![penhouse](http://svetomir.blox.pl/resource/penthouse.jpg)
Zgodnie z zapowiedzią w ostatnim tekście organizacyjnym, niniejszym chciałbym zainaugurować serię wpisów upamiętniających wielkich twórców i badaczy kultury zmarłych pomiędzy dniem pierwszym listopada MMIX, a trzydziestym pierwszym października MMX. Pierwszy wpis poświęcę osobistości mocno, jak na tak zakreślone ramy nietypowej, bardzo kontrowersyjnej, takiej, której opisanie przeze mnie niewątpliwie wzbudzi protesty, chociaż bez wątpienia niezbyt głośne, a to z tej przyczyny, że na głośne mam po prostu za małą czytalność.
Dwudziestego października zmarł w wieku lat 79 Bob Guccione, założyciel i wydawca znanego magazynu erotycznego Penthouse. Zaliczenie twórcy pisma dla panów do grona wybitnych ludzi kultury może się wydawać posunięciem nader ryzykownym, ja jednakowoż jestem do tego kroku stuprocentowo przekonany. Motywację moją łatwiej będzie zrozumieć, gdy przytoczę (zresztą już nie po raz pierwszy w dziejach mojego blogowania) definicję kultury, którą swego czasu zasłyszałem od znajomej kulturoznawczyni, którą, korzystając z nadarzającej się okazji, niniejszym pozdrawiam: "kultura to system składający się w 90% z seksu i 10% z wierzeń. A jako, że ja na swoich blogach znacznie więcej miejsca poświęcam wierzeniom aniżeli seksowi, wypada, abym raz na jakiś czas przynajmniej spróbował zrównoważyć proporcje.
Czasopisma erotyczne były istotnym elementem popkultury XX wieku. Można się oburzać ich istnieniem, ale nie można ich ignorować. Każde całościowe badanie kultury, które by je pomijało, nie byłoby naprawdę całościowe. Rozpowszechnienie i trwałość zjawiska dowodzi rzeczywistego istnienia znaczących potrzeb społecznych, które te pisma zaspokajały. Faktem jest, że w ostatniej dekadzie pisma erotyczne, a w tej liczbie i Penthouse przeżywają głęboki kryzys, nie jest on jednak spowodowany ani aktywnością przeciwników obecności erotyki w kulturze, ani spadkiem zapotrzebowania na treści erotyczne, ale rozwojem konkurencji. Te same potrzeby, które były w ubiegłym stuleciu zaspokajane przez czasopisma erotyczne, obecnie są zaspokajane przez strony internetowe. Ma tu miejsce typowa transformacja bytu kulturowego z gatunku transformacyj środka. Śmierć Boba Guccionego jest symbolicznym końcem epoki papierowej erotyki. Oczywiście drukowana prasa erotyczna nie zniknie całkowicie, a przynajmniej jeszcze nie teraz. Tak jak portale informacyjne nie zabiły prasy codziennej tylko ją osłabiły i zmieniły jej funkcję, tak i pornostrony nie zabiją prasy erotycznej, ale ją osłabią (to właściwie już się stało) i zmienią jej funkcje (to właśnie teraz się dzieje). Po transformacji środka następuje zazwyczaj transformacja funkcji. Ale nowe funkcje prasy erotycznej to już temat na osobny tekst.
Urodziłem się w Rybniku 22 kwietnia 1975. Ukończyłem liceum w Wodzisławiu Śląskim (1994), farmację w Sosnowcu (1999) oraz etnologię w Cieszynie (2004). Jestem więc farmaceutą i antropologiem kulturowym. Mam wspaniałą rodzinę - żonę i dzieci. Przez lata nieregularnie publikowałem w różnych czasopismach i na rozmaitych stronach internetowych. W ostatnich latach skupiam się na blogowaniu. Mam też na koncie dwie wydane książki- "Religia w Polsce" (2010) oraz "Ludzie i religie w Polsce" (2012). Od kilku lat skupiam się na prowadzeniu blogów i szukam wydawców dla kolejnych książek. O kulturze piszę pod adresem https://svetomir.home.blog/, tu zaś piszę głównie o polityce.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura