Artur Rumpel Artur Rumpel
282
BLOG

Podróż niejedno ma imię

Artur Rumpel Artur Rumpel Kultura Obserwuj notkę 0

 narnia

W pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia weszła na ekrany polskich kin długo oczekiwana  trzecia część ekranizacji Opowieści z Narnii, czyli Podróż "Wędrowca do świtu". Ekranizacja ta wzbudza pewne kontrowersje, przedewszystkiem dlatego, że jest w małym stopniu wierna, przynajmniej w warstwie fabularnej, książkowemu oryginałowi. Żeby trafnie ocenić ten film, podobnie zresztą jak i którąkolwiek z ekranizacyj cyklu narnijskiego, trzeba wziąć pod uwagę zarówno przygodową fabułę, jak i ideową treść prozy C.S. Lewisa.

 

Jeśli chodzi o fabułę, to istotnie, rozbieżności z książką są daleko idące. Nie chodzi mi o zmiany kolejności epizodów, pominięcie niektórych, czy zmiany szczegółów. Najistotniejsze jest wprowadzenie dwóch kluczowych motywów u Lewisa nie występujących. Pierwszym z nich, najczęściej zresztą krytykowanym przez recenzentów, jest motyw zielonej mgły, będącej uosobieniem Zła. Nie do końca wiadomo, czym te mgła jest. Moim zdaniem ta nieokreśloność jest wielką zaletą tego pomysłu. Pozwala to na ukazanie, że Zło ma wiele twarzy. Te twarze jedna po drugiej ukazują się widzowi, dzięki mgle tworząc dość spójną całość. Wprowadzenie mgły dało fabule nowy wymiar. To już nie tylko podróż do mistycznego celu, jak w książce, choć oczywiście motyw podróży i w filmie jest dominujący, ale także aktywna walka Dobra ze Złem, walka odbywająca się nie tylko w świecie zewnętrznym, ale przede wszystkim w duszach bohaterów. Owszem może nie potrzebnie wprowadzono zbyt dużo grozy, ale ma to też dobre strony, gdyż uwydatnia motyw walki. Drugim nowym elementem, zaczerpniętym, jak się zdaje z legend arturiańskich, jest motyw siedmiu mieczy, będących darem Aslana, które trzeba położyć na stole, na którym On niegdyś zginął, aby pokonać mgłę. Również ten motyw uważam za udany, gdyż podkreśla znaczenie Ofiary i łączy z wymiarem transcendentnym. Ukazuje, że człowiek nie może pokonać Zła o własnych siłach.

 

Jeśli chodzi o ideową treść, to w książce składają się na nią dwa przekazy – chrześcijański i konserwatywny. Jeśli chodzi o przekaz chrześcijański, to i w filmie jest on niezwykle wyraźny. Przedewszystkiem jest zachowana w znacznej części kluczowa scena finałowa, w której Aslan mówi, że i w naszym świecie jest obecny, choć pod innym imieniem. Bardzo wyraźnie, może nawet wyraźniej niż w książce jest ukazana wewnętrzna, duchowa walka bohaterów, walka z własnymi słabościami i namiętnościami, ich praca nad sobą. Jak już wspomniałem wyżej, w książce dominował aspekt duchowej podróży, w filmie dodano mu równie ważny aspekt walki. Wcale nie osłabia to chrześcijańskiego przekazu dzieła, a wręcz przeciwnie, wzmacnia go. Kościół na ziemi jest przecież nie tylko Kościołem Pielgrzymującym, ale także, a nawet przedewszystkiem Kościołem Walczącym. Jednego mi tylko brakuje w kwestii religijnego przesłania filmu, a mianowicie jasnego podkreślenia, że magia nie jest dla ludzi ( a idea ta jest u Lewisa równie wyraźna, jak u Tolkiena). Z filmu w żaden sposób nie wynika, ze dobry mag Koriakin nie jest człowiekiem, a upadłą gwiazdą.

 

Nie ma natomiast w filmie przekazu konserwatywnego. Książkowy Eustachy przed swoją metamorfozą jest nieznośny, wskutek nowoczesnego wychowania: BYŁ RAZ PEWIEN CHŁOPIEC, który nazywał się Eusta­chy Klarencjusz Scrubb, i trzeba powiedzieć, że raczej na to zasługiwał. Rodzice mówili na niego „Eustachy Klarencjusz”, a nauczyciele „Scrubb”. Trudno mi po­wiedzieć, jak go nazywali przyjaciele, ponieważ takich nie miał. Kiedy zwracał się do matki lub ojca, nie mówił „matko” lub „ojcze”, ale „Haroldzie” i „Alberto”. Byli to ludzie bardzo nowocześni i postępowi. Nie jadali mięsa, nie palili tytoniu i nie pili alkoholu, nosili też specjalną, higieniczną bieliznę. W ich domu było bardzo mało mebli, na łóżkach niewiele pościeli, a ok­na były zawsze otwarte. Eustachy Klarencjusz lubił zwierzęta, zwłaszcza żu­ki, jeśli były martwe i przybite szpilkami do kartonu. Lubił książki, jeśli tylko były pełne tak zwanych in­formacji oraz zdjęć nowoczesnych zbiorników na zboże albo tłustych, zagranicznych dzieci uczących się we wzor­cowych szkołach.W filmie Eustachy jest nieznośny nie wiadomo dlaczego. Wbrew książce swego ojca nazywa on ojcem, a nie Haroldem. Wykreślono ze scenariusza wszystkie jego postępowe wypowiedzi, republikańskie deklaracje, zaczerpnięte od matki feministyczne hasła i w ogóle wszystko, co mogłoby sugerować, że źle rozumiany postęp jest przyczyną wielu nieszczęść. Na przykład świetny aforyzm Kaspiana, który na pytanie gubernatora Gumpasa:Czy wasza królewska mość nie wie, co to jest postęp, co to jest rozwój?odrzekł:Widziałem coś takiego w zwykłym jajku W Narnii mówimy po pro­stu, że jajko się zepsuło.

 

Oczywiście żal mi tej apoteozy konserwatyzmu zawartej w książce, ale jestem przekonany, że twórcy filmu postąpili rozsądnie nie decydując się na jej przeniesienie na ekran. W dzisiejszych czasach film potępiający postępowość by nie przeszedł. Dzięki złagodzeniu jego wymowy w zakresie konserwatyzmu udało się zachować całość przesłania chrześcijańskiego, a to jest o wiele ważniejsze. Cieszę się też z tego, że data polskiej premiery filmu została ustalona na Boże Narodzenie. To, że do gruntu chrześcijański film wchodzi na ekrany w dniu wielkiego chrześcijańskiego święta ma swoją bardzo pozytywną wymowę. 

Urodziłem się w Rybniku 22 kwietnia 1975. Ukończyłem liceum w Wodzisławiu Śląskim (1994), farmację  w Sosnowcu (1999) oraz etnologię w Cieszynie  (2004). Jestem więc farmaceutą i antropologiem kulturowym. Mam wspaniałą rodzinę - żonę i dzieci. Przez lata nieregularnie publikowałem w różnych czasopismach i na rozmaitych stronach internetowych. W ostatnich latach skupiam się na blogowaniu. Mam też na koncie dwie wydane książki- "Religia w Polsce" (2010) oraz "Ludzie i religie w Polsce" (2012). Od kilku lat skupiam się na prowadzeniu blogów i szukam wydawców dla kolejnych książek. O kulturze piszę pod adresem https://svetomir.home.blog/, tu zaś piszę głównie o polityce. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura