Dopiero co skonstatowałem, że mało dotąd pisałem o Karolu Nawrockim, a już tematy notek o nim sypią mi się jak z rękawa
Ostatniego dnia stycznia z samego rana gruchnęła wieść, że Karol Nawrocki pali.
Gdyby palił fajkę, cygara, czy marihuanę, a nawet papierosy, to może bym go nawet polubił (żartuję). Problem w tym, że on pali książki, a to w naszej cywilizacji niedopuszczalne. Libri sunt legendi, non comburendi - książki są do czytania, a nie do palenia. Tak brzmi nasza podstawowa zasada cywilizacyjna. Kto ją złamie, ten do naszej cywilizacji nie należy. Kto pali książki, ten się wypisuje z kręgu ludzi cywilizowanych. W naszej części Europy palenie książek kojarzy się jednoznacznie z Hitlerem i III Rzeszą.
Heinrich Heine napisał: „Tam, gdzie pali się książki, w końcu pali się też ludzi”. Mam nadzieję, że Karol Nawrocki do palenia ludzi się nie posunie.
Urodziłem się w Rybniku 22 kwietnia 1975. Ukończyłem liceum w Wodzisławiu Śląskim (1994), farmację w Sosnowcu (1999) oraz etnologię w Cieszynie (2004). Jestem więc farmaceutą i antropologiem kulturowym. Mam wspaniałą rodzinę - żonę i dzieci. Przez lata nieregularnie publikowałem w różnych czasopismach i na rozmaitych stronach internetowych. W ostatnich latach skupiam się na blogowaniu. Mam też na koncie dwie wydane książki- "Religia w Polsce" (2010) oraz "Ludzie i religie w Polsce" (2012). Od kilku lat skupiam się na prowadzeniu blogów i szukam wydawców dla kolejnych książek. O kulturze piszę pod adresem https://svetomir.home.blog/, tu zaś piszę głównie o polityce.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka