
Zapanowała w naszym kraju moda na strach. Najsłynniejszy jest strach politpoprawnych przed wygaśnięciem "polskiego antysemityzmu". Zauważyli oni, że ten zamiera i przerazili się. Z czym bowiem będą walczyć, jakiego będą mieli haka na Polaków, gdy już nie będzie antysemityzmu. Wymyślili wiec , że trzeba go rozbudzić, reanimować. Okazało, się że doskonale można taką reanimację antysemityzmu, przynajmniej chwilową przeprowadzić przy pomocy dyletanckiej, pseudohistorycznej, niewątpliwie zaś histerycznej książki, jaka jest „Strach” Jana Tomasza Grossa.
Gross zreanimował polski antysemityzm obecnie ten twór ma się całkiem nieźle, wątpię jednak by potrwało to długo. Inna bowiem rzecz jest wskrzesić, a inna utrzymać przy życiu. Gdy święty Józef z Kupertynu wskrzeszał martwe owce, mówił im „wstań”. One wstawały, ale po chwili znów padały martwe. Dopiero, gdy święty zaczął mówić „wstań i stój”, zwierzęta na trwałe wracały do świata żywych. Wiemy już, ze Gross ma dość mocy, aby powiedzieć antysemityzmowi „wstań”. Moc tę pompują w pisarza lewicujące ośrodki opiniotwórcze z GazoWnią na czele. Wątpię jednak, by tej mocy wystarczyło na skuteczne powiedzenie „wstań i stój”.
Nie jest to jedyny strach krążący po Ojczyźnie naszej. Nie mniej kuriozalny jest strach części kleru katolickiego przed katolicka Tradycją, która powoli zaczyna się odradzać za pontyfikatu Benedykta XVI. Pierwsze symptomy tego strachu były widoczne już na jesieni, wtedy też napisałem o nim pierwszy tekst zatytułowany Modernistów strach obleciał.
Teraz objawy chorobliwego strachu nasilają się, gorączka rośnie. Jak donoszą moi informatorzy, w jednym z największych miast Polski w Modlitwie Wiernych podczas Mszy Świętej można usłyszeć takie wezwania: żeby papież Benedykt XVI doceniał dziedzictwo Soboru Watykańskiego II. Mnie taka “modlitwa” wydaje się bluźniercza. Przecież ona tak naprawdę nie jest skierowana do Boga, ale do wiernych, których kapłan-modernista stara się nakłonić do buntu przeciwko Tradycji i Ojcu Świętemu. Wielki strach w takim kapłanie czuję. Oprócz strachu widać w nim jeszcze pychę. Musi być wielka, skoro owładnięty nią człowiek czuje się na siłach pouczać Papieża, czym jest dziedzictwo Soboru. Nie mogą oni znieść tego, że Benedykt XVI odczytuje Sobór w świetle Tradycji, nie zaś w świetle modernistycznego posoborowia.
Jako przejaw tego samego strachu postrzegam, inspirowane przez modernistyczna część kleru katolickiego medialne naciski, aby Ojciec Święty czym prędzej,a najlepiej jeszcze w tym roku beatyfikował swojego poprzednika. Tak rychła beatyfikacja Jana Pawła II jeszcze przed upływaem pięciu lat od śmierci, byłaby dowodem na pełna akceptację i afirmację wszelkich jego zachowań, słów, postaw i czynów przez obecnego Pontifexa, a przynajmniej tak byłaby powszechnie odczytywana. Osłabiłoby tradycyjny wyraz wizerunku Benedykta XVI, a o to właśnie modernistom chodzi.
Nie sądzę jednak, by Ojciec Święty dał się w to wkręcić. Jan Paweł II niewątpliwie beatyfikowany zostanie, ale jeszcze nie teraz. Ja obstawiam, że nastąpi w 2010 i obejmie łącznie dwóch Namiestników Chrystusowych: Jana Pawła II i Piusa XII. W ten sposób Papież pokaże, że dla obydwu z nich, tak różnych przecież, żywi tę sama aprobatę i ten sam szacunek. Taka łączona beatyfikacja osłabi też protesty przeciwników jednego i drugiego Papieża. Tak się bowiem składa, że ci, którzy protestują przeciwko wyniesieniu na ołtarze Piusa, chcą jak najszybciej umieścić tam Jana Pawła i odwrotnie. Niezręcznie więc będzie protestować. A tradycyjny, ale nie pozbawiony szacunku również dla posoborowych poprzedników wizerunek Benedykta XVI ulegnie wzmocnieniu, a nie rozmyciu.
Urodziłem się w Rybniku 22 kwietnia 1975. Ukończyłem liceum w Wodzisławiu Śląskim (1994), farmację w Sosnowcu (1999) oraz etnologię w Cieszynie (2004). Jestem więc farmaceutą i antropologiem kulturowym. Mam wspaniałą rodzinę - żonę i dzieci. Przez lata nieregularnie publikowałem w różnych czasopismach i na rozmaitych stronach internetowych. W ostatnich latach skupiam się na blogowaniu. Mam też na koncie dwie wydane książki- "Religia w Polsce" (2010) oraz "Ludzie i religie w Polsce" (2012). Od kilku lat skupiam się na prowadzeniu blogów i szukam wydawców dla kolejnych książek. O kulturze piszę pod adresem https://svetomir.home.blog/, tu zaś piszę głównie o polityce.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka