Artur Rumpel Artur Rumpel
765
BLOG

"Limeryki ze Śmietnika" mają rok

Artur Rumpel Artur Rumpel Kultura Obserwuj notkę 2
"Limeryki ze Śmietnika" mają rok
Kaliope 

Limeryki ze Śmietnika mają rok. Są to pierwsze urodziny nie tylko bloga pod tym tytułem ale znacznie szerszego zjawiska. W jednym dniu, dziewiątego września AD MMVII powstał blog, koncepcja tomiku limeryków i w ogóle pomysł, żeby pisać tego rodzaju utwory. Jeszcze dzień wcześniej o tym w ogóle nie myślałem. Ciekawe były okoliczności tego wydarzenia. Otóż na pomysł pisania limeryków wpadłem oglądając pierwszy odcinek szóstej serii Tańca z gwiazdami. Jak zapewne część PT czytelników pamięta, najciekawszym uczestnikiem tej edycji był Rafał Bryndal. Mnie jego występ zaintrygował od razu. Zapoznałem się więc z jego biografią i przeczytałem, że wśród różnych ciekawych rzeczy, zajmował się on między innymi pisaniem limeryków. Zainteresowało mnie to do tego stopnia, że jeszcze tego samego wieczoru napisałem dwa pierwsze limeryki, założyłem nowego bloga a także postanowiłem napisać tych utworów na przestrzeni kilku lat tysiąc, a po skończeniu tej pracy wydać je w formie książkowej. Oczywiście nie było pewności, że to zamierzenie przetrwa próbę czasu. Nie ma jej zresztą nadal, zważywszy, że jest ono na chwilę obecną zrealizowane jedynie w dziesięciu procentach. Pierwotnie planowałem napisać ten tysiąc w ciągu trzech lat, teraz myślę o co najmniej siedmiu.


Może teraz powiem trochę nie o samym założeniu, a o jego realizacji. Moje limeryki są słabe artystycznie, ktoś kiedyś napisał, że liche i ja się z tą oceną w zupełności zgadzam. Co więcej, z powodów, które wyjaśnię poniżej, nie zamierzam podejmować jakichś szczególnych działań, by ten stan zmienić. Oczywiście mam nadzieję, że ich jakość będzie się poprawiać, lecz proces ten będzie miał miejsce jedynie w takim stopniu, w jakim wynikać to będzie z naturalnego rozwoju warsztatu twórczego. Niektóre z tych utworów mają dosyć eksperymentalną formę. Zachowuję kilka podstawowych zasad tworzenia limeryków odrzucając przy tym kilka innych, aby nie popaść w monotonię. Nie będę tu omawiał szczegółów owych eksperymentów formalnych, kto ich ciekaw, niech się im przyjrzy na blogu. Niektóre utwory sa sprosne, większość jest zilustrowana smiałymi zdjeciami - wynika to z konwencji gatunku. Limeryk powinien byc nieco rubaszny.



Pozostała jeszcze do wyjaśnienia kwestia tytułu. Dlaczego te limeryki są akurat ze Śmietnika? Wynika to z pewnej klasyfikacji własnej twórczości jaką podówczas przeprowadziłem. Nie zaliczyłem limeryków do poważnego pisania, za takie uznając artykuły naukowe i publicystyczne, ani do ćwiczeń umysłu i warsztatu, tę rolę przyznając niby-bajkom, ale za produkt powstały w efekcie procesu oczyszczania umysłu ze śmieci. Stąd więc nazwa Limeryki ze śmietnika i brak troski o poprawę jakości tych utworów.

Urodziłem się w Rybniku 22 kwietnia 1975. Ukończyłem liceum w Wodzisławiu Śląskim (1994), farmację  w Sosnowcu (1999) oraz etnologię w Cieszynie  (2004). Jestem więc farmaceutą i antropologiem kulturowym. Mam wspaniałą rodzinę - żonę i dzieci. Przez lata nieregularnie publikowałem w różnych czasopismach i na rozmaitych stronach internetowych. W ostatnich latach skupiam się na blogowaniu. Mam też na koncie dwie wydane książki- "Religia w Polsce" (2010) oraz "Ludzie i religie w Polsce" (2012). Od kilku lat skupiam się na prowadzeniu blogów i szukam wydawców dla kolejnych książek. O kulturze piszę pod adresem https://svetomir.home.blog/, tu zaś piszę głównie o polityce. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura