiem ''księdza'' Pavone'a, który reprezentuje jedynie bardziej ''konserwatywne'' skrzydło neo-''Kościoła'' podrugosoborowego, choć zgadzam się oczywiście z jego sprzeciwem wobec aborcji. Z resztą, nie uznaję nawet ważności jego święceń kapłańskich, przeprowadzonych w nowym posoborowym rycie Pawła VI. https://watykankatolicki.com/nowy-ryt-swiecen-niewazny/ Pavone jest niestety też ekumenistą. Na kazaniu w kościele protestanckim bluźnierczo powiedział, że protestanci mają nadnaturalną wiarę, która jest dziełem Ducha Świętego, i że protestanci należą do ciała Chrystusa. https://endtimes.video/frank-pavone/ Niemniej jednak jego laicyzacja jest mocno podejrzana. Wiadomo, że to nie z tych powodów się ona odbyła. Oficjalną przyczyną laicyzacji Pavone'a jest rzekome bluźnierstwo oraz nieposłuszeństwo wobec swojego ''biskupa'' (i tak konsekrowanego w nowym nieważnym posoborowym rycie https://watykankatolicki.com/nowy-ryt-konsekracji-biskupiej/ ). Dziwnym trafem jednak nie zostali zlaicyzowani o wiele gorsi reprezentanci kontra-Kościoła Vaticanum II, tacy jak notoryczny prohomoseksualny jezuita James Martin, z którym Bergoglio ma bardzo dobre stosunki. Watykan nie podjął też żadnych sankcji przeciwko proaborcyjnym politykom takim jak Kerry, Pelosi, Biden czy Trudeau. Co innego z Lefebvrem (który mimo pewnych problemów sprzeciwiał się niektórym herezjom Drugiego Soboru Watykańskiego), który został ekskomunikowany raptem parę dni po dokonaniu konsekracji w Econe. Hans Kung, który otwarcie podważał dogmat o nieomylności papieża, nie został natomiast ekskomunikowany, a jedynie przeniosiony z wydziału teologii katolickiej na wydział teologii ekumenicznej.
Wynika z tego, że od 1958 roku po śmierci papieża Piusa XII Watykanem rządzą wrogowie wiary katolickiej, którzy sprzyjają wszelkim herezjom, a prześladują tych, którzy w mniejszym czy większym stopniu cenią pewne przywiązanie do tradycji.
A przy okazji, kiedyś Pavone na ''ołtarzu'' (stole do odprawiania wyrobu mszopodobnego Bugniniego Novus Ordo Missae) umieścił zwłoki abortowanego dziecka. Nawet wielu bardziej ''konserwatywnych'' członków sekty Drugiego Soboru Watykańskiego było tym oburzonych. Ciekawe, czy byli oni tak samo oburzeni, jak ich ''święty'' Wojtyła pozwolił w Asyżu Dalaj Lamie umieścić nad ołtarzem na tabernakulum posążek Buddy?
Zakończmy ten artykuł przypomnieniem o dogmacie, który sekta Drugiego Soboru Watykańskiego niestety neguje bądź poddaje w wątpliwość, i w który też niestety nie wierzy znaczna część ruchu pro-life, a mianowicie, że niemowlęta zabite w wyniku aborcji nie znajdują się w Niebie i nie mogą otrzymać Wizji Uszczęśliwiającej, ponieważ odeszły one z tego świata w stanie grzechu pierworodnego, bez otrzymania sakramentu chrztu. Są one w tej chwili w Limbusie Infantum.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo